Reklama

Mówili i… milczeli o cierpieniu

Niedziela Ogólnopolska 38/2011, str. 42

Michał Szałata

Uczestnicy sesji w Łagiewnikach

Uczestnicy sesji w Łagiewnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod tytułem: „Społeczny wymiar cierpienia” odbyła się w Krakowie i w Oświęcimiu Jubileuszowa Sesja Naukowa Międzynarodowego Uniwersytetu Latającego Nauki Kościoła.
W sesji wzięli udział zainteresowani społecznym nauczaniem Kościoła profesorowie ośrodków akademickich (m.in. z Hiszpanii, Niemiec, Czech, Polski, Anglii, Francji, Szwajcarii), duchowni katoliccy (m.in. z Indii i z Ghany), a także protestanci (m.in. anglikański biskup nominat). Spotykają się oni już od 25 lat i poruszają kwestie ważne z punktu widzenia wiary, nauki i aktualnych wydarzeń.

„Społeczny wymiar cierpienia”

Reklama

Wybór tegorocznego tematu zaproponował dr Kazimierz Szałata, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, jeden z głównych organizatorów tegorocznej sesji: - Bardzo często społeczne nauczanie Kościoła ograniczamy do kwestii ekonomicznych czy politycznych. Jego istotą natomiast jest osoba ludzka. Bez zrozumienia tego, co w niej najgłębsze, nie można zrozumieć społecznej nauki Kościoła, która nie jest trzecią drogą między liberalizmem a komunizmem, ale próbą rzucenia światła Ewangelii na naszą rzeczywistość w wymiarze indywidualnym, rodzinnym, społecznym. Stąd na jubileuszowe spotkanie w Polsce w roku beatyfikacji Jana Pawła II wybraliśmy coś, co jest najtrudniejsze w dyskursie społecznym: cierpienie - mówi dr Szałata.
Pierwsza część konferencji odbyła się w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Uczestnicy medytowali nad zagadnieniem ludzkiego cierpienia i ofiary w oparciu o Księgę Hioba i Księgę Izajasza, dzielili się doświadczeniem cierpienia społecznego w Afryce, Indiach oraz w Europie (podczas wojny i komunizmu), uczestniczyli we Mszy św. Przeszli także przez bramę z napisem „Arbeit macht frei”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odwaga milczenia

Reklama

- Żeby coś powiedzieć o cierpieniu, trzeba dużo milczeć - tłumaczy dr Szałata. - Ono ma wymiar duchowy i wymyka się dyskursowi. Nie da się o nim mówić bez wcześniejszego doświadczenia, do którego się odwołujemy. Są ludzie, którzy pięknie mówią o cierpieniu, w sposób łatwy potrafią nawet wyciskać łzy, ale tak naprawdę nigdy cierpienia nie doświadczyli i de facto nie mają o nim nic do powiedzenia, choć w każdej chwili są gotowi pocieszać.
Prof. Szałata odwołuje się do osobistego dramatu, kiedy w wypadku samochodowym zginęła potrącona na przejściu dla pieszych jego 11-letnia córka Ania, a żona walczyła o życie w szpitalu. - Wokół siebie miałem wtedy tylu „pocieszaczy”, ale najbardziej pomogli mi dwaj harcerze, którzy nie mogli siedzieć w domu, bo zginęła ich koleżanka. Przyszli do mnie, nie mieli odwagi powiedzieć ani słowa. Spędzili ze mną popołudnie. I byli ze mną w tym cierpieniu. Choć w takich chwilach zmagamy się z pokusą ucieczki czy „przegadania”, czasem trzeba mieć odwagę nie mieć nic do powiedzenia w obecności cierpiącego. Dr Szałata dodaje, że współcześni za bardzo uwierzyli w „fetysz skuteczności”, efektywności, która jednak nie przystaje do poziomu życia osobowego: - Kiedy Pan Jezus stanął w Ogrodzie Oliwnym w obliczu cierpienia, nie prosił Apostołów, żeby Go ratowali, tylko chciał, żeby z Nim byli: czuwajcie, bądźcie, módlcie się. My natomiast nie potrafimy poświęcić trochę czasu choremu, nawet jeśli to jest matka, ojciec. Za wszelką cenę chcemy coś zrobić: może jeszcze jakieś badanie, zabieg? Zamiast usiąść obok cierpiącego - biegamy. A chory cierpi i umiera w samotności. Wobec cierpienia trzeba się poważnie zachować - podkreśla. - Cierpienie w samotności jest prawdziwym piekłem, absurdalne, niezgodne z naturą człowieka, który chce być szczęśliwy. Przeżywane „razem z drugim” jest tak samo cierpieniem, ale już do zniesienia. Natomiast cierpienie „dla drugiego” nie jest czymś absurdalnym, bo wpisane w kontekst miłości staje się ofiarą.
W czasie konferencji omawiano różne aspekty cierpienia. Jego wymiar społeczny wyjaśnił Rafael Alvira. W odniesieniu do komunizmu Lidmila Němcová mówiła o „zgwałconej duszy”, Jean-Yves Naudet, opierając się na encyklice Benedykta XVI „Caritas in veritate”, mówił o społeczeństwie obywatelskim jako miejscu, gdzie cierpienie powinno znaleźć otuchę. Helene i Jean-Nicolas Moreau podjęli kwestię cierpienia osób pracujących w wielkich, ale i często zdehumanizowanych korporacjach międzynarodowych.

Ekonomia z ludzką twarzą

Jednym z pomysłodawców i inspiratorów Międzynarodowego Latającego Uniwersytetu Nauki Kościoła - Association Internationale pour l’Enseignement Social Chrétien (AIESC) jest Francuz - Patrick de Laubier, profesor socjologii na uniwersytecie w Genewie. Będąc już na emeryturze, został wyświęcony na kapłana i podjął pracę w Chinach. 25 lat temu w Kolonii wraz z grupą przyjaciół założył Latający Uniwersytet, który swe biuro ma w Genewie. Przez ostatnie lata jego prezesem jest Polak - prof. Paweł Dembiński, ekonomista, wykładający we Fryburgu.
Prof. Dembiński przytacza żartobliwą uwagę, że społeczna nauka Kościoła jest jedną z najbardziej skrywanych tajemnic - nawet katolicy jej nie znają. By to zmienić, w ramach dorocznych konferencji członkowie Latającego Uniwersytetu zgłębiają jej zagadnienia. Od 4 lat popularyzują wyniki swoich przemyśleń, organizując we wrześniu w Chartes (Francja) razem ze Wspólnotą Chemin Neuf oraz fundacją zajmującą się etyką i sztuką - Letni Uniwersytet, którego wykładów słucha co roku blisko 150 osób. Tym razem podejmą temat rodziny jako podstawy gospodarki o ludzkiej twarzy.
Czy wypracowane tu myśli przenikają do społeczeństwa? - pytam profesora. - To, co się tu dzieje, każdy powiela zgodnie ze swoimi możliwościami. Są tu osoby wpływowe, np. dyrektor szkoły mediów w Anglii, filozof z uniwersytetu w Pampelunie, biskup anglikański bliski tradycjom katolickim, ekonomista będący członkiem Rady Papieskiej - prof. Dembiński przedstawia uczestników sesji. Jak podkreśla, zebranych cechują przyjaźń i zaufanie: - Te spotkania dają do myślenia. Moją działalność naukową i zawodową mogę skonfrontować z wiarą. Mam dostęp do doświadczeń, które pozwalają wyłonić problemy warte zbadania od strony naukowej.
Na dowód - profesor prezentuje nową książkę pod swoją redakcją pt. „Finanse po zawale”: - Jest to praca grupy ludzi, którzy od 10 lat zastanawiają się nad rolą etyki w działalności finansowej. Pokłosiem spotkania sprzed 5 lat natomiast jest publikacja pt. „A jednak chodzi o człowieka. Antropologiczne wyzwania czasu aktualnego”.

Angielski lord a nauka Kościoła

Justin Welby ma żonę i pięcioro dzieci, od października będzie anglikańskim biskupem Durham (północny wschód Anglii). Wkrótce zostanie członkiem Izby Lordów. Propozycję tę dostał od samego premiera. Zanim się zgodził, trzy razy odmawiał. - To anglikanin najbliższy duchowi Jana Pawła II - przedstawia go dr Szałata.
Zapytany, dlaczego przyjeżdża na obrady Latającego Uniwersytetu, anglikański biskup nominat stwierdza: - Nauczanie społeczne Kościoła jest wspaniałe, skuteczne i jasne. Wielu katolików nawet o tym nie wie. A to jest aplikacja Ewangelii. Od 30 lat pracuję w Liverpoolu, w regionie wielkiej biedy i socjalnej deprawacji. Solidarność, pomocniczość i wspólne dobro to są bardzo ważne dla nas idee. Mówią o tym, jak powinniśmy współpracować, prowadzić politykę, zwłaszcza w ubogich regionach.
Przyszły biskup i członek Izby Lordów zamierza korzystać ze społecznej myśli Kościoła podczas kontaktów z wiernymi oraz w czasie politycznych obrad. Cieszy się z dobrych relacji między katolikami a anglikanami na terenie obecnej diecezji: - Byłoby lepiej, gdybyśmy byli zjednoczeni z Rzymem - mówi. - Ale historia ma bardzo dużą siłę. Trudno ją przezwyciężyć. Wielu anglikanów rozpoznaje, że papież jest najważniejszym chrześcijańskim liderem, lecz nie uznajemy jego prawa autorytetu. Historia ostatnich 500 lat podzieliła nas. Ale w Liverpoolu bardzo mocno współpracujemy z katolikami - zapewnia.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: kardynał Koch ma nadzieję na kontynuację dialogu katolicko-anglikańskiego

2025-10-03 16:55

[ TEMATY ]

dialog

anglikanie

chrześcijanie

kard. Kurt Koch

episkopat.pl

kard. Kurt Koch

kard. Kurt Koch

Nadzieję na dalszy rozwój dialogu katolicko-anglikańskiego wyraził składając gratulacje Sarah Mullally pierwszej kobiecie, którą mianowano arcybiskupem Canterbury prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Kurt Koch.

„Wiem, że wyzwania, przed którymi stoi obecnie Kościół Angli i Wspólnota anglikańska, są ogromne i że mianowanie nowego arcybiskupa było oczekiwane z wielkim zainteresowaniem i nadzieją. Wspólnota katolicka i anglikańska prowadzą formalny dialog teologiczny od prawie sześćdziesięciu lat, podczas których znacznie wzrosło nasze wzajemne zrozumienie i sympatia. Pomimo sporadycznych napięć, te wysiłki na rzecz pogłębienia wspólnoty były wspierane przez ciepłe relacje między pasterzami naszych dwóch wspólnot. Było to szczególnie widoczne po śmierci papieża Franciszka na początku tego roku, kiedy to wielu biskupów Wspólnoty Anglikańskiej uczestniczyło w pogrzebie. Dziękuję wam za waszą obecność podczas tej uroczystości. Mam gorącą nadzieję, że ta bliskość będzie trwała w nadchodzących latach, podczas gdy będziemy nadal podążać razem tą samą drogą” - napisał kard. Koch.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek - uczeń Chrystusowy

Postać św. Franciszka z Asyżu wciąż zadziwia, oczarowuje współczesnego człowieka, który - choć tak niepodobny do Biedaczyny - na samo wspomnienie średniowiecznego świętego poety przystaje i uśmiecha się życzliwie.

Franciszek to chyba jedyny święty w całym katolickim panteonie, który nie ma wrogów, nawet wśród rozmaitych fundamentalistów wiary i ideologów - „zbawców świata”. Jest osobą powszechnie akceptowaną. Nikt nie oskarża go ani o tanią dewocję, ani o przesadną pobożność. Franciszek jest zupełnie współczesny, choć zarazem tak bardzo różny od swych „rówieśników” z XXI wieku.
CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych z Polski: bądźcie znakiem nadziei dla innych

2025-10-04 11:15

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Niech przykład świętych Franciszka i Klary umacnia was w dokonywaniu odważnych decyzji życiowych, byście pragnęli i wymagali od siebie więcej, stając się znakiem nadziei dla innych, zwłaszcza dla waszych rówieśników – powiedział Ojciec Święty w słowie pozdrowień do pielgrzymów z Polski, zwracając się szczególnie do młodych ludzi – uczniów i studentów.

„Pozdrawiam wszystkich Polaków, a szczególnie ludzi młodych, którzy uczą się w szkołach i studiują na uniwersytetach, by podejmować w przyszłości odpowiedzialne zadania w społeczeństwie i w różnych wspólnotach. Niech przykład świętych Franciszka i Klary umacnia was w dokonywaniu odważnych decyzji życiowych, byście pragnęli i wymagali od siebie więcej, stając się znakiem nadziei dla innych, zwłaszcza dla waszych rówieśników. Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję