Reklama

Mówi afrykański sekretarz Jana Pawła II

Gdy wspominamy sekretarzy Jana Pawła II, na myśl przychodzą - prawie automatycznie - dwa nazwiska: Stanisław Dziwisz i Mieczysław Mokrzycki. Nie wszyscy pamiętają, że na samym początku pontyfikatu Papieżowi służył także ks. prał. John Magee, Irlandczyk, dawny sekretarz Pawła VI i Jana Pawła I, oraz ks. prał. Emery Kabongo, Kongijczyk, który trafił do papieskiego apartamentu z dyplomacji Stolicy Apostolskiej. Ks. prał. Kabongo pracował w sekretariacie Ojca Świętego przez pięć lat (1982-87); w październiku 1987 r. został mianowany arcybiskupem Luebo w Demokratycznej Republice Konga - zarządzał kongijską diecezją do 2003 r. Po przejściu na emeryturę Jan Paweł II mianował swego dawnego sekretarza kanonikiem Bazyliki św. Piotra. Abp Kabongo wrócił więc do Watykanu i zamieszkał w rezydencji kanoników, która przylega do budynku zakrystii Bazyliki św. Piotra. Spotkałem go tam, by powspominać czasy, gdy mieszkał w papieskim apartamencie u boku Jana Pawła II.

Niedziela Ogólnopolska 20/2010, str. 4-5

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Jak to się stało, że został Ksiądz Arcybiskup sekretarzem Jana Pawła II?

ABP EMERY KABONGO: - Po raz pierwszy spotkałem Jana Pawła II w 1980 r., podczas jego podróży do Brazylii. Pracowałem wówczas w Nuncjaturze Apostolskiej w tym kraju - byłem od czterach lat w Brazylii, a wcześniej pełniłem misję w Nuncjaturze w Korei. Papież mieszkał w budynku Nuncjatury, a jego apartament znajdował się niedaleko od mojego. Następnego roku wróciłem do Watykanu i kontynuowałem pracę w Drugiej Sekcji Sekretariatu Stanu (dziś Sekcja ds. Relacji z Państwami), gdzie zajmowałem się problemami kontynentu azjatyckiego. Mieszkałem w Międzynarodowym Domu dla Księży. 10 lutego 1982 r. zadzwonił do mnie substytut Sekretariatu Stanu ks. prał. Martinez Somalo, prosząc, bym następnego dnia przyszedł do Watykanu. Ponieważ 11 lutego jest w Watykanie dniem świątecznym (rocznica podpisania Traktatów Laterańskich), spytałem, czy chodzi o coś pilnego. Nie odpowiedział mi, powtarzał jedynie: „Proszę przyjść”. Gdy nazajutrz zjawiłem się w Sekretariacie Stanu, ks. prał. Somalo oznajmił mi, że wybrano mnie do pracy w prywatnym sekretariacie Ojca Świętego.

- Jak zareagował Ksiądz Arcybiskup na tę wiadomość?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Uśmiechnąłem się i spytałem substytuta, czy przypadkiem nie żartuje. Odpowiedział mi, że to poważna sprawa. Chciałem się zastanowić nad tą propozycją i udałem się do mojego biura, lecz zadzwonił telefon - to był ks. Stanisław, który powiedział mi: „Emery, przyjdź do apartamentu”. Spytałem go, jak mam się ubrać, lecz on powiedział: „Przyjdź tak jak jesteś ubrany”. Gdy zjawiłem się w apartamencie, Ojciec Święty zaprosił mnie do swego gabinetu. Rozmawialiśmy nieco - Papież pamiętał nasze spotkanie w Brazylii, po czym poprosił mnie, bym od zaraz zaczął pracę.

- W apartamencie byli wówczas sami Polacy (Papież, ks. Dziwisz, siostry sercanki). Jak czuł się Ksiądz Arcybiskup w tym polskim środowisku?

- Zdawałem sobie sprawę, że ludzie, którzy wybrali mnie do pracy w Apartamencie Papieskim, nie uczynili tego ze względu na jakieś moje szczególne zasługi, lecz z dobrego serca, dlatego miałem do nich zaufanie. I nie zawiodłem się - byłem z nimi szczęśliwy. Zacząłem uczyć się trochę polskiego, by móc koncelebrować Mszę św. (Papież odprawiał po polsku, gdy gościł grupy z Polski). Wykonywałem pracę biurową - pracy było bardzo dużo, ale wszystko odbywało się w rodzinnej atmosferze.

- W jakim języku rozmawialiście z Papieżem?

- Z reguły po włosku, ale czasami Ojciec Święty zwracał się do mnie po francusku, wówczas mówiliśmy w tym języku.

- Gdy na Stolicę Piotrową wybrano arcybiskupa Krakowa, mówiono, że nowy Papież nie zna świata, że jest „zbyt polski”. Okazało się jednak, że Jan Paweł II jest pierwszym Papieżem naprawdę uniwersalnym, który żył problemami Kościołów lokalnych i odwiedzał je, gdy tylko było to możliwe. Jakie więzy łączyły Papieża z Kościołami w Afryce?

Reklama

- Janowi Pawłowi II leżał na sercu los wszystkich narodów świata, w szczególności narodów mniej szczęśliwych; takich jak te afrykańskie (co wcale nie znaczy, że nie zajmował się innymi kontynentami). Ostatnio wydaliśmy wszystkie przemówienia Papieża w Afryce i o Afryce - wynika z nich, jak zależało mu na losie tego kontynentu i jak bardzo pragnął pozytywnych zmian.

- Co Papież najbardziej cenił w katolicyzmie afrykańskim, a co chciał zmienić?

- Kościół w Afryce Subsaharyjskiej jest młody - chrześcijaństwo przybyło do nas w okresie kolonialnym, tzn. około 100 lat temu. Orędzie chrześcijańkie znalazło tu żyzny teren, gdyż Afrykańczyk jest z natury człowiekiem wierzącym. Chciałbym jednak podkreślić ważny fakt - Kościół w Afryce nigdy nie ograniczał się do głoszenia orędzia duchowego, lecz podejmował działania na rzecz postępu w takich dziedzinach, jak edukacja, opieka zdrowotna i gospodarka. W czasie wszystkich podróży do Afryki Papa mówił o prawach człowieka, o godności każdej osoby stworzonej na obraz i podobieństwo Boga - nie na miarę poszczególnych plemion. A wiadomo, że mentalność plemienna dręczy Afrykę. Papież przygotowując swe przemówienia, często prosił biskupów afrykańskich o rady i sugestie, ponieważ chciał poruszać konkretne sprawy, które interesowały ludzi. Taka była jego metoda pracy (czynił to również przed podróżami do innych krajów, a także przed wizytami w rzymskich parafiach; zawsze podejmował obiadem swego wikariusza dla Rzymu wraz z proboszczem parafii, którą miał odwiedzić).

- Co najbardziej uderzało Księdza Arcybiskupa w Janie Pawle II?

Reklama

- Przede wszystkim jego postawa w stosunku do innych ludzi. Papież zdawał sobie sprawę, że ludzie przychodzą do niego, ponieważ każdemu człowiekowi miał coś do dania. Z radością przyjmował każdego człowieka i sprawiał, że każdy w jego obecności czuł się dobrze. To był jego wielki charyzmat. Papież pragnął przebywać w towarzystwie innych, dlatego nawet w Watykanie jego dom był zawsze pełen ludzi, również w czasie posiłków.

- Jako kapłan, czego nauczył się Arcybiskup od „polskiego” Papieża?

- Widziałem w nim wielkiego apostoła Miłosierdzia Bożego. Jego pierwsze dwie encykliki („Redemptor hominis” i „Dives in misericordia”) były hymnem do Bożego Miłosierdzia. Uderzała mnie jego pobożność maryjna. Nasi ewangelizatorzy, belgijscy i holenderscy misjonarze, wprowadzili zwyczaj odmawiania modlitwy różańcowej, lecz nie była to głęboka pobożność maryjna traktowana jako coś zasadniczego dla naszej wiary. Od Jana Pawła II nauczyłem się także adoracji Najświętszego Sakramentu. Poza tym dla mnie jako kapłana wielkie znaczenie miał sposób, w jaki odprawiał Mszę św., jego gesty, jego spojrzenie. Pragnę także podkreślić inną jego cechę - mistycyzm. Papież formował się kiedyś, czytając dzieła wielkich mistyków, również w Watykanie zawsze miał pod ręką książki mistyków. A jak nie wspomnieć o znaczeniu modlitwy, z której czerpał energię do swej działalności. Na początku mojej pracy w Apartamencie Papieskim ks. Stanisław powiedział mi: „Nie ma rzeczy tak pilnych, by przeszkadzać Papieżowi w czasie modlitwy”. Jednym słowem, wszystkie sprawy tego świata musiały poczekać, gdy Papież „rozmawiał” z Bogiem.

- Czy żyjąc przez tyle lat obok Jana Pawła II, Ksiądz Arcybiskup odczuwał, że jest to człowiek święty?

- Jan Paweł II był osobą wyjątkową i nadzwyczajną, dlatego będę wdzięczny Kościołowi, jeżeli wyniesie go do chwały ołtarzy.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen błędów, nieścisłości i manipulacji

2025-07-17 20:23

[ TEMATY ]

Watykan

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

nota

Red.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny - pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ - profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Francja: zmarł kard. André Vingt-Trois, emerytowany arcybiskup Paryża

2025-07-18 17:26

[ TEMATY ]

zmarły

Paryż

Notre‑Dame

kard. André Vingt‑Trois

Vatican Media

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Osiemdziesiąt dwa uderzenia dzwonów we wszystkich kościołach diecezji paryskiej uczczą o godz. 17.00 pamięć o kard. André Vingt-Trois, arcybiskupa Paryża w latach 2005-2017, który zmarł wczesnym popołudniem w wieku 82 lat.

List do diecezjan, informujący o odejściu do Pana kard. Vingt-Trois wystosował obecny arcybiskup Paryża Laurent Ulrich. „Dla wielu z nas, kapłanów, diakonów, wiernych Paryża, był kimś więcej niż tylko naszym arcybiskupem: był pasterzem, ojcem, wzorem; dla mnie bratem w posłudze biskupiej i służbie oraz przyjacielem - napisał hierarcha o swoim poprzedniku. - Kardynał Vingt-Trois wypełnił wszystkie powierzone mu zadania: w Paryżu u boku kard. Jean-Marie Lustigera, jako arcybiskup Tours, później jako arcybiskup Paryża, jako przewodniczący naszej konferencji episkopatu, jako kardynał Kościoła powszechnego, pomimo ciężaru, jaki niosły ze sobą te misje, zawsze w duchu prostoty, wypływającej z pierwszego wezwania, jakie otrzymał od Pana, by pójść za Nim. W ostatnich latach, mimo problemów zdrowotnych, które znosił z odwagą i cierpliwością, nie przestał służyć - w inny sposób, jak sam mawiał - poprzez modlitwę i oddanie się woli Bożej”.
CZYTAJ DALEJ

Synodalne Dzieło Muzyczne Archidiecezji Wrocławskiej - Trwają zapisy

2025-07-19 12:38

Tomasz Lewandowski

Chór i Orkiestra podczas Otwarcia Synodu

Chór i Orkiestra podczas Otwarcia Synodu

Jesienią rozpoczną się przygotowania Synodalnego Dzieła Muzycznego Archidiecezji Wrocławskiej. Będzie to pięć weekendowych sesji warsztatowych, które przygotowują uczestników do lepszego przeżywania roku liturgicznego, posługi w parafii czy śpiewu na zakończenie Synodu Archidiecezji Wrocławskiej.

Warsztaty zostały wyznaczone na pięć terminów od października 2025 do maja 2026. Pierwszy z nich przypada 10-12 października 2025 r. w Liceum salezjańskie i kościół św. Michała Archanioła, ul. Bolesława Prusa 78 we Wrocławiu. Drugi w dniach 9-11 stycznia 2026 r. w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego, ul. Horbaczewskiego 2 we Wrocławiu. Kolejny termin to 20-22 lutego 2026 r. w parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju, ul. Ojców Oblatów 1, we Wrocławiu. Wyznaczono także miejsce poza Wrocławiem. I miejscem warsztatów w dniach 17-19 kwietnia 2026 r. będzie parafia NMP Matki Miłosierdzia, ul. Wileńska w Oleśnicy. I ostatni termin na zakończenie synodu, czyli 22-24 maja 2026 r, zakończenie Synodu, a po Eucharystii pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego przewidziany jest dodatkowy czas uwielbienia Boga w krótkim koncercie modlitewnym. Jak zaznaczają organizatorzy wydarzenia: - Każda z sesji to intensywna praca 100-osobowego chóru oraz 30-osobowej orkiestry, zakończona posługą w pięciu różnych parafiach Wrocławia i okolic, podczas pięciu różnych okresów liturgicznych. Sesje rozpoczynają się w piątek wieczorem, kończą w południe w niedzielę, uroczystą Eucharystią, na której razem śpiewamy i gramy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję