Reklama

Franciszek

Wizyta papieska już przynosi owoce zmiany w Sudanie Południowym

Wizyta papieska już przynosi owoce zmiany w Sudanie Południowym. Prezydent tego pogrążonego w krwawym konflikcie kraju zapowiedział w czasie spotkania z Franciszkiem nowy etap dialogu pokojowego, który będzie kontynuowany w Rzymie. W dniu przybycia papieża ogłosił też amnestię dla ponad 70 więźniów.

[ TEMATY ]

Franciszek w Kongo i Sudanie

PAP/EPA/CIRO FUSCO

Spośród uwolnionych ponad połowa oczekiwała na karę śmierci. Polityk nie podał dokładnych powodów swojej decyzji. Wiadomo jednak, że Ojciec Święty oraz prezydent Salva Kiir spotkali się prywatnie na samym początku wizyty i dosyć długo rozmawiali. Krótko potem nastąpiło ogłoszenie amnestii.

Podziel się cytatem

Jak podkreśla odpowiedzialny we Wspólnocie św. Idziego za relacje międzynarodowe, Mauro Garofalo, już widać owoce wizyty papieskiej w Sudanie Południowym. To właśnie ta organizacja pośredniczyła w rozmowach prowadzących do porozumienia z 2018 r. kończącego otwartą wojnę domową. Obecna zapowiedź prezydenta oznacza, że do procesu pokojowego na nowo zostaną zaproszone grupy, które nie przyjęły ówczesnych postanowień. Kraj bowiem do tej pory nie znalazł demokratycznych i w pełni pokojowych sposobów rozwiązywania swoich problemów wewnętrznych – podkreśla Garofalo. W wielu regionach panuje przemoc, a pierwsze wolne wybory zostały odłożone o dwa lata na rok 2024. Ale obecność papieża, arcybiskupa Canterbury oraz moderatora Kościoła Szkocji zwraca uwagę na potrzebę porozumienia i odnawia motywacje do podejmowania odpowiednich starań – zauważa przedstawiciel Wspólnoty św. Idziego.

Nadzieję na to, że obecne spotkania przyniosą zmianę, słychać również w słowach mieszkańców Sudanu Południowego gromadzących się, aby uczestniczyć w tych wydarzeniach. „Jestem tak bardzo szczęśliwy, czuję się gotowy, żeby zobaczyć papieża na mojej ziemi. I mówię: oby Bóg pobłogosławił nasz kraj i przyniósł tutaj pokój – wyznał Radiu Watykańskiemu jeden z zebranych. – W ten sposób możemy stanowić jedno, jak powiedział Pan: «aby stanowili jedno» (J 17,22). Modlimy się więc do dobrego Boga, żeby posłał swojego Ducha oraz swoją mądrość naszym przywódcom, by oni potem wprowadzali pokój w naszej ojczyźnie, w Sudanie Południowym. Stąd mówię też naprawdę: jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Nie wiem nawet, jak to wszystko wyrazić”.

2023-02-04 17:01

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek w Kinszasie: przebaczenie, wspólnota i misja źródłami pokoju

[ TEMATY ]

Franciszek w Kongo i Sudanie

PAP/EPA/CIRO FUSCO

Wybierzmy bycie świadkami przebaczenia, obrońcami we wspólnocie, ludźmi w misji pokoju w świecie” - powiedział papież podczas Mszy św. sprawowanej na lotnisku „Ndolo” w stolicy Demokratycznej Republiki Konga – Kinszasie.

Bandeko, bobóto [Bracia i siostry, pokój]

CZYTAJ DALEJ

Alicja z krainy dobra

Niedziela Ogólnopolska 51/2019, str. 52-54

[ TEMATY ]

miłosierdzie

wolontariat

Klaudia Zielińska

Nie lubi mówić o sobie. Unika udzielania wywiadów. Ratuje ludzi od śmierci, głodu, cierpienia i chorób. Misjonarka w Kenii i Tanzanii. Nazywana przez bliskich „Aniołem Afryki” lub „Matką Teresą z Polski”.

Krzysztof Tadej: Trzy lata temu w wywiadzie dla tygodnika Niedziela powiedziała Siostra m.in.: „Kiedyś pojechałam do jednej z wiosek. Witałam się z ludźmi i nagle usłyszałem dziwny pisk. Spytałam: «Co to takiego?». Wskazano mi jeden z domów. Wczołgałam się, bo nie było drzwi. Zobaczyłam dziecko leżące na liściach od banana. Piszczało z bólu. W jego uchu zagnieździły się robaki i wyjadały błonę bębenkową. Obok leżała matka i nie miała siły wstać. Umierała z głodu. Udało się uratować dziecko i matkę w ostatniej chwili”. Opowiadała Siostra również o innych dramatycznych sytuacjach w kenijskiej miejscowości Laare. Czy od tego czasu sytuacja się poprawiła?

CZYTAJ DALEJ

Pokonała anoreksję dzięki modlitwie

2023-03-31 21:10

[ TEMATY ]

świadectwo

anoreksja

Bliżej Życia z Wiarą/12/2022

Modlitwa działa, choć nie zawsze od razu widać jej rezultat...

Zarówno ja, jak i moja siostra poczęłyśmy się przed ślubem moich rodziców. Gdy już do niego doszło, nie był on z miłości, ale z wyrachowania. Moja mama przeżyła wiele cierpień, w wyniku czego została bardzo mocno zniewolona i nie potrafiła okazywać miłości. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek mnie przytuliła, powiedziała: „kocham cię”, nie pamiętam nawet wspólnego radosnego spędzenia popołudnia. To, oczywiście, wpływało na mnie i na moją siostrę. Nie potrafiłam nawiązywać relacji do tego stopnia, że mojej przyjaciółce nie złożyłam życzeń w dniu urodzin. Byłam samolubna, egoistyczna; chciałam, żeby tylko mnie zauważano, bo nie otrzymywałam tego w domu. Rodzice zawarli ślub, ale już po kilku miesiącach mieszkałyśmy u babci. Tata czasami przychodził, chwilę się z nami pobawił, ale zaraz odjeżdżał, później spotykałyśmy się z nim jedynie raz w tygodniu na kilka godzin. Rodzice nigdy nas nie wspierali, nie dodawali odwagi, wręcz przeciwnie – ściągali w dół. Od taty słyszałam: „Nie idźcie na studia, najlepiej wybierzcie zawodówkę, ewentualnie technikum”. Chodziło o to, żebyśmy się szybko usamodzielniły i żeby nie trzeba było płacić alimentów. Myślałyśmy, że to jest normalne, że tak się o nas troszczy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję