Reklama

Media w rodzinie (4)

Media i moda a świat dzieci

Niedziela legnicka 40/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zostać sławnym i bogatym. To marzenie wielu ludzi. Ostatnie lata pokazują, że to pragnienie dotyczy nie tylko ludzi dorosłych. Marzenia te rozwijają się już od dzieciństwa. Trzeba powiedzieć, że ważną rolę odgrywają tutaj media, które nie tylko pokazują świat bajkowy, świat ludzi pięknych, młodych i bogatych, ale jednocześnie rozbudzają w człowieku pragnienia, stymulują świadomość, wpływają na wyobrażenia, kreują pewne postawy i normy zachowań. Krótko mówiąc biorą udział w tworzeniu i propagowaniu mody i zachowań.
O ile w przypadku ludzi dorosłych problem wydaje się być mniej groźny, bo przecież każdy ma rozum i powinien z niego korzystać, tzn. powinien umieć oceniać co tak na prawdę jest dla człowieka dobre i możliwe do osiągnięcia (chociaż w niektórych przypadkach można mieć co do tego wątpliwości), o tyle w przypadku dzieci i młodzieży dorastającej sprawa jest już poważna.
W ostatnim czasie coraz częściej organizowane są pokazy mody dziecięcej i młodzieżowej. Projektanci i agencje reklamowe organizują castingi (słowo, które już chyba na stałe weszło do naszego słownika), wyłapując modelki i modeli na wzór świata dorosłych. Rosną zastępy nastolatek, które poddawane są rygorom świata mody. Odpowiednie odżywianie, ubieranie, postawa, makijaż. Organizowane są wybory miss przedszkolaków, nastolatek, licealistek, studentek ...itd. Świat dorosłych wydaje się doskonale bawić kilku czy kilkunastoletnimi laleczkami, co więcej, robi na tym niezły interes.
Nie tak dawno pokazywano w telewizji pokaz mody dziecięcej. Wyszminkowane i upudrowane maluchy, poubierane w przeróżne śmieszne stroje wypędzane są na wybiegi przez własnych rodziców, którzy pragną dla swoich pociech sławy i bogactwa. Jedna dziewczynka zapytana przez dziennikarza czy jej się to podoba, ze smutkiem w głosie powiedziała, że nie, ale "mama kazała...". Ten sam cyrk ma miejsce przy castingach do reklam czy filmów. Trzeba mocno tu podkreślić, że właśnie rodzice czasem stosują wobec swoich dzieci szantaż psychologiczny czy wręcz przymus. Może w ten sposób chcą zrekompensować własne niespełnione marzenia, czy ambicje? Nie zdają sobie sprawy z tego, że zbyt szybkie i brutalne wprowadzanie dzieci w świat dorosłych niszczy ich dzieciństwo, odbiera radość bycia dzieckiem, prowokuje prawdziwe spustoszenie w psychice. Ktoś powiedział, że dzisiaj dzieci nie mają czasu na bycie dziećmi, ponieważ zbyt szybko stają się dorosłymi.
Prasa i telewizja donoszą o przypadkach dzieci modeli, dzieci aktorów, dzieci piosenkarzy, którym odebrano dzieciństwo, i które źle skończyły, ponieważ nie potrafiły odnaleźć się ani w świecie dorosłych, ani w świecie rówieśników. Kończyło się to alkoholizmem, narkomanią, samobójstwami, sprawami sądowymi przeciwko własnym rodzicom.
Ogromny wpływ na formowanie takich postaw mają media, a szczególnie telewizja, kino i prasa. Z sondażu przeprowadzonego w USA wśród 1200 dziewczynek w wieku 8-12 lat wynika, że to, co się najbardziej liczy w życiu to być wysoką, piękną i dojrzałą. Spośród innych odpowiedzi wymienić można: sławę, bogactwo, idealną figurę, sukces. Jedna z dziewczynek powiedziała: "Jeśli nie jesteś na topie (tzn. nie stosujesz się do wymogów mody), w szkole wszyscy cię ignorują".
W epoce obrazu, w której żyjemy, najczęstszym zjawiskiem, z jakim się spotykamy w mediach to propagowane zmysłowość ciała i kobiecej agresywności (kobieta wamp). W takiej atmosferze dzieciństwo przestaje być beztroskie i radosne, a staje się poligonem, na którym ćwiczy się od młodości zdolność do poświęceń, sposoby eliminowania konkurencji, narcyzm i egoizm. Poza tym już od dawna fachowcy od marketingu i reklamy odkryli, że dzieci i młodzież są narzędziami do osiągania wielkich zysków. Przede wszystkim widzi się w nich ogromną grupę konsumentów, która zawsze dysponuje pewną sumą pieniędzy, dostrzega się również fakt, że bardzo często właśnie dzieci wpływają na upodobania konsumenckie swoich rodziców, i wreszcie widzi się w nich przyszłą rzeszę dorosłych konsumentów. Stąd więc potrzeba formowania gustów, upodobań i potrzeb już od najmłodszych lat.
Jakie mogą być konsekwencje takiego traktowania dzieci? Anna Oliverio Ferraris zajmująca się psychologią rozwojową na Uniwersytecie La Sapienza w Rzymie twierdzi, że dziewczynki już w wieku 6 - 8 lat zaczynają czuć się i zachowywać jak małe kobietki. Zaczynają malować usta, układają włosy na wzór gwiazd kina czy estrady, zaczyna się u nich obsesja na punkcie diety i idealnej figury, znają już w tym wieku sposoby flirtowania czy wręcz uwodzenia. I nie chodzi tutaj tylko o niewinną zabawę, ale o prawdziwe zmiany w psychice dziecka.
Za tym idą realne zagrożenia, których dzieci i ich rodzice nie zawsze sobie uświadamiają. Według prof. Ferraris tego typu zachowania mogą prowokować pedofilów. Po drugie przedwczesne wchodzenie w świat dorosłych, w świat erotyzmu nie idzie w parze ze zdolnością rozumienia znaczenia tych rzeczy w życiu człowieka. Trzeba pamiętać, że nawet jeżeli w dzisiejszych czasach obserwujemy szybszy proces dojrzewania fizycznego dzieci, to jednak dojrzewanie psychiczne, emocjonalne nie zawsze idzie w parze z tym pierwszym. Trzecim zagrożeniem jest postawa totalnego niezadowolenia ze wszystkiego, co przynosi życie, a z drugiej strony pojawia się żądza posiadania, trudna do zaspokojenia.
Anna Oliverio Ferraris odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obarcza między innymi telewizję. Dzieci uczą się wielu rzeczy przez naśladowanie. Jeżeli są bombardowane przez obrazy erotyczne (w szerokim tego słowa znaczeniu) i sceny przemocy (fizycznej i psychicznej), proces ich dorastania, czy wchodzenia w świat dorosłych jest zbyt szybki. To właśnie prowokuje wiele zaburzeń emocjonalnych i uczuciowych u dzieci.
Wobec takich realiów życia osobami, które powinny najszybciej reagować są rodzice. To oni przecież mają bezpośredni wpływ na to, co oglądają ich pociechy, na to jakimi wartościami się karmią. Niestety, nie zawsze tak jest. Pani psycholog uważa, że coraz częściej rodzice spychają obowiązki wychowawcze na różne instytucje: szkoła, Kościół, ponieważ, jak często twierdzą, mają inne obowiązki. Innym wytłumaczeniem bierności jest przekonanie wielu rodziców, że dzieci są dzisiaj o wiele bardziej dojrzałe niż kiedyś i same potrafią sobie radzić. Tutaj jednak popełniają poważny błąd. Jest prawdą, że dojrzewanie fizyczne jest w dzisiejszych czasach szybsze, szczególnie w przypadku dziewczynek. Niejednokrotnie różnica pomiędzy nastolatkami a młodymi kobietami jest trudna do uchwycenia. Trzeba jednak pamiętać, że dzisiaj dzieci są jedynie bardziej poinformowane, mają większą wiedzę o otaczającym ich świecie, ale dojrzałość, zdolność podejmowania odpowiedzialnych decyzji to zupełnie co innego.
W procesie dojrzewania wiele zależy od wzorców rodzinnych, z jakimi ma do czynienia młody człowiek, od wartości i zasad, które są przekazywane przez rodziców i to nie tyle przez słowa, ale przez własny przykład życia. Ogromnym więc błędem byłoby obarczanie odpowiedzialnością za wychowanie najlepszych nawet instytucji, które mogą jedynie wspierać w tym procesie wysiłki rodziców, ale nigdy zastępować.
Ważną więc rzeczą jest, aby w każdym domu toczył się dialog pomiędzy dziećmi i rodzicami, aby rodzice nie bali się pytań stawianych przez dzieci i jednocześnie potrafili słuchać tego, co mają do powiedzenia. Drugą istotną rzeczą jest to, aby nie popadać w skrajności wobec tego, co dzieje się w świecie dziecka. Chodzi o to, aby z jednej strony nie negować wszystkiego, stosując zasadę "zero tolerancji", ale z drugiej strony nie być całkowicie tolerancyjnym wobec wszystkiego, ponieważ taka postawa może doprowadzić do obojętności. Przede wszystkim zaś rodzice muszą sobie uświadomić, że ich dzieci potrzebują rodziców, a nie ich pieniędzy, że w życiu obok pytania - na jakim poziomie będę żył, o wiele ważniejsze jest to jakim będę człowiekiem?
(koniec)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kartuz

Święty Brunon – założyciel zakonu kartuzów, jednego z najsurowszych zakonów istniejących do dziś w Kościele, wybrał charyzmat milczenia, samotności i ciszy.

O zakonie kartuzów usłyszeliśmy zapewne dzięki filmowi Wielka cisza. Kim był jego założyciel? Brunon urodził się w Kolonii i pochodził ze znamienitej rodziny. Uczył się m.in. w szkole katedralnej w Reims, a także w Tours. Około 1055 r. przyjął święcenia kapłańskie. Rok później biskup Reims – Manasses I powołał Brunona, aby prowadził tam szkołę katedralną. Trwało to ok. 20 lat (1056-75). Wychował wielu wybitnych mężów owych czasów. W 1080 r. zaproponowano mu biskupstwo, nie przyjął jednak tej godności. Udał się do opactwa cystersów w Seche-Fontaine, by poddać się kierownictwu św. Roberta. Po pewnym czasie opuścił klasztor i w towarzystwie ośmiu uczniów udał się do Grenoble. Tam św. Hugo przyjął swojego mistrza z wielką radością i jako biskup oddał mu w posiadanie pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w 1084 r. Brunon urządził klasztor, zbudowany też został skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę „Wielkiej Kartuzji” (La Grande Chartreuse). W 1090 r. Brunon został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia – papieża bł. Urbana II na doradcę. Zabrał ze sobą kilku towarzyszy i zamieszkał z nimi przy kościele św. Cyriaka. Wkrótce, w 1092 r., w Kalabrii założył nową kartuzję, a w pobliskim San Stefano in Bosco Bruno stworzył jej filię. Tam zmarł. Kartuzję w Serra San Bruno odwiedził w 1984 r. św. Jan Paweł II. Uczynił to również Benedykt XVI 9 października 2011 r. W słowie do kartuzów podkreślił wówczas znaczenie charyzmatu milczenia we współczesnym świecie. Charyzmat kartuzji – powiedział – sprawia, że „człowiek wycofując się ze świata, poniekąd «eksponuje się» na rzeczywistość w swej nagości, eksponuje się na tę pozorną pustkę, aby doświadczyć Pełni, obecności Boga, Rzeczywistości najbardziej realnej, jaka istnieje, i która wykracza poza wymiar zmysłowy”.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: znaleziona w śmietniku figura Matki Bożej, nawrócenie, zupełna przemiana

2025-10-06 07:48

[ TEMATY ]

świadectwo

YouTube zrzut ekranu

Znaleziona w śmietniku figura Matki Bożej

Znaleziona w śmietniku figura Matki Bożej

W święto Matki Bożej Różańcowej 7 października odbędzie się premiera filmu dokumentalnego „Broken Mary: The Kevin Matthews Story” (Zniszczona Maryja: historia Kevina Matthewsa). Opowiada on o duchowej przemianie tytułowego bohatera pod wpływem znalezionej w śmietniku figury Matki Bożej, którą odnowił i z którą obecnie podróżuje po Stanach Zjednoczonych.

Kevin Matthews był u szczytu kariery jako jeden z najpopularniejszych prezenterów radiowych Chicago przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. Imprezował z zawodowymi sportowcami i celebrytami, a w najlepszym okresie jego audycji słuchało nawet 10 milionów ludzi tygodniowo. Ale pewnego razu otrzymał diagnozę lekarską, która odmieniła jego życie. Największa jednak przemiana dokonała się w nim wtedy, gdy w śmietniku znalazł zniszczony posąg Matki Bożej, dzięki któremu odkrył na nowo prawdziwy sens swojego życia.
CZYTAJ DALEJ

„Projekt Młodzież” 2025 – Zadaj pytanie, obudź serce [Zaproszenie]

2025-10-06 20:49

ks. Łukasz Romańczuk

Warsztaty z państwem Kotlińskimi

Warsztaty z państwem Kotlińskimi

Opiekunowie, animatorzy, liderzy grup, duchowni posługujący wśród młodzieży i każdy, kto na co dzień pracuje z młodzieżą, może rozwijać swoje umiejętności biorąc udział w warsztatach, na które zaprasza Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży Archidiecezji Wrocławskiej. W tym roku organizatorzy zapraszają do tworzenia przestrzeni, w której młodzi będą chcieli mówić i słuchać.

Projekt Młodzież to inicjatywa pochodząca z Archidiecezji Wrocławskiej, która po raz trzeci odbywać się będzie w Oblackim Centrum Młodzieży “Niniwa” w Kokotku. W tym roku hasłem przewodnim jest: “Zadaj pytanie, obudź serce. Jak tworzyć przestrzeń, w której młodzi chcą słuchać i mówić.” Odbędą się one 9-11 listopada 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję