Modlitwa i pamięć o Polakach deportowanych przez Sowietów
Dziś przypada 83. rocznica pierwszej masowej deportacji Polaków w głąb ZSRR przeprowadzonej przez NKWD. Na Jasnej Górze pielęgnowana jest pamięć o tych, którzy na „nieludzkiej ziemi” pozostali na zawsze, często bez grobów. O tym tragicznym rozdziale polskiego martyrologium przypomina Golgota Wschodu i Kaplica Jasnogórskiej Matki Pojednania w Bastionie św. Barbary.
To miejsce upamiętniające miliony Polaków, ofiary Rosji carskiej i totalitaryzmu sowieckiego. Na Jasnej Górze znajduje się też Pomnik Sybiraków, który był jednym z pierwszych w kraju. Jest on na Wałach przy wejściu do Kaplicy Pamięci Narodu.
W jasnogórskiej Golgocie Wschodu znajduje się wymowny obraz Matki Bożej Wygnańców Tułaczy. Kiedy w 1939 r. Sowieci wtargnęli do kresowej osady Miłów na Podolu, ich „łupem” stał się także obraz Maryi, który znajdował się na ścianie Domu Ludowego. Wizerunek został podarty, a jego ramy sołdaci postanowili wykorzystać do portretu Stalina. Jeden ze świadków wydarzeń zebrał zbezczeszczone szczątki obrazu i przechowywał. Kiedy w 1940 r. cała wieś została wywieziona do tajgi, także obraz przemierzał bezkresne syberyjskie przestrzenie. Wraz z Armią Andersa dotarł potem, przez Teheran, do Afryki. Po wielu latach, przez różne koleje losu, wizerunek w 2009 r. został złożony w darze na Jasnej Górze.
Na Jasnej Górze na dorocznych majowych pielgrzymkach gromadzą się Sybiracy, potomkowie zmarłych i ci, którzy pragną być strażnikami pamięci zesłańców. - Niezmiennie dziękujemy Maryi za pomoc, Ona towarzyszyła zesłańcom w zabieranych przez nich wizerunkach Matki Bożej Częstochowskiej - podkreślają uczestnicy tych pielgrzymek.
Tylko podczas II wojny światowej Związek Sowiecki przeprowadził cztery wielkie akcje deportacyjne polskich obywateli: nocą z 9 na 10 lutego 1940 r., 12/13 kwietnia 1940 r., 28/29 czerwca 1940 r. i w maju 1941 r. Wywieziono na „nieludzką ziemię" (Syberia, Kazachstan, Kirgizja, Tadżykistan, Turkmenia, Uzbekistan, wschodnie części ZSRR) w bydlęcych wagonach ponad 300 tys. ludzi, choć Sybiracy mówią nawet o 1,5 mln Polaków. Wywózki trwały także po wojnie, do śmierci Stalina w 1953 r. Ci, którzy ocaleli, próbowali przedostać się do Ojczyzny w ramach Armii Andersa, wędrując przez Azję i Afrykę.
Pielgrzymi grupy 4, z sercem prezentującym hasło tegorocznej pielgrzymki "Laudate Dominum".
Żyjemy we wspólnocie i zbawiamy się we wspólnocie. Wspólnota jest miejscem, gdzie możemy się uczyć wzajemnie ewangelicznej miłości – mówił bp Marek Mendyk podczas Mszy św. kończącej tegoroczną pieszą pielgrzymkę.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.