Przyjeżdżają różni ludzie w różnym wieku: starsi, młodzi, dzieci. Wszyscy chcą pogłębić swoje życie duchowe i przybliżyć się do Ojca Pio. Jestem przekonany, że ludzie przyjeżdżający tutaj są przyciągani przez Ojca Pio. On sam mówił: „Chciałbym krzyczeć na cały świat i pomóc innym poznać miłość Chrystusa”. Potrzebujemy Ojca Pio może nie tyle pełnego cudów, co bardzo ludzkiego - takiego, który jest blisko i chce pomóc. Taki jest właśnie Ojciec Pio, który przez 50 lat nosił na swoim ciele stygmaty i który wszystkie cierpienia i modlitwy ofiarował w intencji osób będących daleko od Kościoła, grzeszników, dusz w czyśćcu cierpiących.
W San Giovanni Rotondo jest szpital Dom Ulgi w Cierpieniu. Ojciec Pio był zawsze i jest blisko osób cierpiących, chorych, blisko rodzin. Myślę, że dziś również takiego kapucyna pragną i oczekują ludzie. Ojciec Pio był człowiekiem, który kochał Boga z całego serca. Jeśli chcemy poznać Boga, przybliżmy się do Ojca Pio, bo on był człowiekiem miłosierdzia, który doświadczył miłosierdzia Bożego i to miłosierdzie wylewał na innych.
Wysłuchała Anna Przewoźnik
Pomóż w rozwoju naszego portalu