Reklama

Przypomnieć „Laborem exercens”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez świat zachodni przechodzi kolejna fala społecznych protestów, związanych z nasilającymi się negatywnymi skutkami kryzysu gospodarczego. Są nimi m.in. zubożenie nie tylko najmniej zarabiających, ale także klasy średniej oraz brak pracy zwłaszcza dla ludzi młodych. Wynikające stąd niezadowolenie społeczne próbują wykorzystać różne prądy ideologiczne. Niektóre z nich wmawiają ludziom, że przyczyną ich problemów jest Kościół i księża. Jest to na rękę kręgom wielkiego kapitału, gdyż odwraca uwagę od rzeczywistych przyczyn kryzysu. Konieczna jest odpowiedź na te działania ze strony środowisk katolickich. Trzeba przypomnieć naukę społeczną Kościoła, a zwłaszcza encyklikę Jana Pawła II „Laborem exercens”.

Brak pracy i zubożenie

Reklama

Kolejna odsłona globalnego kryzysu finansowego negatywnie oddziałuje na realną gospodarkę. Problemy mają USA i UE. W niektórych krajach na nowo pojawiło się widmo recesji, a we wszystkich spowolnienie rozwoju. Zamieszanie na rynkach finansowych powoduje spadek konsumpcji i inwestycji. Konieczność cięć wydatków publicznych powoduje, że zmniejszają się także zamówienia państwowe, które dotąd podtrzymywały gospodarkę. Te negatywne zjawiska skutkują dla zwykłych obywateli brakiem pracy i drożyzną.
Mechanizm ten dotyczy także Polski. Ostatnie dane GUS o poziomie bezrobocia mówią o nasilaniu się tego zjawiska. W sierpniu było zarejestrowanych 1,855 mln osób bez pracy. Było to o ponad 55 tys. więcej niż rok temu. Aż 44 proc. tegorocznych absolwentów nie znalazło zatrudnienia. Jeśli do tego dodamy ok. 2,5 mln Polaków, którzy w poszukiwaniu pracy wyjechali za granicę, to zobaczymy skalę zjawiska. Jest to ponad 4,35 mln Polaków, czyli co piąty zdolny do pracy. Skutki społeczne i gospodarcze są przeogromne.
Problemy te dotyczą nie tylko najsłabiej wykształconych i mało zaradnych. Negatywne zjawiska dopadły także młodych, z kwalifikacjami i przedsiębiorczych. Drożyzna podnosi koszty utrzymania. Rosną wysokości rat kredytów hipotecznych. Dekoniunktura uderza w stabilność małych i średnich przedsiębiorstw. Widmo bankructwa zagraża wielu z nich. Potęguje to antykryzysowa polityka państwa oparta głównie na zwiększonym fiskalizmie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odwracanie uwagi

Reklama

W takiej sytuacji narastanie frustracji i niepokojów społecznych jest naturalne. Doświadczenie historyczne mówi, że jest to siła, która może doprowadzić do zmian. Ale też odpowiednio zmanipulowana może znaleźć ujście, nie naruszając istniejącego stanu rzeczy. I oto rozpoczęła się walka. Obserwujemy sojusz przedstawicieli lewackich ideologii z główną częścią liberalnych środowisk politycznych i gospodarczych zainteresowanych utrzymaniem status quo. Starają się one wmówić społeczeństwu, że winę za ich problemy ponoszą Kościół i księża, którzy są nieczuli na niedolę zwykłych ludzi.
Ta z gruntu fałszywa i na pierwszy rzut oka karkołomna teza w ostatnich wyborach parlamentarnych odniosła swój skutek. Odpowiednio pokazana w mediach i przy zastosowaniu różnych technik z zakresu inżynierii społecznej zyskała poparcie ponad miliona wyborców, głównie młodych. A przecież można wskazać konkretne instytucje finansowe i ich szefów, którzy w imię chciwości i pogoni za coraz większym zyskiem złamali wszelkie zasady, doprowadzając do światowych perturbacji. Można też wskazać konkretnych szefów rządów, którzy zamiast troszczyć się o miejsca pracy i warunki życia zwykłych obywateli, podjęli decyzje o wpompowaniu gigantycznych pieniędzy z podatków do chorego systemu bankowego bez naruszenia przywilejów ludzi nim władających. Dla nich i powiązanych z nimi kręgów polityczno-gospodarczych rozpętanie wojny o krzyż jest jak najbardziej na rękę. Bo para społecznego protestu idzie w gwizdek.

Pierwszeństwo pracy przed kapitałem

Katolicy obecni w życiu publicznym nie mogą godzić się na ustawianie Kościoła w roli chłopca do bicia. Przede wszystkim ze względów moralnych - fałsz nie może zwyciężać nad prawdą. Ale także społecznych i gospodarczych. Kryzys, który jest efektem stosowania wadliwych rozwiązań i prowadzenia błędnej polityki, powinien być wykorzystany do naprawy istniejącego stanu rzeczy. Dlatego nie możemy się ograniczać tylko do obrony krzyża w przestrzeni publicznej. Trzeba przejść do kontrofensywy i z całą mocą przypomnieć nauczanie społeczne Kościoła. Na szczególną uwagę zasługuje encyklika „Laborem exercens”, wydana przez Jana Pawła II w 1981 r.
Jej tematem jest praca ludzka. Ojciec Święty jednoznacznie stwierdza, że praca musi mieć pierwszeństwo przed kapitałem. Słowa Pisma Świętego o uczynieniu sobie ziemi poddaną oznaczają, że człowiek winien panować nad materią i nigdy nie może stać się narzędziem produkcji. Nasz wielki Rodak podkreślił, że godność pracy polega na tym, że człowiek nie tylko przekształca przyrodę, uszlachetnia ją, ale „urzeczywistnia samego siebie” i „poniekąd bardziej staje się człowiekiem”. Dlatego praca ludzka powinna stanowić podstawę kształtowania życia rodzinnego, państwowego i międzynarodowego. Postuluje, aby ład światowy był oparty na „ładzie pracy”.
Jakże daleki od tej wizji jest współczesny świat. Pozbawienie setek milionów ludzi możliwości wykonywania pracy uderza w ich człowieczeństwo. Kult zysku doprowadził do dalszych wynaturzeń i stał się przyczyną niewydolności całego systemu gospodarczego. Tak więc Kościół nie tylko nie ponosi żadnej odpowiedzialności za negatywne zjawiska, ale wręcz przeciwnie - odejście od jego nauczania do nich doprowadziło!
Na tym stwierdzeniu nie można poprzestać. Siłą myśli Jana Pawła II jest to, że jest ciągle aktualna i stanowi gotową wskazówkę, co należy robić, aby wyjść z zapaści gospodarczej. Ojciec Święty napisał w encyklice, że kapitał bez pracy nie jest twórczy. Jest on wytworem pracy i powinien być jej narzędziem. Państwa powinny więc narzucić bankom takie zasady gospodarowania kapitałem, które będą prowadziły do tworzenia nowych miejsc pracy, nawet kosztem maksymalizacji zysku, i od tego uzależnić ewentualną pomoc. W tym tkwi szansa zarówno dla Grecji, jak i dla Polski.

* * *

Bogusław Kowalski
Publicysta i polityk specjalizujący się w polityce gospodarczej, wiceminister transportu w latach 2006-2007, poseł na Sejm RP w latach 2007-2011

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obywatel Niemiec odpowie za znieważenie i uszkodzenie flag Polski

2025-08-14 14:25

[ TEMATY ]

uszkodzenia

obywatel Niemiec

znieważenie flag Polski

Adobe Stock

Flaga Polski

Flaga Polski

Zarzut publicznego znieważenia flag Polski usłyszał 58-letni Niemiec Thomas S. Pod koniec lipca na moście granicznym w Słubicach (Lubuskie) zerwał on przyczepione do barierek flagi, kilka z nich wrzucił do rzeki, a pozostałe zostawił na moście – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp.

Obywatel Niemiec Thomas S. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że w chwili zdarzenia był pijany i nie był w stanie wyjaśnić motywów swojego zachowania. Jednocześnie wyraził żal i skruchę.
CZYTAJ DALEJ

Bp Kawa w Rychwałdzie: Bardzo często milczymy, kiedy ktoś wyśmiewa naszą wiarę i tradycję

„Bardzo często milczymy, kiedy ktoś bez skrupułów wyśmiewa nasze zwyczaje, naszą tradycję, naszą wiarę” - stwierdził biskup kamieniecko-podolski Edward Kawa OFMConv 13 sierpnia br. w sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie podczas nabożeństwa fatimskiego. Tego dnia do Matki Bożej Rychwałdzkiej pielgrzymowali górale żywieccy i śląscy wraz ze swoimi kapłanami.

Biskup diecezji kamieniecko-podolskiej przestrzegał przed uleganiem zmiennym modom i interesom politycznym. „Politycy się zmieniają. Raz im płacą za taką ideologię, to ją głoszą. Za chwilę zapłacą za inną - będą głosić inną. Tu chodzi o Bożą prawdę, która jest niezmienna” - podkreślił. „Jeśli Bóg daje ci życie, Bóg daje ci wszelkie łaski, siły, czas, przestrzeń, to Bóg też oczekuje owoców, abyś przynosił te owoce. Naprawdę takie obfite owoce. Tu nie chodzi o istnienie, chodzi o głębię życia, o życie duchowe” - wyjaśnił.
CZYTAJ DALEJ

Wakacyjny dzień we Wrocławiu dzieci z Lewina Brzeskiego

2025-08-14 17:00

ks. Łukasz Romańczuk

Prawie setka dzieci z Lewina Brzeskiego, których domy ubiegłego lata zostały zniszczone wskutek powodzi, odwiedziły dzisiaj Wrocław. Najpierw odbyło się spotkanie z abp. Józefem Kupnym, metropolitą wrocławskim. Ksiądz arcybiskup rozdał dzieciom lody, a po spotkaniu dzieci udały się na przystań na Wyspie Piaskowej i statkiem popłynęły do ZOO we Wrocławiu, gdzie spędziły cały dzień.

Jest to inicjatywa abpa Kupnego oraz Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. A cały dzień we Wrocławiu dla dzieci z Lewina Brzeskiego to prezent od księży Archidiecezji Wrocławskiej, którzy w Wielki Czwartek w katedrze wrocławskiej złożyli swoją jałmużnę wielkopostną. - Dziś gościmy dzieci z Lewina Brzeskiego, które musiały przejść przez traumę powodzi. Chcemy im zafundować piękny dzień pełen atrakcji. W planie jest rejs statkiem po Odrze do ogrodu zoologicznego i tam będzie okazja do zwiedzania i nawiązania kontaktu ze zwierzętami. Chcemy, żeby dzieci zapomniały o tym, co przeżyły, ale miały okazję do radości i wypoczynku - podkreśla abp Józef Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję