Reklama

Wiara

21 czerwca

#LudzkieSerceBoga: Od mycia zębów, do nowego świata. Rzecz o dobrych nawykach

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino… Aby zrozumieć to wezwanie, poświęćmy najpierw nieco uwagi pojęciu cnoty. Dla wielu nie brzmi dziś ono atrakcyjnie.

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wraz ze zmianami następującymi w obyczajowości słowo „cnota”, którego znaczenie w powszechnym odbiorze nieszczęśliwie zawężono do przedmałżeńskiej wstrzemięźliwości seksualnej, poszło w zapomnienie. Dziś mało kto go używa. Nie tak dawno temu pewien polityk w zupełnie niezamierzony przez siebie sposób uzyskał efekt komizmu, zestawiając ze sobą dwa archaicznie brzmiące słowa, gdy wspomniał o „cnotach niewieścich”. Tymczasem, o ile sami rzadko mówimy o cnotach, o tyle na co dzień jak najbardziej życzymy sobie, by ludzie, z którymi mamy do czynienia odznaczali się cnotami – lub inaczej: byli cnotliwi. I nie chodzi tu nawet o to, że zwykliśmy oczekiwać od naszych bliźnich uczciwości i przyzwoitości. Chodzi o sprawy dużo bardziej przyziemne. Wsiadając do autobusu, liczymy na to, że kierowca odznacza się cnotami właściwymi dla swego zawodu, to znaczy: będzie jechał sprawnie i bezpiecznie, pamiętając, że wiezie żywych ludzi, a nie worki z ziemniakami. Wchodząc do piekarni, ufamy w cnotliwość piekarza, a idąc na wizytę lekarską, mamy szczerą nadzieję, że pani doktor zechce skorzystać ze swoich cnót, kiedy będzie się nami zajmować.

Reklama

Cnota bowiem, to nic innego, jak nawyk czynienia dobra.

Podziel się cytatem

Być może kogoś zaskoczyło słowo „nawyk” użyte w przytoczonej definicji cnoty. Żywimy bowiem nieraz – nawet nie do końca świadomie – przekonanie, że czynienie dobra powinno być czymś spontanicznym i wynikać z „potrzeby serca”. Nic bardziej mylnego. Łatwo się o tym przekonać, biorąc za przykład choćby tak proste dobro, jakim jest przestrzeganie zasad higieny. Będzie zdecydowanie lepiej dla nas samych i dla naszego otoczenia, jeśli mycie zębów i zmienianie skarpetek stanowi nasz dobry nawyk – umiejętność wypracowaną we wczesnym dzieciństwie, dobrze utrwaloną, stałą i niezmienną. Jeśli sięgalibyśmy po szczoteczkę i pastę lub po czystą bieliznę tylko wówczas, gdy najdzie nas na to spontaniczna ochota, doprawdy trudno byłoby wytrzymać w naszym towarzystwie.

Nawyki się wypracowuje, ćwicząc i powtarzając konkretne czynności – nie zawsze chętnie i z entuzjazmem. Kogo z nas w dzieciństwie nie trzeba było zaganiać do mycia zębów? Z czasem jednak ten przydatny zwyczaj „wszedł nam w krew” i od lat myjemy zęby na wpół świadomie, wręcz odruchowo. O korzyściach z tego płynących nikogo przekonywać nie trzeba.

Reklama

Rozważane przez nas dzisiaj wezwanie: Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino… uzmysławia nam wielorakość cnót. Te podstawowe Stwórca dał nam „w pakiecie” naszej człowieczej natury i sam wspomaga nas w ich rozwijaniu swoją łaską. Są to zarówno cnoty zwane „boskimi” lub „nadprzyrodzonymi”: wiara, nadzieja i miłość. Nazywamy je tak, bo ich praktykowanie prowadzi nas do zjednoczenia z Bogiem. Mówimy też o cnotach kardynalnych: roztropności, sprawiedliwości, umiarkowaniu i męstwie. Warto wiedzieć, że „kardynalny” pochodzi (tak jak „kardynał”) od łacińskiego „cardo, cardinis”, oznaczającego „zawias”. Te cztery cnoty pełnią w naszym życiu rolę zawiasów, na których zawieszone (sic!) są wszystkie pozostałe cnoty, czyli dobre nawyki. Bez nich inne nasze dyspozycje do czynienia dobra nie będą działać właściwie. Oprócz nich nasze sumienie bez trudu rozpoznaje też konieczność posiadania, rozwijania i praktykowania dość szerokiej gamy innych cnót moralnych, jak uczciwość, rzetelność, pracowitość, prawdomówność itd. Uważamy za pożądane cnoty, które może trudno nazwać wprost „moralnymi”, ale bez których niemożliwe (a przynajmniej bardzo utrudnione) byłoby właściwe funkcjonowanie w społeczeństwie: grzeczność, punktualność, życzliwość itp. Wreszcie możemy śmiało mówić o cnotach szczegółowych, które składają się na to, co kolokwialnie nazywamy „fachem” człowieka – całe mikro-symfonie wiedzy, zdolności i doświadczenia, potrzebne do wykonywania każdej jednej profesji i zadania w najróżniejszych zawodach i stanach życia.

Takie rozumienie cnoty jest też „małą ewangelią” o naszej zdolności do czynienia dobra. Przecież im bardziej coś jest naszym nawykiem, tym łatwiej nam przychodzi. Początki mogą być trudne, ale z czasem nabieramy wprawy i to, co wcześniej wydawało się niemal niemożliwe, po pewnym czasie nie sprawia nam już większych kłopotów.

Litania nazywa ludzkie serce Syna Bożego „cnót wszelkich bezdenną głębiną”. Mówi nam w ten sposób coś bardzo ważnego i pięknego. To mianowicie, że nasze zdolności wzrastania w dobrem są niezmierne, wręcz nieograniczone. Bo choć niejednokrotnie napotykamy na ograniczenia naszych ludzkich sił intelektualnych i fizycznych oraz zdolności, to każdy wysiłek na rzecz czynienia dobra – choćby najmniejszego, najbardziej powszedniego – jest podróżą w głąb nieskończonego Dobra. Za każdym dobrem, które staramy się realizować na miarę naszych możliwości, stoi Dobro Nieskończone, czyli sam Bóg, który – jak u początku stworzenia – widzi nasze dobro i błogosławi nam w jego pomnażaniu. Każde dobro, które czynimy (zaczynając od porannego mycia zębów), jest w rzeczywistości włączeniem się w stwórcze dzieło Boga i współpracą z Nim w stwarzaniu „nowego nieba i nowej ziemi” (por. Ap 21,1).

Dzięki współpracy z Katolicką Rozgłośnią Radiową FIAT w Częstochowie rozważania są dostępne w wersji dźwiękowej.


Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#LudzkieSerceBoga
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-ludzkieserceboga-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#LudzkieSerceBoga
<a href="https://www.niedziela.pl/ludzkieserceboga"><img src="https://www.niedziela.pl/download/banerludzkieserceboga-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #LudzkieSerceBoga" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2023-06-20 21:00

Oceń: +56 -6

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#LudzkieSerceBoga: Jego i moje serce – naczynia połączone

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Adobe Stock

Kto z nas nie doznał w życiu zniewagi, upokorzenia, nie został obrażony, zlekceważony? W świecie przeoranym kosmiczną katastrofą grzechu pierworodnego wyrządzamy sobie najróżniejsze krzywdy i przykrości...

Czasem niechcący, a nieraz w pełni świadomie i z premedytacją. W dawnej polszczyźnie działania, słowa, zachowania, gesty mające na celu obrażenie czy upokorzenie drugiego człowieka opisywano czasownikiem „zelżyć”. Dosłownie znaczy on: uczynić lżejszym, ująć wagi. Dokładnie taki sam źródłosłów ma używane przez nas do dziś „lekceważenie”. Nie chodzi jedynie o niezwracanie na kogoś dostatecznej uwagi. Lekceważę kogoś, to znaczy lekko sobie ważę jego osobę, obecność, godność, znaczenie. Nie mają one dla mnie większego znaczenie, nie odgrywają znaczącej roli w moim myśleniu, decyzjach, postępowaniu. Równie dobrze mogłoby tego kogoś nie być. „Jesteś to jesteś, a jak cię nie ma, to też niewielki kram…” Jednak czasownik „zelżyć” i pochodzący od niego rzeczownik „zelżywość” jest zdecydowanie mocniejszy od „lekceważenia”. Lekceważenie jest bardziej o tym, czego nie robię – e.c. nie słucham, nie zwracam uwagi, nie przejmuję się. Zelżyć kogoś, to podjąć świadome, intencjonalne działanie w celu naruszenia jego „ważności”, godności, znaczenia.
CZYTAJ DALEJ

Terapia serca ojca Dolindo. Nowenna, która zmienia wszystko

2025-05-14 21:13

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Mat.prasowy

W świecie pełnym hałasu, presji, lęku i wewnętrznego chaosu, wielu z nas poszukuje ratunku: psychoterapii, rozwoju osobistego, warsztatów radzenia sobie z emocjami. To dobry kierunek. Ale są takie zranienia i braki, których nie uleczy żaden człowiek – bo ich źródło leży głębiej niż sięga jakakolwiek ziemska pomoc. Tam, gdzie nie dociera już psychologia ani rozum – sięga miłość Boga.

Właśnie o takiej terapii pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek – znana biografka ojca Dolindo Ruotolo i jedna z najbliższych mu duchowo autorek – w swojej najnowszej książce „Jezu, Ty się MNĄ zajmij”. To duchowa alternatywa dla 33-dniowych rekolekcji zawierzenia – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają siły, czasu ani systematyczności, by wejść w długie przygotowania. A jednocześnie – to mocna droga wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i nowego początku.
CZYTAJ DALEJ

Związek Dużych Rodzin Trzy Plus inauguruje kampanię społeczną „Wybieram rodzinę”

2025-05-15 16:16

[ TEMATY ]

rodzina

Związek Dużych Rodzin

Adobe Stock

Pozytywny wizerunek rodziny, zachęta do budowania trwałych relacji oraz pokazanie, że rodzina może liczyć na wsparcie - takie m.in. cele przyświecają kampanii społecznej „Wybieram rodzinę”, zainicjowanej przez Związek Dużych Rodzin Trzy Plus. Oficjalna inauguracja kampanii miała miejsce dziś podczas spotkania w kawiarni Agere Contra w Warszawie. Podczas spotkania mówiono również o 13 Ogólnopolskim Zjeździe Dużych Rodzin, który zaplanowany jest od 6 do 8 czerwca w Zakopanem. Odbył się też krótki panel na temat problemów demograficznych.

O idei kampanii, zainicjowanej przez Elżbietę Majkę z ZDR opowiedziała Korina Bulenda - Nowak, specjalistka ds. komunikacji ZDR. Podkreśliła, że kampania „Wybieram rodzinę” skierowana jest przede wszystkim do młodych ludzi, którzy stają przed wyborem swojej drogi życiowej. Kampania ma pokazać wartość rodziny, wartość życia we wspólnocie, w której mamy z kim dzielić troski i radości. Zaznaczyła, że nie chodzi o to, by przedstawiać rzeczywistość wyidealizowaną i "cukierkową" ale taką, w której mimo różnych trudności jest w sumie więcej radości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję