Reklama

Wiatr historii

Marsz ku niepodległości

Kryzysy ekonomiczne często pozwalają ludziom na nowo odkrywać wartość wspólnoty narodowej i własnego państwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niestety, poza tym pięknym awersem medal miłości ojczyzny miewa brzydki rewers - pogardę, nienawiść, wojnę. Od kiedy zaczął się załamywać system finansowy i polityczny, lewica Europy i Ameryki krzyczy: „Nacjonalista u bram!”. Lewica ma rację. U bram stoi właśnie upiór, którego próbowano przebić osinowym kołkiem. Nacjonalista? Nie! Naród.
Ludzie przywiązani do własnego narodu istotnie stoją już u bram. W Polsce istnieje wielopokoleniowa tradycja ruchu narodowego, unicestwiona krwawo przez niemieckich i sowieckich okupantów, ale później odrodzona. Dziś polscy narodowcy to głównie ludzie młodzi. Ale nie narwani. Myślą kategoriami długich procesów. „Tylko praca pokoleń odciska ślad na życiu narodu” - deklaruje Daniel Pawłowiec, były poseł i wiceminister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, w najnowszym numerze „Polityki Narodowej” (nr 9, lato 2011). Słusznie, Danielu. Kiedyś jednak ta praca musi objąć nie tylko wąską elitę, ale szerokie rzesze narodu. Czasem przychodzi nagła szansa na nowy start pracy narodowej. Wypada czuwać w gotowości.
9 października - o ile termin wyborów nie zostanie zmieniony - tylko niespełna połowa dorosłych Polaków uda się do urn wyborczych. W najpotężniejszej demokracji świata, Stanach Zjednoczonych, rok temu w wyborach do Kongresu głosowało też zaledwie 40 proc. uprawnionych. Ludzie na całym świecie mają swój rozum. Po co głosować, skoro wynik został już wcześniej ukartowany przez elity?
Tak samo ukartowane są przedwyborcze walki kogutów. Żal mi kogutów, bo po wyborach znowu zacznie się hałaśliwa walka, tym razem o to, kto ma wziąć na siebie odpowiedzialność za dociskanie śruby podatkowej i obniżki emerytur. Może to być również walka o unieważnienie wyborów. Ale też wtedy właśnie - 11 listopada dumni Polacy pójdą w Marszu Niepodległości. Rok temu histeryczni podżegacze i bojówkarze nie zdołali przeszkodzić w godnym uczczeniu święta narodowej dumy przez tysiące spokojnych manifestantów.
Za niespełna dwa miesiące - miejmy nadzieję - jeszcze więcej Polaków pomaszeruje ulicami Warszawy na znak wiary, że z Bożą pomocą poradzimy sobie w odzyskiwaniu pełni niepodległości. Marsz organizuje Młodzież Wszechpolska. Wszechpolacy - obecnie pod przewodem Roberta Winnickiego z Wrocławia - od kilku lat starannie unikają wprzęgania się w partyjne rozgrywki. Wierzą w pracę pokoleń.
Marsz ma przesłanie pozytywne. Ale w pewnym sensie będzie to marsz przeciwko czemuś. Przeciwko rozpowszechnionemu przekonaniu, że Polacy jako naród nie mają już żadnej kadry zdolnej do odbudowy państwowości. Że wszystko już wyprzedane. Że nic się nie da odzyskać. Albo że lepiej oddać się pod władzę mądrzejszych i bogatszych. Że oni nam zapewnią bezpieczny i zamożny byt. To samo przekonanie dość powszechne było wśród Polaków na początku XX wieku. Nie minęło dziesięć lat i okazało się, że Polacy są zdolni nie tylko zabijać się nawzajem, ale i zbudować względnie silne państwo.
Tych, którzy są gotowi na odrobinę trudu, zachęcam: Przyjedźcie do Warszawy, żeby dumnie, godnie i spokojnie obudzić nadzieję w zniechęconym narodzie. Niech nas będzie wiele, wiele tysięcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Dubost: zagrożeniem dla wolności religijnej jest opinia publiczna

2025-07-25 17:28

[ TEMATY ]

Francja

wolność religijna

Bp Dubost

wikipedia/Photo Claude TRUONG-NGOC

Michel Marie Jacques Dubost CIM, francuski biskup rzymskokatolicki

Michel Marie Jacques Dubost CIM, francuski biskup rzymskokatolicki

„To nie władze są prawdziwym zagrożeniem dla wolności religijnej, lecz opinia publiczna, przekonana, że chrześcijanie nie lubią wolności, że w imię absolutnego charakteru swej wiary są przeciwnikami wolności. A znacząca część opinii publicznej naciska na to, żeby we wszystkich dziedzinach panowało maksimum wolności” - tłumaczy francuski biskup Michel Dubost, zaangażowany w dialog międzyreligijny z islamem. W rozmowie z KAI 83-letni hierarcha opowiada również m.in. o wewnętrznych podziałach wśród europejskich muzułmanów, o przyczynach trudności z ich integracją, a także o próbach dialogu z nimi wokół postaci Maryi.

Były biskup polowy Francji wziął udział w warsztatach profesorskich na temat „Wolność religijna a teologia i praktyka islamu w Europie i na świecie”, jakie odbyły się 16 lipca w ramach Uniwersytetu Otwartego UKSW. Uczestniczyli w nich również: ks. prof. Józef Grzywaczewski, ks. prof. Jarosław Różański, dr Wieńczysław Daniel Czerniewski i dr Kazimierz Szałata - wszyscy z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Jakub Starszy, apostoł z Composteli

Niedziela szczecińsko-kamieńska 30/2010

[ TEMATY ]

św. Jakub Apostoł

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela

Obraz patrona parafii w ołtarzu głównym

Obraz patrona parafii w ołtarzu głównym

Wśród wielu miejsc kultu Apostołów w Europie szczególne znaczenie ma sanktuarium św. Jakuba w Composteli. „Do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela zdążają ludzie zwłaszcza z najróżniejszych regionów Europy, by odnowić i umocnić swą wiarę” - napisał Benedykt XVI z okazji 119. Jubileuszowego Roku Świętego. „Droga ta, usiana tak licznymi świadectwami gorliwości, pokuty, gościnności, sztuki i kultury, opowiada wymownie o duchowych korzeniach Starego Kontynentu”.

Jakub zwany Większym lub Starszym, syn Zebedeusza i brat Jana, był - podobnie jak jego ojciec - galilejskim rybakiem. Jezus powołał Jakuba i jego brata do grona Dwunastu nad Jeziorem Genezaret (Mt 4, 21-22; Mk 1, 19-20; Łk 5, 10-11). Ewangelie wspominają o Jakubie osiemnaście razy. Tak jak św. Piotr i św. Jan również św. Jakub cieszył się szczególnym zaufaniem Pana Jezusa (Mk 5, 37; 9, 2; 14, 33). W pierwotnym Kościele odgrywał ważną rolę. Za Heroda Agryppy I (41-44), wnuka Heroda Wielkiego, zginął śmiercią męczeńską ścięty mieczem, co odnotowano w Dziejach Apostolskich (Dz 12, 2). Był więc drugim, po Szczepanie, wzmiankowanym męczennikiem Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz Młodzieży: historyczny rekord uczestników z Portugalii. To owoc ŚDM

Aż 11 tysięcy młodych osób przyjedzie z Portugalii na Jubileusz Młodzieży do Rzymu. To największa frekwencja w historii międzynarodowych spotkań i owoc niedawnych Światowych Dni Młodzieży Lizbona 2023.

„Mówimy o największej mobilizacji portugalskiej młodzieży, jaką kiedykolwiek widziano w kontekście międzynarodowych spotkań. To dla nas ogromna radość i panuje wielki entuzjazm wobec pracy duszpasterskiej prowadzonej w całym kraju” – podkreśla w rozmowie z agencją SiR Pedro Carvalho, odpowiedzialny za duszpasterstwo młodzieży w Portugalii. W Rzymie na spotkaniu młodzieży obecni będą przedstawiciele wszystkich portugalskich diecezji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję