Reklama

50-lecie kapłaństwa o. Mariana Lubelskiego OSPPE

U boku Jasnogórskiej Matki

Niedziela Ogólnopolska 26/2011, str. 20-21

Archiwum zakonu paulinów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewielebnemu Ojcu
Marianowi Lubelskiemu -
paulinowi z Jasnej Góry
z okazji 50-lecia kapłaństwa wraz z darem modlitwy
składamy najserdeczniejsze życzenia
Bożego błogosławieństwa, zdrowia i sił w kapłańskiej i zakonnej posłudze
oraz opieki Matki Bożej Jasnogórskiej Królowej Pustelników.
Redakcja „Niedzieli”

W jubileuszowym roku 50-lecia swojego kapłaństwa (1996) bł. Jan Paweł II w Liście do kapłanów napisał: „Drodzy Bracia w kapłaństwie. Przypatrzmy się (...) powołaniu naszemu!”. I dalej Ojciec Święty, ujmując istotę kapłańskiego powołania, podkreślił, że jest nią wierna służba, wyrażająca się w posłudze ołtarza, konfesjonału i ambony.

Kapłańskie wzory

Reklama

W książce wywiadzie „U boku Jasnogórskiej Matki”, która ukazała się z okazji 50-lecia kapłaństwa o. Mariana Lubelskiego, na pytanie Czesława Ryszki, skąd tyle u o. Mariana czci i pokory, postawy pełnej ufności i zawierzenia wobec Matki Bożej, oraz synowskiego oddania wobec Jana Pawła II, pada odpowiedź: „Na swojej kapłańskiej drodze spotkałem dwóch wielkich ludzi Kościoła: Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Ojca Świętego Jana Pawła II, dziś już błogosławionego. To bardzo zobowiązujące. Obydwaj są dla mnie wzorem kapłańskiego życia i poświęcenia wszystkiego dla Jezusa i Jego Matki. Przez całe moje kapłańskie życie czerpię z ich nauczania myśli do kazań, do katechez, do codziennych rozmyślań”.
Ponadto o. Marian Lubelski dodaje, że wiarę prawdziwą i szczerą wyniósł z rodzinnego domu. Potrzebni są mistrzowie i nauczyciele - jak mówi, konieczna jest dobra rodzina, aby nauczyć się rozpoznawać Boże słowa, znaki, sygnały.
Urodził się w miejscowości Zaczarnie, parafia Lisia Góra, 10 km od Tarnowa. W rodzinie była ich siódemka rodzeństwa: czterech braci i trzy siostry. On był przedostatni. Do kościoła parafialnego w Lisiej Górze było 8 km. W tej zabytkowej świątyni z XIV wieku jako chłopiec był ministrantem, w niej również poznawał najstarsze dzieje naszej ojczyzny, ponieważ parafia powstała razem z założeniem wsi na mocy dyplomu lokacyjnego króla Kazimierza Wielkiego w roku 1354.
Z Zakonem Paulinów związał się poprzez naukę w Niższym Seminarium Duchownym w Krakowie. Potem był nowicjat w Leśniowie, pierwsza profesja zakonna 13 sierpnia 1953 r., dalsze studia filozoficzno-teologiczne już w seminarium paulińskim w Krakowie na Skałce. Jego młodszy brat, Tadeusz, także pragnął zostać paulinem, ale ostatecznie wstąpił do Zgromadzenia Misjonarzy, gdzie pełni obecnie urząd Dyrektora Krajowego Stowarzyszenia Apostolatu Cudownego Medalika, szerząc cześć Matki Bożej z objawień św. Katarzynie Labouré przy Rue du Bac w Paryżu.
Święcenia wyższe o. Marian przyjął w 1960 r. w Wadowicach z rąk abp. Karola Wojtyły, natomiast kapłańskie - 29 czerwca 1961 r. w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Łaski sakramentu kapłaństwa udzielił mu bp Stefan Bareła. Po krótkich wakacjach przez blisko rok posługiwał na Jasnej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejne placówki

W roku 1962 o. Marian powędrował na pierwszą placówkę duszpasterską do Brdowa na Kujawach, do paulińskiego klasztoru i sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej. Tradycja wiąże cudowny obraz z tej świątyni z bitwą pod Grunwaldem - podobno znajdował się on w namiocie króla Jagiełły. 3 lata pracy w Brdowie to głównie katechizacja i pomoc duszpasterska w okolicznych parafiach. Następnie - ku swojej radości - o. Marian wrócił na Jasną Górę. Wpisał sobie wówczas jako motto życiowe słowa Henryka Sienkiewicza - konfratra Paulinów, który w 300. rocznicę urodzin o. Augustyna Kordeckiego, w 1903 r., potwierdzając historyczno-religijną rolę Jasnej Góry w dziejach Polski, wpisał do księgi pamiątkowej słowa: „W Częstochowie, na Jasnej Górze, bije nieśmiertelne serce polskiego ludu”.
Były to czasy Milenium, czyli szczytowy okres obchodów przez Kościół w Polsce tysiąclecia wiary chrześcijańskiej. Nie było wówczas dnia na Jasnej Górze bez uroczystości. Taki był owoc posługi kard. Stefana Wyszyńskiego, który ściągał na Jasną Górę wszystkich, dosłownie całą Polskę, aby potwierdzać akty zawierzenia Maryi narodu polskiego.
W latach 1973-77 o. Marian Lubelski duszpasterzował w Warszawie, w paulińskim klasztorze Świętego Ducha przy ul. Długiej. Oprócz tego kontynuował studia specjalistyczne na Wydziale Prawa Kanonicznego Akademii Teologii Katolickiej. Pracę na temat zmian posoborowych w administrowaniu Kościołem pisał pod kierunkiem o. prof. Ferdynanda Pasternaka, paulina. Miał już wyznaczony temat pracy doktorskiej, kiedy zakon powołał go na przeora do Leśniowa, a zarazem przełożonego klasztoru-domu formacyjnego, czyli nowicjatu Ojców Paulinów i kustosza sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin w Leśniowie. 6 lat spędził w sanktuarium, które jest o dwa dni starsze od Jasnej Góry.
W Leśniowie o. Marian Lubelski przeżył dzień wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę św. Piotra. Jak wspomina, to było prawdziwe święto radości i modlitwy. Nikt nie poszedł spać, ale razem z nowicjuszami czuwano najpierw w klasztornej kaplicy, potem w kościele przed cudowną figurą Matki Bożej Leśniowskiej. Magistrem nowicjatu był wówczas o. Szczepan Kośnik, zasłużony kapłan, późniejszy przeor Jasnej Góry, który zmobilizował o. Mariana do uczestnictwa w pieszej pielgrzymce warszawskiej. Szedł w niej kilkakrotnie jako przewodnik grupy 10., liczącej 1500 osób, w tym 150 wózków z małymi dziećmi. To było niepowtarzalne przeżycie.
W latach 1984-87 była znowu Jasna Góra, a po niej przez 6 lat praca duszpasterska w Wielgomłynach. O. Marian Lubelski został pierwszym proboszczem tej dawnej paulińskiej parafii, odzyskanej po 121 latach od skasowania klasztoru przez cara po upadku powstania styczniowego i usunięciu Paulinów w 1866 r. Klasztor był bardzo zniszczony, jedno skrzydło zupełnie zniknęło, można powiedzieć, że był w stanie krytycznym. Z Bożą i ludzką pomocą udało się wszystko wyremontować i zorganizować od nowa życie tego paulińskiego klasztoru i parafii.

Na jasnogórskich urzędach

W 1993 r. o. Marian wrócił na Jasną Górę, aby pełnić ważne urzędy, w tym od 1999 r. funkcję pierwszego podprzeora, a w latach 2002-2005 przeora konwentu. Na Jasnej Górze rozpoczął się wówczas prawdziwy boom renowacji oraz remontów, zapoczątkowany przez o. gen. Izydora Matuszewskiego. Zaczęto odnawiać Kaplicę Cudownego Obrazu, dzwony, organy, bazylikę, a także wymieniać dachy, zmieniać krokwie, blachę, urządzać łazienki w pokojach…
O. Marian miał szczęście uczestniczyć w każdej pielgrzymce papieskiej na Jasnej Górze. Także podczas jego przeoratu przypadł srebrny jubileusz pontyfikatu Jana Pawła II, Rok Różańcowy, jak również jubileusz 350-lecia cudownej obrony Jasnej Góry w czasach potopu szwedzkiego. Specjalny list z tej okazji wystosował Jan Paweł II na ręce gen. zakonu o. Izydora Matuszewskiego. Z tej również okazji Jan Paweł II ofiarował Matce Bożej Jasnogórskiej złote korony.
Najradośniejsze były dla o. Mariana audiencje u Jana Pawła II. Na ten temat ukazały się dwa albumowe wydania, zatytułowane: „Niezwykłe audiencje” oraz „Niezwykłe audiencje z Janem Pawłem II Wielkim i Świętym”. O. Marian miał wówczas tę wielką łaskę wielokrotnych spotkań i rozmów z Pasterzem Kościoła powszechnego, koncelebrował z nim Msze św. Były to audiencje związane z zawożeniem do Watykanu jasnogórskich opłatków, z podziękowaniem za list apostolski „Rosarium Virginis Mariae”, z Pielgrzymką Narodową Polaków czy z 25-leciem apostolskiej posługi Jana Pawła II na Stolicy św. Piotra. Była także ostatnia audiencja duchowa w dniach umierania i śmierci Papieża. Dzięki inwencji o. Mariana gdański artysta Mariusz Drapikowski wykonał bursztynową sukienkę dla Cudownego Obrazu. Także o. Marian przywiózł na Jasną Górę korony, które Jan Paweł II poświęcił i ofiarował w przeddzień swojej śmierci, 1 kwietnia 2005 r. Był to szczególny papieski dar, który miał zostać założony na Cudownym Obrazie razem z nową, bursztynową sukienką. Czyż to nie symboliczne, że Ojciec Święty uczynił to wszystko 1 kwietnia, w dniu rocznicy Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza?!
O. Marian nie był bezpośrednio przy śmierci Jana Pawła II, ale miał możliwość modlić się przy trumnie Papieża. To była dla niego ostatnia audiencja, jakiej udzielił mu Jan Paweł II. Niezwykła, w Sali Klementyńskiej przy trumnie Papieża, trwała ponad trzy godziny, bez słowa, ale pełna serca, miłości i wdzięczności za całe życie, wspaniałe kapłaństwo, błogosławiony pontyfikat.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Jordan ze Szkoły Dla Spowiedników: spowiedzi dzieci są proste i piękne

2025-04-15 10:35

[ TEMATY ]

spowiedź

spowiedź dzieci

Karol Porwich/Niedziela

O tym, jak przeżyć spowiedź przed Wielkanocą i w Jubileuszowym Roku Nadziei oraz czy rzeczywiście sakrament pokuty jest jakimkolwiek ryzykiem dla najmłodszych mówi o. Jordan ŚliwińskiOFMCamp ze Szkoły Dla Spowiedników. - Spowiedzi dzieci są proste i piękne, co dzieje się przede wszystkim wtedy, kiedy spowiednik umie nawiązać z nimi odpowiedni kontakt i używać zrozumiałego dla nich języka - podkreśla kapucyn w rozmowie z KAI.

Łukasz Kaczyński (KAI): Kończy się okres Wielkiego Postu, w którym wierni przed Wielkanocą tłumnie korzystają z sakramentu pokuty i pojednania. Podobnie jest tuż przed Bożym Narodzeniem. Jak zmienić takie „świąteczne” podejście wierzących do spowiedzi?
CZYTAJ DALEJ

Lublin. Śniadanie Wielkanocne dla osób potrzebujących

2025-04-16 05:13

materiały prasowe

W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, o godz. 11.00 na placu Caritas przy al. Unii Lubelskiej 15 w Lublinie, odbędzie się Śniadanie Wielkanocne dla osób ubogich, bezdomnych, samotnych, potrzebujących. Każdy może po prostu przyjść, nie są prowadzone żadne zapisy.

- Tego dnia zjednoczymy się we wspólnej modlitwie, symbolicznie podzielimy się jajkiem, złożymy sobie życzenia i razem będziemy cieszyć się ze Zmartwychwstania Pańskiego – mówi Gabriela Samorańska z lubelskiej Caritas. – Zmartwychwstanie Pańskie to najważniejsze święta dla nas jako katolików. Każdy z nas już dużo wcześniej zapewne planuje jak je spędzi, do kogo pojedzie w Niedzielę, a do kogo w Poniedziałek Wielkanocny. Kilka dni wcześniej zaczynamy przygotowania; sprzątamy mieszkania i domy, szykujemy potrawy. Warto sobie jednak uświadomić, że nie każdy ma taką możliwość. Nie każdy ma wokół siebie rodzinę, najbliższych, z którymi mógłby spotkać się w święta, więc spędza je samotnie. Wiele osób nie stać na zakup podstawowych produktów spożywczych, nie mówiąc już o przygotowaniu typowych potraw, ponieważ doświadczają skrajnego ubóstwa. Nie znają naszej codzienności, która dla nas jest oczywista. Dlatego w Caritas w każde święta chcemy dać tym ludziom chociaż namiastkę rodzinnej atmosfery, ciepła i nadziei. Oczywiście, nie pomagamy tylko od święta, służymy ubogim przez cały rok, jednak święta są czasem wyjątkowym, więc tym bardziej chcemy, żeby nasi beneficjenci wiedzieli, że ktoś o nich pamięta, i poczuli solidarność społeczną. Właśnie dlatego organizujemy Śniadanie Wielkanocne, które dla wielu osób będzie jedynym momentem, kiedy spotkają się z innymi, aby wspólnie się pomodlić, podzielić symbolicznym jajkiem i złożyć sobie życzenia - mówi G. Samorańska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję