Reklama

Niedziela Łódzka

Parafia pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Kurowicach

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Archiwum Parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sercu Boga

Monumentalna świątynia parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Kurowicach w dekanacie Łódź-Olechów góruje swoim majestatycznym pięknem nad okolicą. Jej mury wypełnia gorliwa modlitwa parafian, którzy od wielu lat wypraszają u Boga liczne łaski dla siebie oraz swoich bliskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

historia parafii

Pierwsze wzmianki o miejscowości pojawiły się już w 1346 roku, a kilkaset lat później został wybudowany drewniany kościół. W drugiej połowie XIX w. budynek świątyni odnowiono i upiększono. Początek ubiegłego stulecia to podjęcie przez parafian budowy nowego Domu Bożego, uwieńczone aktem dedykacji, który miał miejsce krótko przed rozpoczęciem konfliktu zbrojnego, jakiego świat jeszcze nie widział. Zniszczenia I wojny światowej zrujnowały także kurowiecką świątynię. Projekt jej odbudowy sporządził architekt Stefan Szyller – absolwent ASP w Petersburgu, który zaprojektował liczne budowle sakralne i obiekty użyteczności publicznej. Cała parafia z zapałem ruszyła do pracy przy wznoszeniu murów kościoła – najstarsi parafianie wspominają historie opowiadane przez ich dziadków, jak mieszkańcy Kurowic i okolicznych wiosek taczkami dostarczali materiał na budowę – mówi ks. Maciej Łazanek, proboszcz. Na pamiątkę dramatycznych okoliczności odbudowy, w zewnętrzne ściany kościoła wmurowano łuski pocisków, by pamięć o wojnie była przestrogą dla przyszłych pokoleń.

Piękno sacrum

Ołtarz główny został zbudowany z drzewa dębowego w stylu neogotyckim, z obrazem malowanym na płótnie przedstawiającym Chrystusa Miłosiernego. Powyżej nad obrazem umieszczony jest Chrystus na krzyżu w otoczeniu dwóch aniołów, a powyżej umieszczone jest Serce Pana Jezusa, nad którym unosi się Duch Święty w postaci gołębicy. Całość ołtarza zwieńczają wieżyczki, Po prawej i lewej stronie znajdują się rzeźbione postacie św. Kazimierza i św. Stanisława Kostki. Wchodząc do kaplicy możemy dostrzec późnorenesansowy ołtarz z pierwszej połowy XVII w. z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem w srebrnej sukience oraz owalnymi medalionami przedstawiającymi św. Krzysztofa i św. Dorotę po bokach oraz sceną Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w predelli. Do całości wnętrza świątyni świetnie komponują się witraże, sprzyjając atmosferze modlitewnego skupienia oraz wyciszenia.

Reklama

Duszpasterska codzienność

Parafia liczy obecnie ponad 4 tys wiernych. Poza rodzinami które mieszkają na jej terenie od pokoleń i aktywnie włączają się w propozycje duszpasterskie, sprowadza się coraz większa liczba nowych mieszkańców - pochodzą oni w większości z Łodzi, a szukają u nas ciszy i odpoczynku od miejskiego zgiełku. Naszym zadaniem jako duszpasterzy jest pokazywanie wszystkim drogi do Boga – zaznacza ks. proboszcz. Parafianie chętnie angażują się w działalność grup formacyjnych. Bardzo liczną wspólnotą jest Żywy Różaniec, składający się z 20 róż. Ta forma modlitwy przyciąga zarówno młodych, jak i starszych. W parafii działają także aż trzy schole: dziecięca oraz dwie młodzieżowe. Dzięki nim liturgia jest ubogacana pięknym śpiewem, czego przykładem było czuwanie w wigilię Zesłania Ducha Świętego. Prężnie działa oaza – postać ks. Franciszka Blachnickiego wciąż inspiruje oraz zachęca do pogłębiania własnej wiary oraz ewangelizacji najbliższego otoczenia. Szczególnie dziś widać, jak potrzebne jest zaangażowanie w sprawy Kościoła, bo przecież ksiądz nie dotrze wszędzie. Osoby świeckie swoim przykładem życia i gorliwości potrafią pociągnąć do Pana tych, co znajdują się na obrzeżach wiary. Model formacji zaproponowany przez ks. Blachnickiego daje świetne możliwości rozwoju swojej relacji z Bogiem – podkreśla ks. Łazanek. Wielu parafian odbywa swoją formację w Odnowie w Duchu Świętym. Przy ołtarzu widać dużą liczbę służby liturgicznej; w ostatnim czasie przyjęto do niej kilku nowych kandydatów. Charakter rolniczy parafii sprawia, że celebruje się Dni Krzyżowe z obrzędem poświęcenia pół oraz dożynki połączone z parafialnym festynem, który w ubiegłym roku zgromadził tysiące osób.

Reklama

Troska o powołania

W każdy pierwszy czwartek miesiąca jest sprawowana Msza św. w intencji powołań do służby Bożej, a biorą w niej udział m.in. rodzice kleryków. Moc tej modlitwy przynosi konkretne owoce: dwa lata temu parafia przeżywała uroczystość święceń prezbiteratu ks. Konrada Sulmirskiego, a tym roku dar sakramentu kapłaństwa otrzymał ks. Damian Klepacz. Na roku propedeutycznym w seminarium duchownym rozpoczął swoją formację kolejny kandydat. Ks. proboszcz ma nadzieję, że kolejni kandydaci niebawem zastukają do seminaryjnej furty. Posługę ks. Macieja Łazanka wspiera wikariusz ks. Kamil Siuta oraz rezydent ks. kan. Tadeusz Nosal, który wcześniej pełnił funkcję proboszcza.

- Serdecznie zapraszam wszystkich parafian i czytelników na uroczystości ku czci Najświętszego Serca Jezusowego. Obchody tego święta przenosimy na najbliższą niedzielę przypadającą po tej uroczystości; w tym roku będzie to 26 czerwca. Sumie odpustowej będzie przewodniczyć neoprezbiter ks. Damian Klepacz. W trudnych czasach, gdy tak wiele obaw i niepewności towarzyszy naszej codzienności, znajdziemy ukojenie przy Sercu Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności – kończy z uśmiechem ks. proboszcz.

2022-06-04 23:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia pw. Narodzenia NMP w Konstantynowie Łódzkim

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Piotr Drzewiecki

Fara konstantynowska

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję