– Otrzymaliśmy 180 zgłoszeń od szafarzy z archidiecezji wrocławskiej, co bardzo cieszy. Pandemia zahamowała waszą posługę, ale teraz wracamy już do zadań w parafiach – mówił ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz katedry wrocławskiej i opiekun nadzwyczajnych szafarzy.
Podczas dnia skupienia była okazja do adoracji Najświętszego Sakramentu, wspólnego różańca, Eucharystii i konferencji, którą wygłosił ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Szafarze otrzymali także specjalny medalik z wizerunkiem Matki Bożej Adorującej i modlili się przed jej obrazem. – Obchodzimy w tym roku 25. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Sobieskich, której Jan Paweł II nadał tytuł Mater Adorans. 25 lat temu obdarzył ją koroną papieską i zawierzył Dolny Śląsk jej opiece. Z tej okazji przygotowaliśmy specjalne medaliki, które z jednej strony mają logo Caritas, z drugiej wizerunek Matki Bożej Adorującej. Medaliki są już pobłogosławione przez bpa Macieja Małygę. Chcemy, aby każdy z szafarzy przyjął medalik, każdy też zostanie zawierzony Matce Adorującej, by Maryja prowadziła was w waszej posłudze – mówił ks. Dariusz Amrogowicz. – Historia tego obrazu jest niezwykła. Król Jan III Sobieski jako jedyny z władców otrzymał od papieża tytuł „obrońca wiary”. Ten obraz, który ma prawie 350 lat, został przekazany przez papieża Innocentego XI dla rodziny Sobieskich i dla Polaków w podziękowaniu za obronę wiary i wolności. To, co my dzisiaj robimy dla Ukrainy i dla uchodźców, czym się zachwyca Europa, to nie jest żadna nowość. My odwagę, obronę uciskanych, pomoc potrzebującym mamy w genach. I o tym świadczy ten obraz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dzisiaj mówi nam Pismo Święte: „Sługa nie jest większy od swego Pana”. I tak musicie odczytywać swoje powołanie Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej – podkreślał dyrektor Wrocławskiej Caritas. Przywołał historię, którą 25 lat temu przed święceniami kapłańskimi usłyszał od kard. Henryka Gulbinowicza. – Po wybuchu II wojny światowej 3 września odprawiana była Msza Polowa. W czasie Eucharystii, gdy kapłan zakonserwował już hostie na ołtarzu, nadleciał niemiecki samolot strzelając do żołnierzy. Ksiądz ochraniał Najświętszy Sakrament swoim ciałem i zginął. Dowódca zastanawiał się, co zrobić? Postacie Eucharystyczne na ołtarzu, oni w lesie, żadnej godnej osoby. Kazał dwóm podoficerom ubrać stroje galowe, białe rękawiczki i do najbliższej miejscowości, gdzie był kościółek, zanieść Najświętszy Sakrament. Gdy wrócili po kilku godzinach, jeden z nich podszedł do dowódcy i powiedział: „Panie dowódco, kogo te ręce trzymały!” A dowódca mu odparł: „Oj ty głupku, ty głupku. Gdyby ci Bóg nie pozwolił się dotknąć, nic byś nie trzymał”.
– Ten dar otrzymaliśmy od Boga, On nas wybrał do szczególnej misji. To wielkie wyróżnienie, ale jeszcze większe zobowiązanie. Bóg was wybrał, byście swoim życiem, swoją postawą potrafili przekazywać Jezusa innym. Nie tylko przynieść Najświętszy Sakrament osobie chorej czy pomóc księdzu w rozdawaniu Komunii Świętej, ale byście byli świadkami Chrystusa. Dlatego tak ważna jest postawa i wewnętrzna, duchowa, i zewnętrzna, byśmy zawsze dobrze świadczyli o swojej misji.