Gdy przed 750 laty książę Bolesław Wstydliwy wydał akt lokacyjny dla Krakowa, od dawna istniał tu już prężny ośrodek. I to nie tylko w znaczeniu handlowym, ale funkcjonującej władzy świeckiej i duchowej. Akt lokacyjny na prawie magdeburskim był ważnym dokumentem, gdyż regulował wszystkie istotne sprawy prawne, w tym także wytyczał plan miasta, którego układ w centrum miasta do dziś się zachował wraz z największym placem - Rynkiem Głównym.
Z powstaniem miasta do jego obrony powołana została konfraternia strzelecka, która najprawdopodobniej istniała już wcześniej, tak samo jak i rozwijające się miasto w dorzeczu Wisły, ale średniowieczne początki Bractwa Kurkowego są łączone z aktem lokacji miasta.
Przez minione wieki pokolenia braci z Krakowskiego Bractwa Kurkowego, jednego z najstarszych w Europie, działały na pożytek nie tylko Bractwa i Krakowa, ale także Polski i Europy. Trwa to do chwili obecnej.
Dziś zmieniły się zadania i cele Bractwa. Jego członkowie już nie przygotowują się do obrony miejskich murów, ale pielęgnują stare tradycje, szczególnie patriotyczne, oraz prowadzą na szeroką skalę działalność charytatywną.
Od wieków Krakowskie Bractwo Kurkowe działało blisko Kościoła, zwłaszcza krakowskiego, czego przykładem jest osoba Jana Pawła II - Honorowego Brata, uhonorowanego Krzyżem Wielkim, najwyższym odznaczeniem Bractwa Kurkowego.
W czasie czterodniowych jubileuszowych obchodów 750-lecia Bractwa, w których uczestniczyli zaproszeni bracia z całej Europy wraz z przedstawicielami najwyższych władz prezydium Europejskiej Wspólnoty Strzelców Historycznych, z prezesem księciem Charlesem Louisem de Merode oraz wyjątkowym gościem - arcyksięciem Ottonem von Habsburgiem, na krakowskim Rynku dokonano intronizacji nowego króla kurkowego, którym został znakomity artysta rzeźbiarz prof. Czesław Dźwigaj - „Jubileuszowy”, a jego marszałkami mianowano Krzysztofa Gołdę i Jerzego Loręckiego.
Na zakończenie jubileuszowych obchodów podczas uroczystej Mszy św. w katedrze na Wawelu pod przewodnictwem kapelana Bractwa ks. inf. Jerzego Bryły odbyła się inwestytura Zakonu Rycerskiego św. Sebastiana, działającego przy Europejskiej Wspólnocie Strzelców Historycznych. Uroczystego pasowania 11 nowych rycerzy i dam dokonał wielki mistrz Zakonu - arcyksiążę Otto von Habsburg, syn ostatniego cesarza Austro-Węgier, Karola I, beatyfikowanego przez Jana Pawła II.
Trwałym elementem i śladem jubileuszowych obchodów Krakowskiego Bractwa Kurkowego jest odsłonięty w parku Strzeleckim pamiątkowy obelisk oraz kamień węgielny, dający początek budowie w tym parku sportowej strzelnicy.
W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu
– byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym
kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny
jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych
penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.
Gdy pierwszy umiał odprawić
od konfesjonału i odmówić
rozgrzeszenia, a nawet
krzyczeć na penitentów, drugi był
zdolny tylko do jednego – do okazywania
miłosierdzia.
Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim
– Leopold Mandić.
Obaj mieli ten sam charyzmat
rozpoznawania dusz, to samo powołanie
do wprowadzania ludzi na ścieżkę
nawrócenia, ale ich metody były
zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu
którego obaj udzielali rozgrzeszenia,
był różny. Zbawiciel bez cienia litości
traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić
handlarzy rozstawiających stragany
w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie
bezwarunkowo przebaczył celnikowi
Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii
Magdalenie, wprowadził do nieba łotra,
który razem z Nim konał w męczarniach
na krzyżu.
Dwie Jezusowe drogi.
Bywało, że pierwszą szedł znany nam
Francesco Forgione z San Giovanni
Rotondo. Drugi – Leopold Mandić
z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej
stopy.
W powstałej w XI wieku podwrocławskiej wsi Tyniec Mały znajduje się zabytkowy kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Budowla z 1516 r. posiada cenny skarb. Na jej głównym ołtarzu znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej.
Niemiecka baronowa Maria Józefa von Ruffer to postać dobrze znana mieszkańcom Tyńca Małego. Ta głęboko wierząca kobieta (ur. 1894 r.) cieszyła się szacunkiem i ogromną sympatią mieszkańców podwrocławskiej wsi. Czym sobie na nią zasłużyła? Przez całe swoje życie służyła chorym i ubogim. Założyła tu ochronkę dla dzieci. Wraz z rodziną swej starszej siostry Marii Emmy von Fürstenberg bardzo dbała o tyniecki kościół. Sfinansowała przebudowę jego wnętrza na styl gotycki. Wspólnie ufundowali witraż Jezusa Ukrzyżowanego, mszał, różne wyposażenia (ornaty, chorągwie, itp.) oraz XVIII-wieczne obrazy stacji Drogi Krzyżowej, które niestety nie zachowały się do dziś. Dzwony, które podczas II wojny zdjęto z wieży, by przetopić je na armaty, ufundowała matka Marii Józefy, Gabriela von Ruffer. Kiedy dowiedziała się o objawieniu Matki Bożej w Fatimie (1917 r.) bez wahania rozpoczęła działania w kierunku upowszechnienia tego cudu. Niejednokrotnie kontaktowała się w tej sprawie z Ojcem Świętym Piusem XI. W owych czasach spotkanie z papieżem nie należało do rzeczy prostych. W kontaktach z nim Marii Józefie pomagał ówczesny metropolita wrocławski abp Adolf Bertram. Uzyskanie akceptacji życiowej misji baronowej nie było łatwe, gdyż uznaniu objawień stanowczo sprzeciwiał się francuski kardynał (zapewne obawiał się przyćmienia sławy objawień w Lourdes). Mimo jego sprzeciwu, w 1930 r. Kościół uznał cud objawienia w Fatimie.
Francuska zakonnica ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, s. Yvonne Reungoat, jest jedną z trzech kobiet pracujących w Dykasterii ds. Biskupów, której prefektem był kardynał Robert Prevost, obecny Papież Leon XIV. „Uderzyła mnie jego umiejętność słuchania i spokój w podejmowaniu decyzji” – opowiada siostra Reungoat.
Nie udało jej się dotrzeć w czwartek 8 maja na Plac Świętego Piotra, by ujrzeć nowego papieża. Siostra Yvonne Reungoat została zatrzymana kilka metrów od kolumnady i dowiedziała się ze swojego telefonu komórkowego, kim jest 267. papież Kościoła powszechnego - kardynał Robert Francis Prevost - dotychczasowy Prefekt Dykasterii ds. Biskupów, której siostra sama jest członkinią.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.