Niedziela Ogólnopolska 41/2021, str. 24-25
Tomasz Musiał
[ TEMATY ]
młodzi
papież Franciszek
Grzegorz Gałązka
Franciszek zna młodych, bo lubi ich słuchać. Na zdjęciu spotkanie podczas
audiencji generalnej, czerwiec 2021 r.
Pokora jest prawdą – tak mawiała św. Terenia, a za nią słowa te powtórzył w najnowszym orędziu do młodzieży papież Franciszek. Warto znać ten tekst, bo może posłużyć on również starszym za swego rodzaju drogowskaz dla dialogu z młodymi. Narzekamy przecież na trudności kontaktu z nimi...
Papieskie orędzie na najbliższy Światowy Dzień Młodzieży, który odbędzie się w Kościołach lokalnych w niedzielę Chrystusa Króla Wszechświata, przeczytałem z wyjątkowym zainteresowaniem. Dlaczego tekst papieskiego orędzia tak mnie wciągnął? Ze względu na jego wyjątkowa szczerość. Cóż mam na myśli? Spieszę z wyjaśnieniami. Owszem, orędzie zaczyna się od tradycyjnych wątków obecnych nie tylko w pismach kościelnych, które pokazują, jak ważna dla świata jest młodość, jak wielkie nadzieje się w niej pokłada, zwłaszcza gdy trzeba już zapisywać nową „kartę w historii ludzkości” (to nawiązanie do sytuacji pocovidowej), ale zaraz po tym papież zauważa, że współczesna młodzież – szczególnie z krajów zachodnich – do Kościoła, do Jezusa, Boga podchodzi z rezerwą, nieufnie, a nawet wrogo. Nie ma w tych słowach nic z łajania czy choćby wypominania. To raczej słowa „ojca”. Franciszek spokojnie, logicznie, niczym mędrzec tłumaczy, na przykładzie św. Pawła Apostoła, dlaczego powinno być inaczej, dlaczego to właśnie tych patrzących z rezerwą, z nieufnością i otwartą wrogością Bóg pragnie zaprząc do misji świadczenia o prawdzie, tak jak zaprzągł prześladowcę Chrystusa Szawła, a było to możliwe dzięki temu, że stał się paulus – mały. Czy to możliwe? Dla Boga nie ma nic niemożliwego.