Reklama

Wiadomości

Premier: 8 lat więzienia dla Andrzeja Poczobuta to kolejny akt prześladowania Polaków na Białorusi

8 lat więzienia dla Andrzeja Poczobuta to nieludzki wyrok białoruskiego reżimu i kolejny akt prześladowania Polaków na Białorusi. Zrobimy wszystko, by pomóc polskiemu dziennikarzowi, odważnie pokazującemu prawdę - podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki.

[ TEMATY ]

premier

Krystian Maj/KPRM

"8 lat więzienia dla Andrzeja Poczobuta. Nieludzki wyrok białoruskiego reżimu. To kolejny akt prześladowania Polaków na Białorusi. Zrobimy wszystko, by pomóc polskiemu dziennikarzowi, odważnie pokazującemu prawdę" - napisał szef rządu na Twitterze.

W późniejszym wpisie na Facebooku premier Morawiecki podkreślił, że Andrzej Poczobut otrzymał wyrok "za prawdę". "Skandaliczny, urągający wszelkim standardom cywilizowanego państwa prawa i europejskim normom, antydemokratyczny i jednoznacznie polityczny, wycelowany w Polskę wyrok to sygnał, że białoruski reżim nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć wolność słowa" - podkreślił.

Premier zauważył, że "to kolejny akt w kampanii oszczerstw wobec Polaków na Białorusi". Jak wskazał, "represje wobec wszystkich, którzy nie zgadzają się ze zbrodniczą polityką (Alaksandra) Łukaszenki, powinny spotkać się ze stanowczym i jednogłośnym potępieniem całej międzynarodowej społeczności". "Zrobimy wszystko, by pomóc polskiemu dziennikarzowi, odważnie walczącemu o wolną Białoruś" - zadeklarował premier.

Sędzia Grodzieńskiego Sądu Obwodowego ogłosił w środę wyrok ośmiu lat więzienia o zaostrzonym rygorze dla działacza mniejszości polskiej i dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Poczobut przebywa za kratami od blisko dwóch lat.

Według białoruskiego sądu Poczobut miał „wzywać do działań na szkodę Białorusi” za pośrednictwem publikacji w mediach i internecie, a także popełnić „celowe działania, mające na celu wzniecanie wrogości i nienawiści na tle narodowościowym, religijnym i społecznym”. Środowy wyrok sądu nie jest prawomocny.

Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego – za motywowane politycznie. Władze Polski oraz społeczność międzynarodowa apelują do władz Białorusi o uwolnienie aktywisty oraz zaprzestanie represji przedstawicieli mniejszości.

Reklama

W środę do sali sądowej w Grodnie wpuszczono tylko rodzinę oraz przedstawicieli białoruskich mediów państwowych. Pozostałe osoby, które przybyły do sądu, oczekiwały pod drzwiami. Proces Poczobuta rozpoczął się 16 stycznia i toczył się przed sądem obwodowym w Grodnie. Rozprawy były utajnione, o czym zdecydował sędzia Dzmitryj Bubienczyk na wniosek prokuratora.

49-letni Andrzej Poczobut, działacz polskiej mniejszości, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna, został zatrzymany w marcu 2021 r. i od tamtej pory stale przebywa w areszcie. Nie miał możliwości spotkania z rodziną.(PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

sdd/ par/

2023-02-08 14:56

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: rozważamy podniesienie progu dla estońskiego CIT

CZYTAJ DALEJ

#WdzięczniJP2 – zapal w oknie świecę o godz. 21.37

2023-03-31 19:04

[ TEMATY ]

archidiecezja krakowska

#WdzięczniJP2

Karol Porwich/Niedziela

Archidiecezja krakowska zachęca, aby 2 kwietnia o godz. 21.37 zjednoczyć się w modlitwie, a jako znak pamięci i wdzięczności wobec św. Jana Pawła II zapalić świecę w oknach mieszkań i domów.

W kwietniu 2005 r. ulicami polskich miast przeszły Białe Marsze Wdzięczności. W Krakowie wzięło w nim udział prawie milion osób, które o godz. 21.37 na Błoniach zastygły w modlitewnym milczeniu, zapalając świece. – Jest tak, jakby On tu był! – mówili wówczas krakowianie. 18 lat od tych wydarzeń, w niedzielę 2 kwietnia ulicami wielu polskich miast ponownie przejdą marsze, upamiętniające św. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Pokonała anoreksję dzięki modlitwie

2023-03-31 21:10

[ TEMATY ]

świadectwo

anoreksja

Bliżej Życia z Wiarą/12/2022

Modlitwa działa, choć nie zawsze od razu widać jej rezultat...

Zarówno ja, jak i moja siostra poczęłyśmy się przed ślubem moich rodziców. Gdy już do niego doszło, nie był on z miłości, ale z wyrachowania. Moja mama przeżyła wiele cierpień, w wyniku czego została bardzo mocno zniewolona i nie potrafiła okazywać miłości. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek mnie przytuliła, powiedziała: „kocham cię”, nie pamiętam nawet wspólnego radosnego spędzenia popołudnia. To, oczywiście, wpływało na mnie i na moją siostrę. Nie potrafiłam nawiązywać relacji do tego stopnia, że mojej przyjaciółce nie złożyłam życzeń w dniu urodzin. Byłam samolubna, egoistyczna; chciałam, żeby tylko mnie zauważano, bo nie otrzymywałam tego w domu. Rodzice zawarli ślub, ale już po kilku miesiącach mieszkałyśmy u babci. Tata czasami przychodził, chwilę się z nami pobawił, ale zaraz odjeżdżał, później spotykałyśmy się z nim jedynie raz w tygodniu na kilka godzin. Rodzice nigdy nas nie wspierali, nie dodawali odwagi, wręcz przeciwnie – ściągali w dół. Od taty słyszałam: „Nie idźcie na studia, najlepiej wybierzcie zawodówkę, ewentualnie technikum”. Chodziło o to, żebyśmy się szybko usamodzielniły i żeby nie trzeba było płacić alimentów. Myślałyśmy, że to jest normalne, że tak się o nas troszczy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję