Reklama

Warszawska promocja

Wspomnienia o ks. Uszyńskim

Niedziela Ogólnopolska 5/2008, str. 34

Piotr Chmieliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspaniały ksiądz, rektor i proboszcz, duszpasterz akademicki, przewodnik pielgrzymów, kapelan kombatantów, wielki patriota. Człowiek dobry, pokorny, ofiarny.
Taki był legendarny warszawski kapłan ks. prał. Tadeusz Uszyński. Jego niezwykłą postać dokumentuje książka „Pomnik ze wspomnień wzniesiony”. Jest to zbiór wspomnień o zmarłym w 2001 r. ks. Uszyńskim. Współautorem publikacji jest redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś. Oprócz niego Księdza Prałata wspominają m.in. biskupi, księża diecezjalni i zakonni, siostry zakonne oraz wielu świeckich przyjaciół, współpracowników, wychowanków.
Książkę otwiera wiersz bp. Józefa Zawitkowskiego oraz wspomnienie Stanisława Uszyńskiego, brata ks. Uszyńskiego. Przypomina on, że ks. Uszyński urodził się w 1929 r. w Bogutach na Podlasiu, w patriotycznej, głęboko wierzącej rodzinie. W 1955 r. został kapłanem, pracował w parafiach archidiecezji warszawskiej, gdzie zajmował się głównie duszpasterstwem młodzieży oraz kombatantów.

Duszpasterz akademicki

W 1966 r. ks. Uszyński został rektorem kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie. Pracował tu 18 lat. Poświęcił się całkowicie duszpasterstwu studentów. Organizował Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej, spotkania ekumeniczne, prowadził pielgrzymki na Jasną Górę. „Trzeba było wielkiej odwagi i hartu ducha, aby prowadzić w tamtych trudnych czasach nauczanie Ewangelii Chrystusowej wśród młodzieży, w której szeregi władza ludowa wprowadzała swoich agentów.(...) A brat Tadeusz niczego się nie bał, odważnie, ze spokojem i determinacją wykonywał swoje zadania, bo wierzył w ich sens. Z księdzem kardynałem Karolem Wojtyłą spotykał się jednak najczęściej nad Wisłą, by mieć pewność, że nie będą podsłuchiwani. Rozmowy prowadzili podczas spacerów” - wspomina Stanisław Uszyński.
Praca Księdza Tadeusza znacznie przyczyniła się do rozwoju duszpasterstw akademickich w Polsce. U św. Anny zbierali się duszpasterze akademiccy z wielu różnych ośrodków Duszpasterstwa Akademickiego. Tam mogli otrzymać radę, pomoc. Zresztą ks. Uszyński pomagał każdemu, kto prosił. Krystyna Czuba, dziennikarka i publicystka, wspomina: „Drzwi jego mieszkania były nieustannie otwarte dla wszystkich. Przychodzili studenci, nauczyciele, kapłani, kombatanci. Każdy zrzucał swój «bagaż» problemów i doświadczeń. A on, mimo obciążenia nieustanną pracą, niemal całodobową, i ciężarami cudzych spraw, był pogodny i spokojny. Dziwiłam się, że tak można bez przerwy i odpoczynku pozostawać na służbie.
Tak samo było w parafii św. Andrzeja Apostoła na ul. Chłodnej w Warszawie, gdzie w 1984 r. ks. Tadeusz został proboszczem. „Przejął, jak mówił, placówkę misyjną z nielicznymi wiernymi w kościele. Dotarł do nich, odszukał, zachęcił do współpracy, zjednał ogromnym szacunkiem, jaki miał dla każdego człowieka” - wspomina Stanisław Uszyński.

Proboszcz na Chłodnej

Na Chłodnej błyskawicznie rozwinęło się duszpasterstwo. Tu zawiązał się liczny Związek Sybiraków, znalazły siedzibę stowarzyszenia: Więźniów Obozów Koncentracyjnych i Więzień, Weteranów Wojny Polsko-Bolszewickiej i ich Rodzin, prężnie działała Sodalicja Mariańska, której ks. Uszyński był moderatorem.
Ostatnim wielkim dziełem życia ks. Uszyńskiego była budowa nowych pomieszczeń dla szkoły katolickiej, która funkcjonowała już przy parafii od 1990 r. Piękny budynek dla szkoły, na tyłach plebanii przy Chłodnej, mógł powstać dzięki finansowemu wsparciu przyjaciół, sponsorów, rodziny i wielu parafian, którzy nie szczędzili grosza na tak piękny cel. Niestety, szkoła tam się nie przeprowadziła, a budynek do dziś stoi pusty i niszczeje. Dlaczego?
Ks. Tadeusz Uszyński zmarł nagle 9 października 2001 r. Jego pogrzeb zgromadził niezliczone rzesze wiernych. „Delegacje ze sztandarami, galowe mundury wojskowych, ludzie dawnego podziemia, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, a przede wszystkim parafianie z zapłakanymi twarzami, Jego dawni uczniowie i przyjaciele. (...) To było niezapomniane przeżycie i znak, że nie przyszli tu z obowiązku, lecz z potrzeby serca. Przyszli żegnać wielkiego kapłana i wielkiego patriotę” - wspomina ks. prał. Jan Sikorski, ojciec duchowny kapłanów archidiecezji warszawskiej.

„Pomnik ze wspomnień wzniesiony - pamięci księdza prałata Tadeusza Uszyńskiego”, koncepcja merytoryczna oraz wybór tekstów i ilustracji: Stanisław Uszyński we współpracy z Reginą Pruszyńską, Wydawnictwo „Stampa”, Warszawa 2008.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest wyrok sądu

Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.

Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję