Reklama

Kościół

Aniołowie pomagają Ukraińcom

Jak mogliśmy się przekonać, Ukraińcy nie tylko mężnie walczą z najeźdźcą, ale widzą też, że toczy się jednocześnie realna walka duchowa i dlatego poddają się opiece Michała Archanioła. Wielu z nich wierzy w anielską pomoc. Zresztą można znaleźć konkretne tego przykłady.

[ TEMATY ]

duchowość

aniołowie

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek 25 lutego 2022 r. światowe media obiegło zdjęcie zakrwawionej, rannej w głowę ukraińskiej nauczycielki Ołeny Kuryło. Doznała ona obrażeń podczas bombardowania przez Rosjan jej bloku w Czuhujewie pod Charkowem. Cudem ten atak przeżyła, ale z jej mieszkania nic nie zostało. Jak mówiła później reporterom Euronews: „Mam wielkie szczęście, musi nade mną czuwać Anioł Stróż”.

Oto jeszcze inna historia z bombardowanej Ukrainy. Dimitrij Kuzminskyj, operator telewizji TPK Ukraina, podczas bombardowań Mariupola mieszkał w piwnicy wieżowca u swego brata. W momencie, kiedy na chwilę ją opuścił, by udać się do jego mieszkania (brat został w piwnicy), nastąpiło silne uderzenie w dom. Nawet nie od razu zrozumiał, co się stało, bo został wyrzucony siłą uderzenia na drugą stronę kuchni, zasypany szkłem i gruzem. Po chwili wstał, nadal nie rozumiejąc, co się dzieje. Zdziwiony zauważył, że nie został ranny ani nawet zadrapany. Będąc przekonany, że jest już bezpieczny, wyszedł na korytarz i zobaczył ludzi zbiegających w panice na dół. Wrócił więc do mieszkania i nawet próbował coś tam naprawić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wkrótce przybiegł do niego przestraszony brat i razem zeszli do bezpiecznej piwnicy. Przebywali tam wraz z innymi mieszkańcami (ponad 30 osób) do 26 marca, czyli przez trzy tygodnie. Wśród nich było wiele dzieci, osób starszych, a nawet zwierząt domowych (psy, koty, papugi, szczury).

Początkowo jedli w piwnicy to, co wszyscy przynieśli ze swoich mieszkań, największym problemem jednak nie było jedzenie, lecz woda. W mieście zawsze była ona kiepskiej jakości i ludzie kupowali wodę pitną – nigdy nie pili z kranu. Ale kiedy woda została całkowicie wyłączona, mieszkańców piwnicy początkowo uratowały jej resztki, które pozostały w rurach. Stopniowo spuszczali ją i gotowali. Jedzenie przygotowywano na ulicy przy ogniskach.

Reklama

11 marca na podwórze wkroczyli Rosjanie i od razu zaczęli sprawdzać mieszkania. Według Dmytra Kuzminskiego ich zachowanie świadczyło o tym, że zostali omamieni narracjami rosyjskiej propagandy o „banderowcach” i „nazistach”. Po kilku dniach, 23 marca, do miasta weszła kolejna wojskowa formacja Rosjan. Dmytro wspomina: „Ich sposób bycia był inny, bardziej bezczelny, luźny. Jakby byli pod wpływem jakiejś substancji odurzającej. Przyszli też sprawdzić mieszkania pod kątem obecności wojska. Kilka dni wcześniej poszedłem do mieszkania i zdjąłem ukraińskie flagi. Nie wyrzuciłem ich jednak, ale położyłem na kanapie”.

Kiedy Rosjanie zobaczyli te flagi, zabrali Dmytra i jego brata do oddzielnych pomieszczeń i zagrozili egzekucją. Gdy kazali mu się rozebrać, ujrzeli tatuaż, który Dmytro zrobił sobie w młodości. Miał na ręku mapę Ukrainy i trójząb. Kiedy żołnierze to zobaczyli, byli wściekli. Związali go ukraińskimi flagami i wyprowadzili na zewnątrz, szturchając karabinami. Posadzili na krawężniku, grożąc, że będą strzelać.

Dmytro wspomina, że gdy wojskowi zobaczyli w mieszkaniu ukraińskie flagi, a później na jego ręce patriotyczne tatuaże, radykalnie zmienili się z „wyzwolicieli” w grabieżców. Interesowały ich drogie rzeczy, zegarki i okulary. Czego zaś nie chcieli zabrać, po prostu niszczyli.

Miał ogromne szczęście, bo Rosjanie nie dowiedzieli się, że pracuje w telewizji. Za radą matki (która przebywała już wtedy w bezpiecznym miejscu) spalił wcześniej swoje dokumenty. Powiedział też wszystkim, że filmuje wesela.

Kiedy Kuzminskyj przymuszony przez żołnierzy usiadł na krawężniku, z ich piwnicy wyszła kobieta o imieniu Alla. Zaczęła pytać Rosjan, co się dzieje i dlaczego przeszukują dom. Odpowiedzieli, że Dmytro jest faszystą i nacjonalistą. Jednak Alla przekonała ich, że zna go od wielu lat i że jest on normalnym facetem. Mówiła, że dawno robił sobie te tatuaże i nie mają one nic wspólnego z wojną – tłumaczyła, że jest po prostu patriotą.

Reklama

Jeden z żołnierzy spojrzał wówczas ponownie na tatuaż i na szczęście zgodził się z Allą, że nie jest nowy. Powiedział wówczas: „Nie mam na ciebie żadnych skarg, to jest flaga twojego kraju”.

Ostatecznie Kuzminskyj mógł odejść i wkrótce udało mu się uciec z  miasta. Przeszedł szczęśliwie przez sześćdziesiąt wrogich punktów kontrolnych. Jak później z pewnością w głosie mówił: „Jestem przekonany, że Anioł Stróż mnie uratował”.

Oczywiście zawsze takie historie możemy tłumaczyć przypadkiem czy szczęśliwym zbiegiem okoliczności. Pamiętajmy jednak, że aniołowie niemal przeważnie działają subtelnie i niezauważalnie, pozostając niejako w cieniu wydarzeń. Widzimy zatem często konkretny skutek ich pomocy, zwykle nie domyślając się nawet „niebiańskiego sprawcy”. Ołena i Dmytro jednak czuli, kto tak naprawdę stoi za ich ratunkiem, i teraz wprost o tym mówią, m.in. za pośrednictwem mediów.

Nie powinno nikogo dziwić, że od wybuchu wojny wiara u Ukraińców nasiliła się, a co za tym idzie wzrósł również popyt na dewocjonalia. Dlatego też redakcja polskiego michalickiego dwumiesięcznika „Któż jak Bóg” przeprowadziła ich zbiórkę na rzecz Ukrainy. W rezultacie udało się przekazać ok. 70 tys. sztuk dewocjonaliów! Od ukraińskich żołnierzy napływały później do redakcji pisma ich zdjęcia z ofiarowanymi przez Polaków różańcami i medalikami. Pisali, że jeden z punktów, w którym rozdawane były te różańce i medaliki z wizerunkiem św. Michała Archanioła, został kilka godzin później zbombardowany, ale na szczęście nie było ofiar w ludziach. Któryś z obdarowanych żołnierzy, dziękując za otrzymane z Polski dewocjonalia, napisał z przekonaniem: „Byliśmy niewidzialni dla zła”. (…)

Reklama

Artykuł zawiera fragment z książki: Grzegorz Fels "Wielkie cuda Aniołów" /Wydawnictwo Fronda

2022-09-28 20:04

Ocena: +9 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Ocalił mnie anioł

O sytuacjach, w których anioły ratowały ludzi od śmierci, i o tym, w jaki sposób są obecne w naszym życiu, opowiada s. Maria Druch ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów.

Ireneusz Korpyś: Nie brakuje ludzi, którzy uważają, że anioły są jedynie postaciami z bajki. Wypierają oni ze świadomości myśl o ich istnieniu. Co można takim osobom powiedzieć?

CZYTAJ DALEJ

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem świdnickim - oskarżenia były fałszywe!

2024-04-18 08:02

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

screen/Youtube

We wtorek 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Świdnicy zakończyła się sprawa przeciwko "Gazecie Wyborczej" i dziennikarce Ewie Wilczyńskiej - zastępcy redaktora naczelnego wrocławskiego oddziału gazety o naruszenie dóbr osobistych biskupa Marka Mendyka. Bp Mendyk wygrał kolejny proces.

W sierpniu 2022 r. na łamach tygodnika „Newsweek” i portalu „Onet” pojawił się wywiad z Andrzejem Pogorzelskim, który oskarżył duchownego o molestowanie go w dzieciństwie. Mimo przedawnienia i braku dowodów informację szybko podchwyciły inne media, w tym „Gazeta Wyborcza”, wywołując poruszenie w opinii publicznej i falę hejtu wylewaną na biskupa świdnickiego.

CZYTAJ DALEJ

Elektrośmieci dla misji

2024-04-18 09:03

Ks. Stanisław Gurba

Kolejne kilogramy starych telefonów, tabletów i baterii zostały przekazane do Fundacji Missio Cordis w ramach projektu „Zbieram to w szkole” realizowanego przez Szkolne Koło Caritas przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.

- Tym razem otrzymaliśmy wsparcie parafii Ćmielów i Szewna, bo tam młodzież licealna w okresie Wielkiego Postu zorganizowała kolejną już zbiórkę elektrośmieci. To właśnie dzięki temu, że do szkoły uczęszcza młodzież z różnych parafii możemy realizować akcję w różnych miejscach. Bardzo dziękuję księżom proboszczom za otwartość i umożliwienie realizacji akcji społecznych - mówił ks. Stanisław Gurba, koordynator projektu. Surowce zostały posegregowane i wysłane do Fundacji. Następnie trafią do firm recyklingowych, a pozyskane środki pieniężne zostaną przekazane na budowę studni w krajach misyjnych. Natomiast szkołom, które biorą udział w projekcie przyznawane są punkty, które potem można wymienić na drobne nagrody.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję