Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a ostatnio coraz częściej e-maile, są świadectwem głębokiego zaufania, jakim darzą nas Czytelnicy. Dzieląc się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragniemy, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szkoła inna niż wszystkie

„Ukończyłem swoje gimnazjum nie najlepiej. Szkoła była fatalna. Ten, kto dobrze się uczył, był wyśmiewany i mało lubiany. Uczniowie sięgali po papierosy, alkohol, odurzali się lekarstwami.
Rodzice wybrali dla mnie Liceum św. Bernarda w Nowej Hucie. Na początku bałem się tej zmiany… Dotarło do mnie, że to szkoła inna niż wszystkie. W klasie jest nas pięciu chłopaków (to męskie liceum). Dziś wiem, że lepiej trafić nie mogłem.
Stosunek większości nauczycieli do uczniów… to szacunek. Czujemy, że nauczycielom na nas zależy.
To, co mnie interesuje, okazało się wspaniałe (chemia, biologia). Szkoła jest po prostu genialna. Poleciłbym ją każdemu, nawet dziewczynom”.
„Chodzę do tej szkoły ponad pół roku. Uważam to za zaszczyt. Sądzę, że małe zainteresowanie tą szkołą bierze się stąd, iż Polacy odwracają się od Boga na wzór krajów zachodnich”.
„Uważam, że czesne nie powinno być problemem.Więcej pieniędzy wydajemy na niepotrzebne przedmioty, a chodzimy do szkół, do których najchętniej byśmy nie chodzili”.
„Bardzo miła atmosfera, wspaniałe relacje między uczniami i nauczycielami, spokój i skupienie na lekcjach pozwalają przyswajać wiedzę. Szkoła ma swoje małe minusy... ale gdzie ich nie ma…?”.
„Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku spotkamy się z nowymi kolegami. Likwidacja mojej szkoły byłaby moralnym samobójstwem”.
Oto garść cytatów z relacji pięciu chłopców o Liceum św. Bernarda w Nowej Hucie.
Nic dodać, nic ująć. Może tylko to, że ojciec jednego z uczniów wrócił po wywiadówce nieco spóźniony... a na pytanie: „Dlaczego tak to długo trwało?” - odpowiedział: „Odtąd będę chodził na wszystkie wywiadówki”.
Zastanawiam się, czy to mi się czasem nie przyśniło. Czy to, o czym piszę, jest prawdą, czy tylko projekcją moich tęsknot za szkołą przez duże „S”. Jeszcze tak niedawno ściskało mnie w gardle na widok własnego syna wracającego z bardzo dobrego (podobno) gimnazjum. Dzisiaj patrzę na prawie dorosłego mężczyznę, który wraca do domu szczęśliwy jak dziecko. I tylko jedna troska maluje się na jego twarzy, kiedy rozmawiamy o „naszej szkole i o naszym Ojcu Dyrektorze”. - Czy szkoła przetrwa kryzys, czy będą nowi kandydaci do pierwszej klasy?
Nie mogę odmówić sobie osobistej uwagi „nauczycielskiej”. Jestem wieloletnim wychowawcą i nauczycielem młodzieży licealnej, studentów, dorosłych słuchaczy studiów podyplomowych. Z moich doświadczeń, obserwacji, z tego, co mówią młodzi ludzie, wynika jasno, że problem - to my…nauczyciele. Problem - to my, rodzice! Młodzi - jak to młodzi… Są gliną, która czeka na artystę. Pójdą za kimś, kogo pokochają. Pójdą nawet tam, gdzie nie będzie łatwo…
„Szkoła katolicka…w dzisiejszym świecie…?! To przeżytek... Getto wychowujące nieżyciowych nieudaczników...”.
Takie i tym podobne opinie słyszę coraz częściej od moich światłych znajomych. Tylko że to ja rozmawiam z moim prawie dorosłym synem o wszystkim i wiem, że z „getta” wyniesie to, o co naprawdę w życiu chodzi - dobrą nawigację. O ILE SZKOŁA PRZETRWA….

(A.O.)

Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
redakcja@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję