Reklama

Kościół

Bp Milewski do maturzystów: warto się zmierzyć ze swoją słabością

- Ze słabości może wypływać największa siła. Warto swoje ograniczenia przekuć na sukcesy, zmierzyć się ze swoją słabością – powiedział bp Mirosław Milewski do maturzystów z diecezji płockiej, którzy 11 kwietnia pielgrzymowali na Jasną Górę. Pielgrzymkę zorganizował wydział katechetyczny Kurii Diecezjalnej w Płocku pod hasłem „Moc w słabości” (por. 2 Kor 12,9).

[ TEMATY ]

matura

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Mirosław Milewski przewodniczył Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. W homilii stwierdził, że wielu maturzystów przybyło na Jasną Górę, bo wierzy, że jest to dom Matki. Ta niezwykła Matka pomaga i podpowiada, jaką drogę wybrać. Patrzy na życie nie tylko z ludzkiej, ziemskiej perspektywy, ale przede wszystkim z perspektywy Bożej, perspektywy, która sięga dalej niż wzrok i przewidywanie człowieka.

- Modląc się przed wizerunkiem Matki Bożej z Jasnej Góry, możecie powierzyć jej swoje życie i swoją przyszłość. Możecie powiedzieć Jej o swoich lękach, możecie prosić Ją o wskazanie właściwej drogi w życiu – sugerował kaznodzieja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomniał, że tegoroczna pielgrzymka maturzystów diecezji płockiej odbywa się pod hasłem „Moc w słabości”. To słowa zapisane w liście do Koryntian przez św. Pawła, który sam zmagał się z różnymi słabościami. W pewnym momencie poprosił Jezusa, by odszedł od niego, ponieważ uważał się za niegodnego bycia Apostołem. Wówczas Jezus powiedział do niego: „Wystarczy ci mojej łaski, moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9).

Bp Milewski przyznał, że każdy człowiek, a szczególnie młody, doświadcza chwil słabości, jednak może z niej wypływać największa siła. Warto „swoje ograniczenia przekuć na swoje sukcesy”. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy podejmie się trud walki ze słabością.

Reklama

- Życie staje przed wami otworem, możecie wiele osiągnąć, w sferze studiów, wykształcenia, pracy, ale także w sferze osobowości, tego, jakimi ludźmi się staniecie, jakimi będziecie małżonkami i rodzicami dla swoich dzieci. Ale to się nie stanie samo: to wymaga od każdego z was „wstania z kanapy” jak mówił papież Franciszek i ruszenia do walki z samym sobą – zaznaczył biskup.

Dodał, że w zbliżającym się czasie matury, czasie ważnych decyzji, trzeba w „podróż w dorosłość” wyruszyć z odwagą i świadomością, że młodzi nie są sami. Czuwa nad nimi Maryja, a przewodnikiem po drogach życia chce być Jezus, który zaprasza do odważnego mierzenia się ze swoimi słabościami.

W programie pielgrzymki było ponadto nabożeństwo Drogi Krzyżowej na Wałach Jasnogórskich oraz świadectwo Jana Meli. Przekonywał, że „wszystko jest po coś”, a cierpienia i trudne sytuacje kształtują człowieka. Podkreślił, że w najtrudniejszych momentach życia prowadził go Bóg, a „największym Everestem” było dla niego przyjęcie miłości Boga oraz akceptacja siebie. Potem klerycy płockiego seminarium poprowadzili modlitwę o przyjście Ducha Świętego.

W pielgrzymce na Jasną Górę wzięło udział około 1900 maturzystów z katechetami, księżmi, nauczycielami, rodzicami (łącznie około 2100 osób). Instytucje oświatowe reprezentowali: wicekurator Kuratorium Oświaty w Warszawie Krzysztof Wiśniewski i dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Ciechanowie Jacek Zawiśliński.

Organizatorem pielgrzymki był wydział katechetyczny Kurii Diecezjalnej w Płocku. Zawiązanie wspólnoty pielgrzymkowej w bazylice poprowadził zespół Vademecum Wiary z z parafii pw. św. Jana Pawła II w Pułtusku, pod kierunkiem ks. Bogdana Kołodziejskiego. Młodzież z poszczególnych szkół włączyła się w oprawę Mszy św. i Drogę Krzyżową oraz zajęła sprawami porządkowymi.

2022-04-12 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

MEiN opublikowało wymagania egzaminacyjne na maturze w 2023 i 2024 r.

[ TEMATY ]

matura

Adobe Stock

Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało na swojej stronie internetowej wymagania egzaminacyjne obowiązujące na egzaminie maturalnym w 2023 i 2024 r. dla absolwentów 4-letniego liceum ogólnokształcącego i 5-letniego technikum.

W związku z epidemią COVID-19 i z koniecznością prowadzenia edukacji zdalnej egzamin maturalny w maju 2021 r. po raz pierwszy przeprowadzony został na podstawie wymagań egzaminacyjnych, a nie jak we wcześniejszych latach na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego. Wymagania te stanowią zawężony katalog wymagań określonych w podstawie.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

„Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei” – wkrótce XXV Dzień Papieski

2025-10-02 11:30

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

prorok nadziei

XXV Dzień Papieski

Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia

XXV Dzień Papieski

XXV Dzień Papieski

- To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru. To tysiące osób, które skorzystały z pomocy fundacji - podkreślił abp Adrian Galbas SAC podczas dzisiejszej konferencji zapowiadającej XXV Dzień Papieski. W tym roku obchodzony będzie on 12 października pod hasłem: „Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei”. Wydarzenie co roku przypomina o duchowym dziedzictwie Papieża Polaka i staje się okazją do modlitwy, refleksji oraz wsparcia programu stypendialnego dla młodzieży poprzez zbiórkę prowadzoną przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. W ciągu roku FDNT wspiera blisko 2100 stypendystów.

Abp Adrian Galbas SAC, metropolita warszawski i przewodniczący Rady Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, podkreślił, że jubileusz działalności fundacji jest dowodem jej trwałości i realnego znaczenia w życiu Kościoła w Polsce. - To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru. To tysiące osób, które skorzystały z pomocy fundacji. To naprawdę olbrzymie dobro także w wymiarze wspólnoty - konkretnej wspólnoty osób połączonych tymi samymi wartościami - zaznaczył hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję