Reklama

W wolnej chwili

Czy każdy znak towarowy da się zarejestrować?

Wielu przedsiębiorców działa na rynku bez formalnej ochrony swojej marki w Urzędzie Patentowym. Kiedy postanawiają w końcu zarejestrować swój znak towarowy, często zakładają, że to będzie czysta formalność. W końcu od kilku lat działają pod taką nazwą, to dlaczego miałyby pojawić się jakiekolwiek problemy z uzyskaniem ochrony. To mit, ponieważ są kategorie oznaczeń, które prawo wyraźnie wyłącza z możliwości zastrzeżenia.

[ TEMATY ]

znak towarowy

Unsplash.com/Materiał sponsorowany

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zacznijmy od podstaw – co to jest znak towarowy?

Upraszczając, można powiedzieć, że tym znakiem towarowym jest to wszystko, co wyróżnia Twój towar lub usługę na tle konkurencji. Najczęściej będzie to nazwa i logo, ale nie tylko. O ile firma osiągnie ogromną rozpoznawalność, to pojawiają się jej możliwości rejestracji znaków niekonwencjonalnych. Do tej grupy zalicza się kolory (fioletowy dla PLAY), kształty butelek (np. kultowa butelka Coca-Cola), a nawet prezentacje multimedialne (intro NETFLIX-a przed serialami).

Nazwę bądź logo można zastrzec jedynie wtedy, kiedy są używane komercyjnie. To właśnie istota znaków towarowych. Otrzymujesz formalny monopol na swoją niszę biznesową. Płynie z tego taki wniosek, że nie da się zarejestrować marki bez wskazywania towarów i usług.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z drugiej strony, to co chcesz chronić musi posiadać tzw. zdolność odróżniającą. Czyli musi nadawać się do wyróżnienia Twojej oferty na rynku. Wbrew pozorom to bardzo często błąd. Firmy stawiają na nazwy, który bardzo mocno komunikują jaką mają ofertę (np. iPerfumy). Jeżeli w takiej nazwie nie będzie nic poza prostą informacją o produkcie lub usłudze, to Urząd Patentowy odmówi ochrony.

Zobacz również: Opłata za ochronę znaku towarowego

Co to jest zdolność odróżniająca znaku towarowego?

Najlepiej to pokazać na przykładzie. Załóżmy, że na głównej ulicy Twojego miasta - 10 różnych prawników ma biura. Aby ich kancelarie odróżniały się od siebie, muszą posiadać jakieś nazwy. Gdyby każda miała jedynie szyld „Kancelaria Prawna” byłoby to niemożliwe. Podobnie gdyby znalazły się tam określenia „prawnik rodzinny”, „prawo gospodarcze”, a nawet łacińskie słowo „lex”.

Jak widzisz, każdy z tych przykładowych określeń wskazuje ogólnie na branżę albo specjalizację. Co ciekawe, choć mało kto zna język łaciński, to słowo „lex” również będzie traktowane jako opisowe. Po prostu tak często jest wykorzystywane w tej branży, że ludzie nauczyli się go.

Reklama

Pomimo tego, że te przykłady możesz uznać za oczywiste, a wręcz banalne, przedsiębiorcy powszechnie ich używają. Na wybór nazwy dla swojego biznesu nie patrzą z prawnego punktu widzenia, a jedynie marketingowego. Najważniejsze dla nich jest to, aby klient po samej nazwie wiedział, co oferują. Jeżeli zrobią to zbyt „łopatologicznie”, to zamykają sobie tym drogę do rejestracji znaku towarowego.

Kategorie oznaczeń pozbawionych zdolności odróżniającej

Podstawowym problemem przed którym stoją przedsiębiorcy jest to, czy ich nazwa jest oznaczeniem sugerującym (które zarejestrować można) czy opisowym. Samodzielnie można spróbować to ocenić robiąc prosty test. Wyobraź sobie, że zaczepiasz 10 swoich potencjalnych klientów. Czy gdybyś im podał nazwę swojej firmy, to łatwo odczytaliby co oferujesz? Przy nazwie FENIX nikt by tego nie rozszyfrował. Co innego, jeżeli prowadzisz sklep z meblami o nazwie VIP MEBLE. Jeżeli masz wątpliwości, skonsultuj swoją sprawę z rzecznikiem patentowym.

Materiał sponsorowany

1) Nie da się zastrzec nazw niedystynktywnych

Nazwy niedystynktywne to takie, które może nie wskazują jednoznacznie na towar lub usługę, którą mają oznaczać, ale równocześnie nie mają zdolności odróżniającej. Przykładem może być nieudana próba zastrzeżenia znaku towarowego OKAZJE.PL. Teoretycznie ten znak mógłby być przeznaczony niemal do każdej branży. Rejestracja więc dałaby nieuzasadnioną przewagę jednemu przedsiębiorcy kosztem innych z jego niszy.

Za niedystynktywne można uznać również nazwy, które zawierają słowa „pro”, „super”, „top”. W każdym z tych przypadków mamy informację o tym, że coś jest lepszej jakości czy też przeznaczone dla profesjonalistów. To ważna informacja, bo oznacza, że nawet jeżeli stworzysz neologizm, którego nikt wcześniej nie używał, to i tak będziesz miał problem z jego rejestracją o ile zawiera w sobie sformułowania niedystynktywne.

Reklama

2) Nie da się zastrzec nazw opisowych

Przyjmuje się, że pewne określenia należą do domeny publicznej. Przedsiębiorcy mogą i chętnie posługują się nimi w celu poinformowania o swojej ofercie. To zwykłe, typowe sformułowania, które je jednoznacznie opisują. Przykładowo „prawnik rodzinny”, to informacja o tym, że dany radca prawny czy adwokat specjalizuje się w prawie rodzinnym. Gdyby komuś udała się rejestracja takiego znaku towarowego, to wyrządziło by to szkodę innym prawnikom, którzy nie mieliby jak informować o swoich usługach.

W wielu przypadkach opisowość nie jest tak oczywista. Wszystko należy oceniać z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy. Należy sobie odpowiedzieć, czy taka osoba odczyta nazwę jako opisową czy nie. Przykładowo kosmetyk do skóry „super skin” będzie opisowy. W naszym kraju większość osób komunikatywnie mówi w języku angielskim. Dodatkowo te dwa słowa są bardzo popularne.

Na rejestrację mają szansę tylko neologizmy, które zawierają w sobie coś oryginalnego. Banalne modyfikacje jednej literki to za mało. Dobrym przykładem jest słowo „schoool” pisane przez trzy „o”. Polski Urząd Patentowy zarejestrował jednak wyjątkowo udziwniony neologizm „Squll”.

3) Nie da się zastrzec nazw rodzajowych

Każda branża posługuje się swoim specyficznym językiem. Czasami pewne sformułowania zyskują tak dużą popularność, że z nazwy fantazyjnej przekształcają się w określenie rodzajowe. Przykładowo dobre 100 lat temu pewien cukiernik wypuścił na rynek cukierki w papierku z rysunkiem krowy. Dziś określenie „krówka” to zwyczajowa nazwa dla tego typu słodyczy.

Można więc powiedzieć, że jeżeli wymyślisz jakąś chwytliwą nazwę, to lepiej nie czekać z jej rejestracją zbyt długo. Jeżeli bowiem osiągnie gigantyczną popularność, może wejść do domeny publicznej. Historycznie na tej podstawie udało się unieważnić znaki towarowe „Wiśniówka”, „Krupnik” czy „Grzaniec”. Aktualnie toczą się spory o unieważnienie znaku „paczkomat” oraz „poczta kwiatowa”.

Reklama

Jak dostosować znak towarowy do rejestracji?

Jeżeli obawiasz się, że Urząd Patentowy może odmówić Ci rejestracji z racji braku zdolności odróżniającej, to powinieneś do swojego znaku towarowego coś dodać. To może być kolejne słowo. Tylko pamiętaj, że dwa czy trzy opisowe słowa nie tworzą nazwy fantazyjnej. Powinieneś wybrać określenie, które będzie całkowicie oryginalne jak słowo „fenix”.

Z drugiej strony, o ile ubierzesz nazwę opisową w charakterystyczną grafikę (logo), to możesz obejść tę przeszkodę. Pamiętaj tylko, że w prawie nic nie jest tak proste jak się wydaje. Nie powinieneś wszystkiego upraszczać do stwierdzenia, że każde logo da się zastrzec. W pewnych przypadkach grafika może Ci nawet zaszkodzić. Chodzi o sytuację, kiedy nazwa jest na granicy opisowości, a logo zawiera sygnet wprost opisowy. Przykładowo będzie to rysunek kury do oznaczania mięsa z drobiu albo podobiznę samochodu dla usług wynajmu pojazdów.

Wracam więc do tego, że na ochronę może liczyć jedynie takie oznaczenie, które nie jest złożone jedynie z elementów opisowych. Dotyczy to również elementów graficznych logo. Znak towarowy powinien być na tyle fantazyjny, aby móc zapaść w umyśle odbiorcy. To oczywiście jest każdorazowo oceniane przez eksperta z Urzędu Patentowego.

2022-11-10 09:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda: sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe

2024-05-30 15:33

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda

episkopat.pl

Abp Tadeusz Wojda

Abp Tadeusz Wojda

Sekularyzacja buduje świadomość, że wszystko jest dopuszczalne i możliwe; jej konsekwencją jest straszliwa powierzchowność zwłaszcza w kwestiach moralnych - powiedział podczas mszy św. z okazji Bożego Ciała w Bazylice Mariackiej w Gdańsku metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Wojda.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Wojda zaznaczył, że uroczystość Bożego Ciała jest "manifestacją naszej wiary, ale jest przede wszystkim widzialnym znakiem trwałej obecności Jezusa Chrystusa pośród nas".

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś w Boże Ciało: popatrz w swoje sumienie, ono musi być oczyszczone!

2024-05-30 16:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Chcesz klękać dziś przed Jezusem? Chcesz za Nim iść w tej pięknej procesji? To, mówi nam Pismo, popatrz w swoje sumienie. Ono musi być oczyszczone. Do oczyszczenia sumienia i spojrzenia w sumienie – do naszego wnętrza – wzywa nas Słowo w dniu, kiedy oddajemy najbardziej publiczną cześć Jezusowi. Kiedy wychodzimy na ulicę, kiedy chcemy Go pokazać całemu naszemu kochanemu miastu – mówił kard. Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję