Reklama

Gniewni i niepokorni

Aby złamać opór bądź pozyskać nowych współpracowników, ubecy uciekali się do najwymyślniejszych sposobów. Jednym z nich było zrobienie tajnego zdjęcia. Nie ma to nic wspólnego z dzisiejszym rozumieniem tego pojęcia. Zrobienie zdjęcia - to nic innego jak porwanie i przetrzymywanie ofiary w odosobnieniu przez kilka dni. A to tylko jedna z metod stosowana przez Urząd Bezpieczeństwa PRL i wcale nie najokrutniejsza.

Niedziela Ogólnopolska 18/2011, str. 45

Piotr Lorenc

Dr Anna Badura prezentuje najnowszą publikację katowickiego IPN

Dr Anna Badura prezentuje najnowszą publikację katowickiego IPN

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Więcej informacji na ten temat można przeczytać w książce „UB a młodzieżowe organizacje antykomunistyczne w latach 1945-1954 na Górnym Śląsku i Podbeskidziu. Metody operacyjne aparatu bezpieczeństwa w świetle dokumentów”. Publikację, po dwóch latach przygotowań, wydał katowicki oddział IPN. Autorami są archiwiści Oddziałowego Biura Udostępniania i Archiwizacji IPN w Katowicach: dr Anna Badura, Leszek Malczak, Grzegorz Musiał oraz Daniel Salbert.
„Publikacja po pierwsze, otwiera archiwum katowickiego IPN i prezentuje szereg dokumentów w nim przechowywanych. Celem autorów było zapoznanie badaczy z tym rodzajem materiałów i zainspirowanie ich do ewentualnych dalszych badań. Po drugie, praca przedstawia temat działalności antykomunistycznej wśród młodzieży w naszym regionie, stanowiąc kolejny przyczynek do badania jego dziejów. Nie mniej ważna jest prezentacja szerokich metod działania organów bezpieczeństwa wobec grup antysystemowych” - wyjaśnia Andrzej Drogoń, dyrektor katowickiego oddziału IPN.
Praca przedstawia więc w ogólnym zarysie działalność młodzieżowej konspiracji na terenie Górnego Śląska i Podbeskidzia. „Młodzi ludzie wiele ryzykowali, gdyż w razie wykrycia narażeni byli na długotrwałe śledztwo, często połączone z biciem, poniżaniem i zastraszaniem. Funkcjonariusze stosowali szeroki wachlarz tortur mających zmusić przesłuchiwanych do zeznań i współpracy” - wyjaśnia Anna Badura. I dodaje, że „jedną z ulubionych metod oprawców było sadzanie aresztowanego na jednej nodze odwróconego stołka, zwane w żargonie ubeckim „kobyłką Andersa”. Do innych sposobów należało bicie wyciorem po piętach, duszenie paskiem, zamykanie przesłuchiwanego nago na kilka godzin w celi bez okien bądź w karcerze, gdzie stał po pas w wodzie, wykonywanie męczących ćwiczeń fizycznych do utraty przytomności. Często stosowano «konwejery», czyli kilkudniowe przesłuchiwania bez snu” - wylicza autorka. Po śmierci Stalina w marcu 1953 r. nastąpiło pewne złagodzenie metod śledczych, ograniczono stosowanie przemocy fizycznej, lecz na porządku dziennym pozostało znieważanie, plucie w twarz czy siedzenie godzinami na taborecie przy otwartym oknie. Skazana młodzież trafiała też do więzień o najcięższym rygorze. W 1950 r. w zakładach karnych w całej Polsce przebywało ponad 12 tys. młodych ludzi. A nad rozpracowywaniem i inwigilowaniem społeczeństwa w UB pracowało ponad 33 tys. osób. „Ustrój sobie nie radził, dlatego uciekał się do brutalnych metod. Ja przesiadywałem w więzieniu byle gdzie i z byle kim. Nie mogłem ukończyć szkoły. Ale jestem dumny ze swojej przeszłości” - powiedział Zdzisław Chyra, jeden z bohaterów przedstawianej książki, świadek historii, który w czasach stalinizmu działał w Legionie do Walki z Bolszewizmem. Jedną z „nowatorskich” metod represji było utworzone wiosną 1951 r. więzienie dla młodocianych w Jaworznie. W oparciu o system wychowawczy wzorowany na teoriach radzieckich głoszących, że podstawowym elementem życia więziennego jest praca, młodych więźniów zmuszano do wykonywania najcięższych prac grożących utratą zdrowia i życia. Młodzi ludzie pracowali po kilkanaście godzin dziennie, również w niedziele i święta, z wyjątkiem świąt komunistycznych. Obok pracy, podstawową formą odziaływania na młodocianych było intensywne szkolenie ideologiczne za pomocą pogadanek, prasówek, przedstawień teatralnych. Zastrzelenie więźnia przez strażnika i w następstwie tego bunt, jaki wybuchł 15 maja 1955 r., spowodował zakończenie eksperymentu.
Inwigilacja czy pokazowe procesy sądowe nie złamały jednak oporu wśród młodzieży. „Tajne grupy wywodzące się z różnych środowisk i tradycji sięgającej korzeniami do przedwojennych organizacji o charakterze patriotycznym, narodowym czy religijnym kontynuowały działalność i nękały system komunistyczny. Masowy charakter tajnych stowarzyszeń był fenomenem w skali całego bloku państw socjalistycznych i świadectwem odrzucenia ideologii komunistycznej przez znaczną część poddawanych intensywnym zabiegom propagandowym młodych ludzi” - podkreślała Anna Badura. Według danych prezentowanych przez katowicki IPN, na terenie Górnego Śląska i Podbeskidzia w latach 1945-55 funkcjonowało 37 ugrupowań konspiracyjnych zrzeszających od 450 do 500 członków. Najwięcej organizacji zlokalizowanych było w dużych miastach, takich jak: Bielsko, Chorzów, Katowice, Bytom, Gliwice i Zabrze. Do tego należy dodać nieznaną liczbę ugrupowań niewykrytych przez organy bezpieczeństwa, można więc założyć, że skala zjawiska była o wiele większa. Młodych ludzi nie zrażało nawet to, że po wyjściu na wolność nie mogli podjąć pracy, kontynuować nauki, a w wielu wypadkach byli w dalszym ciągu inwigilowani. Taka kontrola trwała do końca lat 80. XX wieku!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Sobota, 27 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję