Reklama

Turek

Dożynki diecezjalne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gospodarzem tegorocznych dożynek, które odbyły się 8 września w Turku, była parafia pw. św. Barbary. W obchody uroczystości włączyły się władze powiatu, miasta i gminy Turek.
Dożynki rozpoczęły się koncertem w wykonaniu Orkiestry Dętej KWB "Adamów" SA,po czym nastąpiło powitanie przybyłych gości, wśród nich parlamentarzystów, władz świeckich, duchowieństwa, rolników i miejscowej społeczności. Wystawę rolniczą otworzył przewodniczący Rady Miejskiej Turku Jan Pakuła, który w przemówieniu zwrócił uwagę na ciężką pracę polskiego rolnika i podkreślił znaczenie dożynkowego świętowania. Na uroczystość przybył biskup włocławski Bronisław Dembowski wraz z bp. Romanem Andrzejewskim. Przemawiając podczas otwarcia wystawy rolniczej bp Dembowski nawiązał do starań o wejście do Unii Europejskiej, czynionych przez Polskę.
Starostami tegorocznych dożynek byli Liliana Frątczak i Zygmunt Szymański. Starościna mieszka w Laskach, jest matką dwojga dzieci, gospodaruje na 15 ha, specjalizuje się w produkcji roślinno-zwierzęcej natomiast starosta mieszka w Warence, gdzie wraz z żoną prowadzi 48-hektarowe gospodarstwo rolne, ma jednego syna. Staropolskim zwyczajem starostowie przekazali na ręce Pasterza diecezji bochen chleba. Ksiądz Biskup dziękując pożegnał i pobłogosławił zgromadzonych.
Przed południem procesja z 49. wieńcami dożynkowymi przeszła do kościoła św. Barbary. W korowodzie dożynkowym, w bryczce zaprzężonej w cztery konie, jechał bp R. Andrzejewski wraz ze starostami. O godz. 12.00 rozpoczęła się uroczysta Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem Księdza Biskupa. Wśród licznych współkoncelebransów był ks. prał. Ireneusz Juszczyński, diecezjalny duszpasterz rolników. Na początku Mszy św. przybyłych powitał proboszcz parafii, ks. kan. Mirosław Frankowski, który powiedział: "Chcemy złożyć dziękczynienie za tegoroczne plony i prosić o błogosławieństwo, sprawiedliwość i miłość; aby wszyscy mogli pożywić się chlebem, aby nikt nie cierpiał głodu".
Homilię wygłosił bp R. Andrzejewski. Podkreślił, że na ziemi wszyscy jesteśmy w drodze, jesteśmy przechodniami, pielgrzymami. Nawet, jeśli zostawimy po sobie jakiś ślad, to przetrwa on jakiś czas, by następnie pójść w zapomnienie, zostać przykrytym innymi sprawami i wydarzeniami. "Ważne jest - mówił Ksiądz Biskup - byśmy nie żyli tylko dla siebie, ale i dla innych, służąc im swoimi zdolnościami, swoją pracą (...). Rolnicy dziękują Bogu i chcą dzielić się z innymi. Jakże piękny to przykład ludzkiej i chrześcijańskiej postawy". W dalszej części homilii Kaznodzieja mówił o towarzyszących rolnikowi obawach i lękach. Rolnictwo jest i zawsze będzie ważną gałęzią gospodarki, jednak postęp techniczny sprawia, że nie potrzeba w nim tylu rąk do pracy. Bp Andrzejewski zwracał uwagę rolników na konieczność przestawiania gospodarstw tradycyjnych na gospodarstwa specjalistyczne, z czym związana jest kwestia edukacji i jak najszerzej pojętego przygotowania zawodowego.
Kończąc, Kaznodzieja apelował o wyzbycie się lęków, a przy tym o szacunek dla Ziemi, o przestrzeganie praw Bożych, których człowiek nie może bezkarnie przekraczać: "Nie bójcie się! Ja, Ziemia, jestem rzetelna. I wy bądźcie rzetelni wobec mnie i względem siebie. Nie bójcie się! Dzieciom Matki Ziemi nie przystoi lęk".
Podczas procesji z darami delegacje z parafii diecezji włocławskiej złożyły na ołtarzu chleb, sól, miód, kwiaty i inne płody ziemi. Po Mszy św.krótkie przemówienia okolicznościowe wygłaszali przedstawiciele władz świeckich, obiecując, że na żadnym polskim stole nie zabraknie chleba...
Po poświęceniu przez bp. Andrzejewskiego wieńców dożynkowych, rozstrzygnięto konkurs na najładniejsze z nich. Jury oceniało estetykę wieńców w różnych kategoriach. Dominowała symbolika biblijna, rolnicza, były też konstrukcje sakralne, np. wieniec w postaci świątyni w Licheniu.
W kategorii na wieniec tradycyjny za najpiękniejszy uznano wieńce z Korytkowa (par. Dobrzejewice). Drugie miejsce przyznano wieńcowi z Szadku, trzecie - z Lubrańca i Chodcza. W kategorii na wieniec o symbolice patriotycznej jury przyznało tylko jedną nagrodę otrzymał go wieniec z Zagórowa. Wśród wieńców współczesnych pierwsze miejsce przyznano wieńcowi wykonanemu przez parafian ze Skęczniewa, drugie - z Ostrowąża, a trzecie - z Turku.
Dożynkom towarzyszyły występy zespołów folklorystycznych i śpiewaczych. Wystąpiły grupy z Władysławowa, Malanowa, Brześcia Kujawskiego i Turku. Oprawę muzyczną podczas Mszy św. zapewnił chór nauczycielski z Turku. Należy wspomnieć o cennej inicjatywie Stacji Krwiodawstwa: podczas uroczystości dożynkowych w rozstawionych wokół kościoła namiotach trwała akcja oddawania krwi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II: to dzięki Jezusowi nie zrezygnowaliśmy z wolności

2025-09-12 18:40

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Vatican Media

W najgorszych okresach dziejów Polski Chrystus był dla nas natchnieniem i źródłem, ażeby nie rezygnować z wolności człowieka i z wolności narodu – powiedział Jan Paweł II w 1979 r., streszczając dla Polaków katechezę o teologii wyzwolenia. Pochodzący z ciemiężonej przez komunistyczny reżim Polski Papież skonfrontował historyczne doświadczenia Polski z opartą na marksistowskich założeniach teologią.

W lutym 1979 r. po powrocie ze swej pierwszej podróży apostolskiej do Meksyku Jan Paweł II na kilku audiencjach ogólnych dzielił się wrażeniami z udziału w III Konferencji Episkopatu Ameryki Łacińskiej w Puebla. 21 lutego podjął temat teologii wyzwolenia.
CZYTAJ DALEJ

Co Jezus i Maryja przekazali s. Łucji w Pontevedra? Mało znane objawienie

2025-09-13 08:01

[ TEMATY ]

pierwsze soboty miesiąca

objawienia fatimskie

Polski.fr

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Figurka Dzieciątka Jezusa w miejscu objawienia z 15 lutego 1926 r

Choć w tym roku mija dokładnie 100 lat od objawienia Dzieciątka Jezus i Matki Bożej s. Łucji dos Santos, to jednak nie jest ono powszechnie znane. A była tam mowa o nabożeństwie, które jest szczególnym narzędziem do wyproszenia pokoju na świecie, tak bardzo potrzebnego zwłaszcza współcześnie. Przypominamy najważniejsze fakty z okazji 108. rocznicy piątego objawienia Maryi dzieciom fatimskim 13 września 1917 r.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję