Twórcą piosenki „Wystarczyła ci sutanna uboga” jest Beata Łukaszewicz... Dzisiaj fragment „Wiązanki Kresowej” - powstałej po wojnie na obczyźnie - w Londynie, w „Zespole 316” kobiet żołnierzy Kompanii Transportowej Armii gen. Władysława Andersa - „Wiązanki” zawartej w albumie-kronice „Mundur miałyśmy zielony”. Ten album otrzymałem od ostatniego Prezydenta Drugiej Rzeczypospolitej Ryszarda Kaczorowskiego. Słowa Prezydenta na wstępie, w 1997 r.: „Dziewczęta pochodzące z polskich Kresów Wschodnich, z zsyłek i więzień sowieckich dotarły do Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa, zwiększając wydajność bojową II Korpusu. Podziwiam przywiązanie do kultury polskiej, którą zespół «316» propaguje przez pieśni i poezje”. Danuta Gradosielska pisze: „«Wiązanka Kresowa» to forma oddania naszej wielkiej MIŁOŚCI I TĘSKNOTY za utraconym szczęściem - bo przecież na tych ziemiach żyliśmy szczęśliwie aż do wybuchu wojny w 1939”. Dzisiaj cząstka „Wiązanki Kresowej” poświęcona Polesiu oraz zdjęcie z pięknej książki Katarzyny Węglickiej - „Kresowym szlakiem”. I nadesłany przez czytelnika Ryszarda Burczaka-Abramowicza z Białej Podlaskiej wzruszający list z wierszem spod serca.
Pan Ryszard pisze: „Urodziłem się w Kobryniu na Polesiu i pamiętam tę ziemię i gehennę 1939 r., kiedy to zginął mój ojciec w obronie Ojczyzny, mając 37 lat. Zostaliśmy z matką bez dachu i chleba, u obcych ludzi, do 1945 r., kiedy to zostaliśmy ewakuowani do Polski - zostać nie mogliśmy, gdyż groziła nam Syberia - ojciec był legionistą, piłsudczykiem. W dowód tęsknoty za Polesiem przesyłam mój własny wiersz, może nie najlepszy, ale od serca pisany”.
I kto mi zabroni?
I kto mi zabroni wspominać
sielankowy krajobraz Polesia.
I kto może przekreślić mą pamięć
upadków, cierpień, uniesień.
Nikt nie wykreśli z pamięci
mego domu, pięknego, rodzinnego,
takiego poleskiego, przytulnego, drewnianego,
tak bardzo od dzisiejszych odmiennego.
I pożogi wojennej zapomnieć nie zdołam,
śmierci ojca i życia tułaczego,
biedy, głodu, chłodu i nędzy.
Nie dziwcie się, kiedy zapłaczę.
Kiedy mijają sny moje koszmarne,
widzę, jak anioł mój niesie
Pierwszą Komunię w kobryńskim lesie
i otwiera przede mną Polesie -
krainę natury, którą Bóg stworzył -
nieprzebranych dóbr, pól, łąk i lasów,
enklawę ciszy i słonecznych promieni,
równiny przepięknej w kolorach atłasu.
I niech w mej pamięci ten obraz zostanie,
aż przejdę na życia drugą stronę rzeki
z obrazem Polesia w moich genach,
które tu zostawiam na wieki.
„Wiązanka kresowa”
(fragment)
słowa i muzyka: Irena Orłowska
opracowanie muzyczne: Barbara Czajkowska
parlando
Nie ma chyba na świecie
Drugiego Pińska i drugiej Prypeci!
Nie ma nigdzie takiego targu, rynku, gdzie zamiast wozami
Poleszucy przewożą swój towar łodziami albo czółnami.
Pińsk - stolica Polesia - gdzie rzeczna żegluga,
Zamiast tramwajów była na wszystkich usługach!
Tęskno mi do mego Polesia... tęskno mi za lasami
Porosłymi zieloną paprocią... pachnącymi świeżymi grzybami,
Za smutkiem rozwianym po rozmokłych ścieżkach,
Za moczarami, w których... tajemniczość mieszka!
śpiew
Polesie... Polesie... Polesie - rozlane wody Prypeci...
Polesie... Polesie... Polesie - nad wodą ptactwo leci...
Wokoło szuwary, moczary...
A w łódce Poleszuk stary...
Gdy słyszę głos czajki,
To świat jakby z bajki...
Wiatr niesie tęsknotę po lesie...
Wiatr niesie tęsknotę... Polesie...
(zespół)
Jak piękne są te nasze Kresy...
Pomóż w rozwoju naszego portalu