Reklama

Sztuką jest pomagać codziennie

Niedziela Ogólnopolska 45/2011, str. 18

Katarzyna Cinzio/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

System kolejny raz zadziałał, za co pani Alicja jest ogromnie wdzięczna swojej młodej sąsiadce Ewie. Pani Alicja to emerytowana nauczycielka z emeryturą ze starego portfela, co oznacza, że na co dzień klepie biedę. Gdy nogi i ręce zaczęły odmawiać jej posłuszeństwa, problemem stały się najprostsze czynności życiowe. Ewa obserwowała zmagania starszej pani z zakupami, z noszeniem węgla z coraz większą niedołężnością. Sama zajęta rodziną, nie mogła poświęcić chorej sąsiadce wiele czasu.
- Wiedziałam, że Kościół nie odwraca się od biednych ani chorych. Zaczepiłam więc wikarego z pytaniem, co można zrobić. Poradził parafialny oddział Caritas. Kobiety z tej grupy charytatywnej poszły wybadać sytuację pani Alicji i zrobiły to w sposób bardzo delikatny, taktowny. Kilka dni później pojawiła się Agnieszka - wykwalifikowana pielęgniarka pracująca w stacji Caritas.

Pomoc przyszła w samą porę

Reklama

- Agnieszka jest aniołem. Opiekuje się mną jak członek rodziny, której nie mam - opowiada pani Ala. - Nie tylko daje mi zastrzyki, zmienia opatrunki na chorych nogach czy ćwiczy ze mną chodzenie z balkonikiem, ale też znajdzie kogoś, kto odśnieży schody...
Agnieszka uruchomiła z kolei caritasowski wolontariat - grupę młodych najczęściej ludzi, którzy do pani Alicji przychodzą jak do babci. Kontynuują zalecane przez lekarzy ćwiczenia, chodzą na zakupy, przynoszą węgiel, czuwają, żeby w piecu nie wygasło. Robią też coś znacznie ważniejszego dla starszej pani.
- Nie jestem już tak sama... - mówi pani Ala. - Dla kogoś, kto całe życie uczył, był wśród ludzi, potrzebny, nieodzowny, samotność jest karą ponad miarę. Tak mi się życie ułożyło, że zostałam samiuteńka, ci młodzi sprawili, że znów chce mi się żyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy rodzina nie da rady

Agnieszka ma pod opieką kilka starszych osób, którym niemal matkuje. To trudna praca, wymagająca sporej odporności psychicznej i dobrej organizacji dnia, dyspozycyjności, ale nade wszystko serca i oddania dla ludzi chorych, zniedołężniałych i osamotnionych. Agnieszka podkreśla, że takich ludzi jest coraz więcej. Rodzina gdzieś w świecie zarabia pieniądze i zostawia rodziców samych, czasem nawet nie zdając sobie sprawy, jaką czyni im krzywdę.
Stacje Caritas działają w każdej diecezji. Mają oddzielny status działania, ale wspólny mianownik - tworzenie nieodpłatnej pomocy pielęgniarskiej czy szerzej nawet - medycznej - dla niezamożnych i samotnych chorych. Dla przykładu - stacje Caritas w diecezji kieleckiej mają pod opieką 200 osób, w ciągu roku odwiedzają ich ok. 4 tys. razy. Jedna ze stacji Caritas w diecezji świdnickiej ma w swej ofercie nie tylko opiekę pielęgniarską czy rehabilitację, ale także usługi położnej, opiekę paliatywną, wykonywanie badań mammograficznych, opiekę zdrowotną nad całymi rodzinami.

Trzeba ich szukać

Caritas, dzięki dobrze pomyślanej siatce samopomocy, potrafi dotrzeć do najbardziej potrzebujących, bo na poziomie parafii ludzie się znają i potrafią rozpoznać, kto naciąga, a kto rzeczywiście tego wsparcia potrzebuje.
Człowiek raz wciągnięty w caritasowski system pomocy już sam nie zostaje. Za pielęgniarką pojawi się wolontariusz, potem ludzie z punktu rozdawania żywności, a do obłożnie chorych umawiany jest regularnie kapłan. Po dekadzie pracy Caritas widać, że system ten zadziałał w polskiej rzeczywistości. Działa bezkolizyjnie, cicho i sprawnie.
- Dla mnie najważniejsze jest to, że mogę liczyć na Agnieszkę, na Kacpra i Marysię - moich wolontariuszy - że przyjdą do mnie nawet w największy mróz. Bez hałasu, zwyczajnie, codziennie... I za to im wielkie Bóg zapłać... - puentuje pani Alicja.

Zadaniem stacji Caritas jest pielęgnacja chorych i osób starszych pozostających w swoich domach. Stacje korzystają z nowoczesnego sprzętu pielęgnacyjnego i rehabilitacyjnego, który pielęgniarki zabierają ze sobą na wizyty domowe, korzystają z niego na miejscu lub wypożyczają do domów za niewielką opłatą (ze statutu stacji Caritas).

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. prałat Jan Kwasik

2025-04-20 15:49

Karol Porwich/Niedziela

W noc Wigilii Zmartwychwstania Pańskiego zmarł ks. prałat Jan Kwasik. Kapłan miał 93 lata życia i 70 lat kapłaństwa. Do końca swoich dni rezydował w parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.

Kapłan urodził się 27 lutego 1932 roku w Kukizowie [Archidiecezja Lwowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1955 roku. Od 6 grudnia 1955 roku był administratorem, a później proboszczem w parafii Wniebowzięcia NMP w Ligocie Książęcej. 6 grudnia 1967 roku został przeniesiony na urząd proboszcza do parafii Wszystkich Świętych w Brzegu Dolnym. Był także budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym, który stał się kościołem parafialnym. W 1994 roku kapłan ten otrzymał tytuł prałata. Ks. Jan Kwasik pozostał proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym do emerytury, czyli roku 2007. A następnie był w tej parafii rezydentem.
CZYTAJ DALEJ

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Bp Ignacy Dec: Chrystus zmartwychwstał i zapowiedział nasze zmartwychwstanie

2025-04-20 21:16

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Ignacy Dec

ks. Czesław Studenny

Zmartwychwstanie Pańskie

Kazimierz Wrzosek

Bp Ignacy Dec przewodniczy Mszy świętej odpustowej w parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Wałbrzychu. Wokół ołtarza zgromadzili się kapłani z dekanatu i zaproszeni goście.

Bp Ignacy Dec przewodniczy Mszy świętej odpustowej w parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Wałbrzychu. Wokół ołtarza zgromadzili się kapłani z dekanatu i zaproszeni goście.

W pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych wałbrzyska parafia Zmartwychwstania Pańskiego obchodziła swoje doroczne święto patronalne. Uroczysta rezurekcja z procesją i poranną Mszą świętą była szczególnym czasem radości i modlitwy dla całej wspólnoty, której proboszczem jest ks. kan. Czesław Studenny. Eucharystii przewodniczył biskup senior diecezji świdnickiej, bp Ignacy Dec.

– Chrystus zmartwychwstał – prawdziwie zmartwychwstał – Alleluja! – rozpoczął homilię bp Dec, zwracając uwagę, że choć cierpienie i krzyż są bliższe ludzkiemu doświadczeniu, to właśnie zmartwychwstanie stanowi centrum naszej wiary i nadziei. – Zmartwychwstanie Chrystusa jest zapowiedzią naszego zmartwychwstania – podkreślił, wskazując, że wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat zapoczątkowało nowy etap historii człowieka, który ma swój kres w życiu wiecznym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję