Z daniem wielu osób z tzw. elity oraz mediów mainstreamowych (czyli mediów „głównego nurtu” - nawiasem mówiąc, ciekawe, kto uzurpuje sobie prawo do decydowania o takiej przynależności), Polsce nie zagrażają: krach finansów publicznych, deficyt budżetowy, korupcja, mafijne układy w kręgach władzy, nepotyzm, kompromitacja na EURO 2012, paraliż komunikacyjny na drogach kołowych i szlakach kolejowych, totalna zapaść służby zdrowia, kryzys demograficzny, bezrobocie i inne patologie na rynku pracy, drożyzna, ograniczanie wolności słowa i swobody wymiany informacji oraz wiele innych, całkiem realnie odczuwalnych plag ekonomicznych i społecznych.
Zdaniem tych samych kręgów, Polsce zagraża przede wszystkim PiS, a zwłaszcza lider tego ugrupowania Jarosław Kaczyński - oszołom, faszysta, populista, zapiekły w nienawiści mściciel brata, człowiek chory, pogrążony w ciężkiej depresji, żądny władzy za wszelką cenę - nawet za cenę przyszłej koalicji z SLD (czemu zaprzeczają obie strony - i PiS, i SLD, ale co szkodzi wmawiać ludziom, że Kaczyński jest takim cynikiem, że po wyborach wszystko będzie możliwe).
Ot, zderzenie realnych problemów z zarzutami cokolwiek wyimaginowanymi. A do Ciebie, Czytelniku, co bardziej przemawia: realność problemów czy abstrakcja imaginacji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu