Reklama

Krzyż smoleński solą w oku rządzącym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obrona krzyża przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Odpowiedzialność polityczna rządu za katastrofę 10 kwietnia br. pod Smoleńskiem. Uzależnienie Polski od dostaw rosyjskiego gazu. Drenaż naszych kieszeni przez podniesienie podatku VAT. O tym m.in. można przeczytać w najnowszym, dostępnym w kioskach i empikach, numerze katolickiego magazynu społecznego „Moja Rodzina”.
Po tym, jak Bronisław Komorowski został prezydentem RP, wraca styl komunistycznej PRL. Wtedy próbowano wymazać Katyń z pamięci Polaków, teraz prezydent i rząd chcą, byśmy zapomnieli o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim i innych poległych 10 kwietnia 2010 r. Stąd m.in. sposób traktowania obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu, którym odmawia się prawa czczenia modlitwą pamięci tragicznie zmarłych. Zanim ten tekst zdążył ukazać się w „Niedzieli”, krzyż został zabrany sprzed Pałacu Prezydenckiego. Widać więc, że chce się usunąć krzyż z przestrzeni publicznej. Czy dlatego, że - jak można przeczytać w tekście „Refleksje pod krzyżem” - jest to znak przebaczenia, miłości i zwycięstwa dobra nad złem?
Redakcja kontynuuje sprawę tragedii smoleńskiej. Poseł Jarosław Zieliński - wiceprzewodniczący Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Katastrofy Tu-154 nie pozostawia złudzeń: za doprowadzenie do katastrofy polityczną odpowiedzialność ponosi rząd. Ponadto w tekście „Ich człowiek w Warszawie” możemy zorientować się, w jaki sposób premier Donald Tusk, wykonując polecenie premiera Rosji Władimira Putina, doprowadził do rozdzielenia obchodów katyńskich.
Na łamach „Mojej Rodziny” zabierają głos członkowie rodzin tragedii. Andrzej Melak - członek Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 zauważa, że śledztwo rosyjskie zmierza do tego, by zatrzeć przyczyny katastrofy. Zdaniem Beaty Gosiewskiej, sytuacja, w której strona polska jest petentem Moskwy, to kpina ze społeczeństwa, zaś stosunek do obrońców krzyża to podżeganie do anarchii w państwie.
Teresa Wójcik w tekście „Podzielimy los Grecji?” stwierdza, że wprowadzenie przez rząd podwyższonych stawek podatku VAT doprowadzi do zwiększenia strefy ubóstwa, gdyż ceny wzrosną znacznie więcej, niż oficjalnie informuje rząd.
Janusz Szewczak - główny ekonomista SKOK, podsumowując 1000 dni gabinetu Donalda Tuska, przedstawia dane, wskazujące, że obecna ekipa doprowadziła do gigantycznego wzrostu zadłużenia zagranicznego i wewnętrznego. Nie dość, że rząd zadłuża nas nieporównanie bardziej niż Edward Gierek, to w parze z tym idzie jeszcze uzależnianie Polski od dostaw gazu z Rosji, na co zwraca uwagę Piotr Naimski, były doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego ds. bezpieczeństwa energetycznego.
Słowem - nadeszły trudne czasy dla Polski prawej, a największym dla niej zagrożeniem jest pseudooświecona masa, która pozwala utrzymywać się obecnemu rządowi. Taką trafną diagnozą dzieli się z czytelnikami „Mojej Rodziny” prof. Zdzisław Krasnodębski, który za jeden z warunków powrotu do normalności uważa stworzenie poważnych mediów, które będą władzę kontrolować, zamiast ją lansować.
To, oczywiście, tylko niektóre z zagadnień poruszanych w bieżącym numerze „Mojej Rodziny”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję