Reklama

odsłony

Wiedza tajemna?

Niedziela Ogólnopolska 41/2009, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są tajemnice, które w momencie potrafią człowieka postarzyć lub sprawić, że już nie jest on tym, kim był. Są też takie, które są torturą lub niemożliwym ciężarem i przed, i po ich odkryciu... Może szczególnie dla kobiet...

*

Kiedyś na Kaszubach ktoś przy ognisku opowiadał legendę o Dorocie i o Jakubie, który miał być spełnieniem jej marzeń. Po weselisku Jakub wprowadził żonę do swojego domu. Gdy się zdrzemnął, Dorota obchodziła izby, uradowana mnogością naczyń i szaf. Zaglądała do nich ciekawie. Jedna szafka jakoś bardziej ją zaciekawiła, bo była w niej szuflada z zamkiem. Gdy ją otworzyła, znalazła wewnątrz starą księgę spiętą klamrą. Kiedy jej dotknęła, obudził się mąż, skoczył ku żonie i krzykiem zabronił dotykać księgi. Zalękniona, przyrzekła, że więcej tego nie zrobi.
Minął tydzień. Dom wypiękniał, nabrał ciepła pod ręką Doroty, a ona już oswoiła wszystkie kąty, prócz... Właśnie Jakub wybrał się do miasta, gdzie spotkał kolegów, którzy ugościli go w karczmie. Wieczór już nadszedł, Dorota usiadła przy kominku, robiąc coś na drutach, ale szuflada z księgą jakby przyzywała - tym mocniej, im dłużej mąż nie wracał. Nie wytrzymała i otworzyła szufladę,
a potem samą księgę. Dygocąc z podniecenia, odczytała pierwsze zdanie, nie pojmując go. I w tym momencie na szafce usiadł czarny kruk, lecz ona nie zauważyła go, bo czytała dalej.
Z każdym zdaniem przybywał w izbie kolejny ptak, a ona czytała gorączkowo, nadal nie rozumiejąc, lecz żądza odkrycia tajemnicy była coraz większa. Gdy jedno z płonących polan potoczyło się jej pod nogi, ujrzała rój czarnych kruków, obsiadających wszystkie meble i otaczających ją zwartym pierścieniem. Strach sparaliżował ją… Zdołała tylko ukryć twarz w księdze, czekając na najgorsze. A Jakub? Gdy wrócił, rozpędził chmarę wściekłych kruków. Ujrzał przerażone i zapłakane oczy żony i całą złość przeniósł na ptaszyska, wyganiając je z domu. Gdy przytulił w końcu żonę, usłyszał: „Jakubie, nic z tej księgi nie pojęłam, ale strach przeżyłam piekielny. Już nigdy jej nie tknę!”. On gładząc ją po włosach, powiedział: „Ona leży tu od wieków. Ponoć zawiera jakąś tajemną wiedzę i moce. Jednak nigdy nie dotknęła jej kobieta, ponieważ to miało skończyć się nieszczęściem. I ja nie zajrzę już do niej”. Włożył ją z powrotem do szuflady i zabił gwoździami.

*

Dzisiejszy człowiek chce wydrzeć każdą tajemnicę, nawet tę, która jest mu nienależna i która może go zniszczyć. Lub w której otoczkę ubrano wierutne kłamstwa. A potem się dziwi, że lęk i strach wokół ogromnieje, jak ów pierścień czarnych kruków...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Biuro prasowe: pogrzeb papieża między piątkiem a niedzielą

2025-04-21 19:29

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/MOHAMMED BADRA

Pogrzeb papieża Franciszka odbędzie się między piątkiem a niedzielą - przekazało biuro prasowe Watykanu. Decyzja w sprawie daty pogrzebu ma zapaść podczas pierwszej kongregacji kardynałów, czyli ich zgromadzenia. Odbędzie się ono we wtorek rano.

Przypomniano, że zgodnie z normami konstytucji apostolskiej "Universi Dominici Gregis" Jana Pawła II z 1996 roku pogrzeb papieża ma odbyć się między czwartym a szóstym dniem od śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Zasady obowiązujące w Watykanie po śmierci papieża

Zasady obowiązujące w Watykanie po śmierci papieża, czyli w okresie Sede vacante i dotyczące wyboru następcy, spisano w wydanej w 1996 roku Konstytucji Apostolskiej "Universi Dominici Gregis" Jana Pawła II o wakacie w Stolicy Apostolskiego i wyborze Biskupa Rzymskiego.

Sede vacante to w Kościele katolickim termin określający okres, w którym stolica biskupia jest nieobsadzona.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski: pożegnanie, którego nie można w żaden sposób wyreżyserować

Papież Franciszek powiedział nam, byśmy dobrze świętowali Zmartwychwstanie, gdzie On już jest obecny po drugiej stronie i już o wszystkim wie - powiedział kard. Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykański.

Kard. Krajewski zauważył, że Ojciec Święty jeszcze w niedzielę życzył wszystkim dobrego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego, potem pobłogosławił „miasto i świat”; Franciszek bardzo zmęczony i cierpiący jeszcze wsiadł do papamobile, aby objechać cały Plac św. Piotra. „Błogosławił ludzi, dotykał się ich i potem już nam zniknął, odszedł” - powiedział hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję