- Znalazłyśmy tutaj schronienie, nie wiem gdzie byśmy były, może na ulicy? Bardzo dziękuję siostrom, czujemy się tutaj jak w domu, odczuwamy to ciepło, siostry nam pomagają w wychowaniu dzieci – opowiada samotna matka z Ukrainy, która od kilku lat mieszka w Polsce.
Po wybuchu wojny w tarnowskim domu przez kilka miesięcy mieszkały ukraińskie kobiety ciężarne i z małymi dziećmi. Jedne wróciły na Ukrainę, a drugie wyjechały do innych miast w Polsce w poszukiwaniu pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak mówi dyrektor siostra Monika Ostaszewska o pomoc proszą przede wszystkim samotne matki z diecezji tarnowskiej.
- Przychodzą do nas kobiety, niekoniecznie wyrzucane przez rodziców. Są to matki wieku ok. 25 – 30 lat. Najczęściej nie znajdują oparcia w swoich partnerach, mężach, doświadczają przemocy, poniżania – dodaje.
Siostry wspierają także kobiety, które opuściły już dom i się usamodzielniły, założyły rodziny. Pomoc żywnościowa i środki czystości trafiają również do rodzin wielodzietnych.
Składka zebrana podczas Pasterki w kościołach diecezji tarnowskiej będzie przeznaczona na działalność Domu Samotnej Matki.
Siostry zbierają pieniądze na zakup większego samochodu, co jest związane także z wyjazdami do szpitala dziecięcego w Krakowie. Do obecnego pojazdu nie mieści się wózek, nie wejdą także trzy foteliki.