Reklama

85. rocznica powstania Rycerstwa Niepokalanej

Do bycia Rycerzem trzeba dorosnąć i dojrzeć - mówił o. Stanisław Piętka, prezes narodowy MI podczas archidiecezjalnego zjazdu Rycerstwa Niepokalanej, który odbył się w październiku w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Częstochowie. Uczestnicy zjazdu wysłuchali konferencji pt. "Dla obrony Kościoła w imię Niepokalanej" i "Rycerstwo Niepokalanej nadzieją na lepszy świat". Ponadto uczestniczyli we wspólnej adoracji i modlitwie różańcowej. W 85. rocznicę powstania Rycerstwa uroczystej Eucharystii przewodniczył bp Antoni Długosz. Na zakończenie uczestnicy zjazdu obejrzeli spektakl "Znak krzyża", przygotowany przez gospodarzy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas refleksji

Rycerzy Niepokalanej zebranych w kościele powitał proboszcz ks. kan. Gabriel Maciejewski. O. Stanisław Piętka podczas pierwszej konferencji przypomniał historię powstania Rycerstwa, które stało się odpowiedzią św. Maksymiliana na to, co obserwował, studiując w Rzymie. Był to czas trwania w Europie I wojny światowej oraz nasilenia demonstracji antychrześcijańskich o charakterze satanistycznym. Militia Immaculata (Rycerstwo Niepokalanej) zakłada przede wszystkim walkę z samym sobą, by odmienić swoje serce, a więc codzienny wysiłek. Papież Pius XII nazwał Rycerstwo instytucją opatrznościową. W drugiej konferencji o. Stanisław przypomniał cele MI: ostateczny - jak największa chwała Boga, i pośredni - przez Niepokalaną. Na podstawie pism św. Maksymiliana i Pisma Świętego wytłumaczył powstanie nazwy Militia Immaculata. Dlaczego militia? - na podstawie Księgi Hioba i drugiego Listu św. Pawła do Tymoteusza - co oznacza, że życie człowieka podobne jest do wojowania i służby żołnierskiej (por. Hi 7, 1; 2 Tm 2, 3). Dlaczego Immaculata? - bo już w Księdze Rodzaju (por. Rdz 3,15 i przypisy) jest zapowiedź zwycięstwa przez Maryję, a przekład Wulgaty utrwalił maryjne tłumaczenie tego fragmentu: "Ona zmiażdży głowę twoją". Rycerze mają zatem toczyć walkę, której oręż stanowi siła miłości. I tę aktywność Rycerstwo ma przejawiać na polu społecznym, gospodarczym, a nawet politycznym, umocnione przez Niepokalaną. I w tym właśnie o. Stanisław widzi aktualność MI, jako organizacji ewangelizacyjnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czas dziękczynienia

W czasie uroczystej Eucharystii kościół był wypełniony czcicielami Niepokalanej: dziećmi, młodzieżą i starszymi. Piękną asystę przygotowała służba liturgiczna z parafii św. Maksymiliana z Częstochowy - członkowie MI. Na zaproszenie duszpasterzy parafii przyjechały wspólnoty z parafii w Żarkach Mieście z ks. Jackiem Drozdkiem, Zawiercia z ks. prał. Janem Dudą, Kamieńska z ks. Tomaszem Draganem, Niższego i Wyższego Seminarium Duchownego i św. Jana Kantego z Częstochowy. Diecezjalny asystent MI - ks. Krzysztof Jeziorowski, pełniący jednocześnie funkcję prefekta w Wyższym Seminarium Duchownym, powitał bp. Antoniego Długosza oraz wszystkich zgromadzonych i zaprosił do wspólnej modlitwy. Bp Antoni w homilii, wskazując na charakterystyczne rysy maryjności Jana Pawła II, pokazał zebranym, iż nabożeństwo do Maryi pogłębia naszą więź z Bogiem i drugim człowiekiem.
Rycerstwo Niepokalanej w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Częstochowie założył o. Stanisław Piętka już siedem lat temu podczas rekolekcji parafialnych. W szeregi Rycerstwa wstąpiło wówczas 750 osób.

Czas "znaku"

Po wspólnym obiedzie grupa teatralna Rycerstwa z parafii św. Maksymiliana w Częstochowie pod kierunkiem Elżbiety Jeziorowskiej przedstawiła dramat Mattie B. Shannon w tłumaczeniu Zbigniewa Stameckiego, Znak Krzyża. Akcja rozgrywa się w Jerozolimie w czasie Paschy 33 roku po narodzeniu Chrystusa. Cieśla Ababiel przeżywa dramat, że musi robić krzyże, na których będą umierać ludzie. W pracy pomaga mu syn Ruben. Jak się okazuje, za intratnym kontraktem z Rzymianami stoi jego żona, Patrycja - Greczynka. Lois, ich córka, wydaje się być zakochaną w Filipie Apostole i dzięki niemu nie przestaje opowiadać o Jezusie. Pewnego dnia Ababiel spotyka Jezusa. W następstwie tego spotkania odrzuca propozycję pracy dla okupanta. Odtąd chce pomagać ludziom żyć, a nie umierać. Wielki entuzjazm Abaliela, Rubena i Lois kończy się, kiedy syn odkrywa, że Jezus umierał na krzyżu zrobionym przez niego i ojca. Sarkazm Patrycji prowadzi do współczucia i chęci pomocy ludziom przeżywającym dramat. I właśnie w tym momencie na scenie ukazuje się Filip Apostoł ogłaszający wielkie zwycięstwo Chrystusa. Sztuka kończy się pięknym przesłaniem o krzyżu, jako znaku naszego zwycięstwa.
Trzeba tu podkreślić doskonałą grę aktorów-amatorów. Dzięki ich wewnętrznemu zaangażowaniu byłem nie tylko widzem, ale i aktorem w tej sztuce. Wyrazy uznania trzeba także skierować pod adresem proboszcza parafii św. Maksymiliana w Częstochowie, ks. kan. Gabriela Maciejewskiego i jego wikariuszy oraz członków Rycerstwa, że podjęli się zorganizowania i przeprowadzenia Diecezjalnego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Naucz nas, Jezu, patrzeć na świat Twoimi oczami

2024-05-15 09:12

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 2, 23 – 3, 6.

Niedziela, 2 czerwca. Dziewiąta niedziela zwykła

CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP modli się za tragicznie zmarłe siostry służebniczki

2024-06-02 13:19

[ TEMATY ]

śmierć

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

Modlę się o życie wieczne dla tragicznie zmarłych sióstr oraz o powrót do zdrowia dla rannych - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC po wypadku drogowym na trasie Opole-Ozimek, w którym dwie siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP poniosły śmierć, a dwie przebywają w szpitalu.

Publikujemy pełny tekst wypowiedzi:

CZYTAJ DALEJ

Powiewów dwóch totalitaryzmów

2024-06-02 17:29

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeden z liderów koalicji rządzącej, wicemarszałek Sejmu, a jednocześnie współprzewodniczący lewicowej partii publicznie mówi o odebraniu przywilejów „opasłemu klerowi”. To jest język, który pasuje do czasów stalinizmu: na karykaturach z tamtego czasu zachodni bankierzy, kapitaliści i księża zawsze byli wielkiej tuszy.

Nic dziwnego, skoro przecież – w domyśle – paśli się na krzywdzie „ludu pracującego miast i wsi”. Tyle że Josif Wissarionowicz Stalin umarł ponad siedem dekad temu. Komuna zawaliła się dobrze ponad cztery dekady wstecz. Ale jak widać dla niektórych nie tylko „Lenin wiecznie żywy”, ale i Stalin też żyw. Przynajmniej w głowach i mentalności części polityków. Bo wszak stalinizm to stan umysłu. Czyż nie, towarzyszu przewodniczący?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję