Reklama

Królowa Niebios i kalendarz Azteków

Niedziela Ogólnopolska 36/2008, str. 27

Ewa Polak-Pałkiewicz
Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Ewa Polak-Pałkiewicz<br>Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemiecki reporter Paul Badde, niegdyś gwiazda ilustrowanego dodatku „Allgemeine Zeitung”, opowiedział historię swojego nawrócenia. Z zimnego, pełnego pretensji do Kościoła, typowego niemieckiego katolika, który zapomniał dawno, w Kogo wierzy, stał się gorącym czcicielem Matki Bożej. Zafascynowany historią cudownego wizerunku Pani z Guadalupe, zdał relację w swojej książce*, jak - wskutek ogromnego zdumienia, jakiego doznał, studiując historię objawień - nastąpiła przemiana jego życia.
A wszystko zaczęło się od rozpaczy i utraty poczucia sensu. Paul Badde, podobnie jak Vittorio Messori, patrzy na historię świata z perspektywy wydarzeń nieodnotowywanych przez historyków, pomijanych w naukowych opracowaniach, nieznanych większości chrześcijan, a jednak - o czym jest najgłębiej przekonany - mających decydujące znaczenie dla biegu dziejów świata. By opowiedzieć, co się wydarzyło w Meksyku w grudniu 1531 r., Paul Badde szkicuje najpierw postać Hernando Corteza, zuchwałego konkwistadora. Przedstawia go, wbrew obowiązującemu dziś schematowi, nie jako okrutnego awanturnika, ale chrześcijańskiego rycerza. W Wielki Piątek 1519 r. Hiszpanie ustawili na plaży krzyż, odmówili Różaniec, a następnie „Anioł Pański”. Dopiero wtedy samozwańczy kapitan „wziął uroczyście Meksyk w posiadanie Królestwa Hiszpanii”. Na jego szyi wisiał medalion z postacią Dziewicy Maryi. Na maszcie flagowego okrętu powiewała żółta bandera z błękitnym krzyżem i łacińskim napisem: „Pójdźmy za krzyżem, przyjaciele! Jeśli zachowamy wiarę, zaprawdę w tym znaku zwyciężymy”.
Podbój Ameryki nie był jednak jednym wielkim pasmem zwycięstw. Okupiony ogromnymi ofiarami po obydwu stronach i męczeństwem chrześcijańskich wojowników, ginących na szczycie wielkiej piramidy - symbolu najokrutniejszej na ziemi cywilizacji, był zwarciem na śmierć i życie dwóch najbardziej obcych sobie kultur. Nie miało ono, jak pisze Paul Badde, „precedensu w historii świata; epoka kamienna przeciw epoce żelaza, obsydian i krzemień przeciw stali z Toledo, płozy przeciw kołu, strzały przeciw prochowi i kulom armatnim, wreszcie - zuchwała śmiałość europejskich chrześcijan epoki renesansu przeciwko pogańskim lękom Indian, stłamszonych przez władzę tłumu nieobliczalnych bogów”. I choć Cortez „szczerze pragnął ukoronować podbój Meksyku duchową konkwistą”, dialog tych dwóch kultur wydawał się z góry skazany na niepowodzenie. Wiele plemion indiańskich zostało dosłownie startych z powierzchni ziemi. Hiszpanie zaś, zapamiętali w walce, zdawali się nie widzieć w swych przeciwnikach ludzi. W tym czasie w Niemczech rozpoczynała się reformacja, wskutek której osiem milionów chrześcijan odłączyło się od Rzymu. Gdy szala zwycięstw przechyliła się ostatecznie na korzyść Europejczyków, nie oznaczało to jeszcze, że został dokonany prawdziwy podbój kontynentu. Hiszpanie nie byli zdolni prowadzić misji wśród Azteków, bo ci nie byli skłonni w żaden sposób podporządkować się zwycięzcom. Nie można było siłą zmusić ich do przyjęcia chrześcijaństwa, które odrzucali z pogardą.
I wtedy Maryja objawiła się jednemu z nielicznych ochrzczonych Indian, Juanowi Diego. „Nastąpił przełom, jakiego nie było od czasów nawrócenia cesarza Konstantyna w IV wieku - pisze niemiecki dziennikarz. - Meksyk w niezwykle krótkim czasie stał się krajem chrześcijańskim i wręcz wzorem dla pozostałych krajów Ameryki Łacińskiej”. Jak doszło do tego przełomu? Cudowny wizerunek Matki Bożej z Guadalupe stał się dla Indian, całkowicie dotąd zamkniętych na orędzie chrześcijańskie, tym, czego nie potrafili przekazać przybysze z Europy - „wyjątkową księgą”. W jednym ujęciu przekładał całą Ewangelię na ich język. Bo cała trudność tkwiła w braku języka. „Podobnie jak w sławnym kalendarzu kamiennym Azteków, również tutaj brak jakichkolwiek ozdób czy ornamentów, żadnej niepotrzebnej kreski - cytuje niemiecki dziennikarz meksykańskiego kapłana. - To przekład Pisma Świętego na obrazkowe pismo Azteków”. Zawiera wszystko, co niezbędne, by otworzyły się oczy wpatrzonych w niego Indian, by mogli przyjąć bez wahania Ewangelię. Królowa Niebios, odziana w słońce, z księżycem pod stopami, ozdobiona czterdziestoma sześcioma gwiazdami, wkroczyła w dzieje nowożytne z orędziem nadziei i miłości, doprowadzając do autentycznego zbratania narodów. „W najbardziej rozpaczliwym momencie swojej historii Aztekowie stali się ludem Maryi - i nowym narodem. To Maryja ukazała Aztekom drogę do prawdziwego Boga, którego oblicze Hiszpanie tak bardzo przesłonili. (...) wkrótce po Objawieniu oba narody, tak bardzo się nawzajem nienawidzące i pragnące się wzajemnie wyniszczyć, przed obliczem Madonny dosłownie padły sobie w ramiona! (...). Nie ma już Hiszpanów ani Indian. Wtedy, przed pięciuset laty, mieszkańcy Meksyku stworzyli nowy naród; to był radykalnie nowy początek”.
Obraz stał się dla Indian „nowym kalendarzem”, na którym napisano: „Santissima Virgennosi w sobie prawdziwe Słońce: Boga!”. Wśród tajemnic tego zadziwiającego wizerunku, nienamalowanego ludzką ręką, można dostrzec narodziny Bożego Syna: nowy początek. Bezpośrednio po spotkaniu biednego Indianina z Niebiańską Postacią na wzgórzu Tepeyac doszło do największej w historii fali nawróceń. „Wiarę katolicką przyjęło osiem milionów Indian, którzy zaledwie dziesięć lat wcześniej marzyli tylko o tym, aby «ugotować kakao i pożreć katolickich Hiszpanów»”. Paul Badde, podróżując po śladach tego przełomu w dziejach świata sprzed pięciuset lat, zestawiając ze sobą fakty i liczby, sięgając do niezliczonych świadectw, nie przestaje wyrażać zdziwienia, że cała ta historia, napisana ręką Boga na nietrwałym płótnie z włókien agawy, pozostaje dla wielu współczesnych nieznana, „chociaż świadectwo o niej składa cała kultura Meksyku i dzieje wszystkich innych krajów Ameryki Łacińskiej”.
Tak oto towarzyszą sobie na szlaku poprzez stulecia dwie równoległe, lecz zupełnie inne historie. Jedna - oficjalna i „powszechnie obowiązująca”, w której wszystko zależy od ludzi. Druga - ukryta i wymagająca odczytania. Takiego, jakiego dokonał niemiecki reporter, uprzednio pochyliwszy z pokorą głowę, by spotkać się z najłagodniejszym spojrzeniem Maryi, Matki prawdziwego Boga. W jednym z rozdziałów odnotowuje spostrzeżenie meksykańskiego księdza Don Jose Luisa Geuerrero: „Jeśli Europa nie zrozumie, co się tu wydarzyło, wszyscy będziemy musieli przeżyć jeszcze niejedną tragedię. Jeśli Żydzi i Palestyńczycy nie zrozumieją, co się tu wydarzyło, wszyscy staniemy się ofiarami zbiorowego samobójstwa - i wraz z całym światem runiemy w przepaść”.

Paul Badde: „Guadalupe. Objawienie, które zmieniło dzieje świata”.
Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2006 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zaprasza na Światowe Dni Młodzieży w Seulu - po raz pierwszy podał ich datę!

Światowe Dni Młodzieży w Seulu odbędą się w dniach 3-8 sierpnia 2027 roku - zapowiedział papież Leon XIV na zakończenie Jubileuszu Młodych. Ich tematem będą słowa z Ewangelii wg św. Jana: „Odwagi! Ja zwyciężyłem świat!”.

Przed modlitwą „Anioł Pański” na Tor Vergata w Rzymie papież zapewnił, że „po zakończeniu tego Jubileuszu, «pielgrzymka nadziei» młodych ludzi będzie trwała nadal i zaprowadzi nas do Azji”. „Ponawiam zaproszenie, które Papież Franciszek skierował w Lizbonie, dwa lata temu: młodzież z całego świata spotka się wraz z Następcą Piotra - aby obchodzić Światowe Dni Młodzieży - w Seulu, w Korei, w dniach 3-8 sierpnia 2027 roku” - powiedział Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Polscy biskupi dziękują Bogu i ludziom za Jubileusz Młodych 2025

2025-08-03 16:11

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

fot. screen YouTube @PiotrKleszcz2

Biskupi towarzyszący polskiej młodzieży podczas Jubileuszu Młodych w Rzymie wyrazili w specjalnym nagraniu wideo wdzięczność Panu Bogu i wszystkim zaangażowanym za wspólne świętowanie wiary. Biskupi podziękowali młodym za ich entuzjazm i świadectwo, duszpasterzom za organizację i opiekę, a wolontariuszom za cichą służbę.

„Bardzo dziękujemy przede wszystkim Panu Bogu za to, że nas zgromadził” – powiedział bp Grzegorz Suchodolski, biskup pomocniczy w Siedlcach i przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży. Dodał, że Jubileusz Młodych przygotowywało wiele osób, dzięki którym wydarzenie mogło się odbyć. Podkreślił też, że do Rzymu przybyło ponad 20 tysięcy młodych Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Sondaż: tylko 16 proc. Niemców chce bronić kraju z bronią w ręku

2025-08-04 09:41

[ TEMATY ]

Niemcy

sondaż

broń

obrona kraju

Adobe Stock

Niewielu Niemców chwyciłoby za broń w obronie ojczyzny - czytamy w najnowszym sondażu

Niewielu Niemców chwyciłoby za broń w obronie ojczyzny - czytamy w najnowszym sondażu

Tylko co szósty obywatel Niemiec bez wahania chwyciłby za broń w razie konieczności obrony kraju - pisze agencja DPA, przytaczając wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Opinii Publicznej Forsa. 22 proc. ankietowanych określiło swoją gotowość do obrony ojczyzny jako "prawdopodobną".

Jednocześnie zdecydowana większość uczestników sondażu(59 proc.) przeprowadzonego na reprezentatywnej grupie badawczej określiła jako „mało prawdopodobny” swój udział w aktywnych działaniach obronnych, a nawet w ogóle nie byłaby gotowa bronić Niemiec z bronią w ręku w przypadku ataku militarnego. Wśród kobiet wskaźnik ten wynosi 72 proc. - podkreśla DPA.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję