O podstawowych prawach ludzi pracy, o które nieustannie upomina się Kościół, jak prawo do sprawiedliwej zapłaty, do zabezpieczenia w razie wypadków związanych z pracą, do wypoczynku, kiedy też „niedziela jest Boża i nasza” przypomniał na Jasnej Górze bp Andrzej Iwanecki. Gliwicki biskup pomocniczy przewodniczył Mszy św. z udziałem uczestników 33. Pielgrzymki Górników.
Przedstawiciele różnych sektorów przemysłu wydobywczego i branży energetycznej modlili się o pomyślną przyszłość tych gałęzi przemysłu, bezpieczeństwo w pracy i o niebo dla kolegów, którzy zginęli, wykonując swoje zadania.
W homilii bp Iwanecki przypomniał ewangelię pracy św. Jana Pawła II, którą głosił
w czasie swojej pielgrzymki w Katowicach Muchowcu w 1983 r. Nawiązując do górniczego pozdrowienia „Szczęść Boże” papież zwrócił wówczas uwagę, że jest ono szczególnym wskazaniem odnoszącym pracę człowieka do Boga. Bóg bowiem, stwarzając człowieka na swój obraz i podobieństwo, polecił mu czynić sobie ziemię poddaną. To biblijne wyrażenie jest szczególnie głębokim i bogatym w treść określeniem pracy”. Boże polecenie, by człowiek „ziemię czynił sobie poddaną”, jest wyrazem wielkiego zaufania Boga Stwórcy do człowieka i wezwaniem, by człowiek razem z Nim poprzez pracę przetwarzał oblicze ziemi.
Reklama
Bp Iwanecki przywołał słowa śp. bp. Gerarda Kusza z jednej z barbórkowych homilii, że „skarbem tej ziemi jest węgiel, ale tym najcenniejszym skarbem jest zawsze człowiek". To na tym, jak dalej podkreślił bp Iwanecki, opiera się też godność pracy, która winna być uszanowana bez względu na to, jaką pracę człowiek wykonuje. Bo jak nauczał św. „Jan Paweł II „Ważne jest to, że pracę wykonuje człowiek. Wykonując jakąkolwiek pracę, wyciska na niej znamię osoby: obrazu i podobieństwa Boga samego”.
Kaznodzieja przypomniał o podstawowych prawach ludzi pracy, o które nieustannie upomina się Kościół, jak prawo do sprawiedliwej zapłaty, do zabezpieczenia w razie wypadków związanych z pracą, do wypoczynku. - Przypominamy sobie, ile razy na wzgórzu piekarskim, w czasie pielgrzymek mężczyzn i młodzieńców, wołaliśmy pod przewodnictwem naszych pasterzy - „Niedziela jest Boża i nasza” - mówił bp Iwanecki.
Organizatorem pielgrzymki był Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność. Pielgrzymkę Górników zorganizował Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”. Jej przewodniczący, Jarosław Grzesik podkreślił, że pielgrzymka jest podziękowaniem za całoroczną pracę, w intencji polskiego górnictwa, o szacunek dla pracy i bezpieczeństwo w kopalniach, to także modlitwa, za tych, którzy odeszli już na „wieczną szychtę”. - W tym roku znowu kilka osób oddało życie na posterunku pracy. Modlimy się, żeby nasze żony, matki, dzieci, oczekując na swoich mężów, synów, ojców, zawsze się doczekały naszych powrotów - mówił Grzesik.
Reklama
Oceniając sytuację w górnictwie i energetyce podkreślił, że w Polska powinna oprzeć się w energetyce na naszym surowcu, na naszych źródłach energii. - Cały świat, oprócz Europy, opiera swoje bezpieczeństwo energetyczne na węglu. Świat buduje swoją lepszą przyszłość, gospodarkę, dobrobyt obywateli, opierając się na węglu. To węgiel jest najtańszym nośnikiem energii, to dzięki niemu w wielu regionach świata możliwy jest postęp techniczny - oceniał przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.
Mirosław Lezianka, emerytowany górnik z Kopalni Węgla Brunatnego Turów w pielgrzymce uczestnicy po raz piętnasty. - To była ciężka praca w systemie czterobrygadowym, świątek piątek czy niedziela. Inni świętowali, myśmy pracowali, żeby ktoś miał ten prąd - opowiadał górnik. Dziś podkreśla potrzeba wiele modlitwy za górnicze rodziny, o bezpieczną przyszłość.
- Potrzebujemy wszyscy wytchnienia i wiary w Boga, bo bez Boga tej Polski i naszej pracy nie będzie - mówił uczestnik pielgrzymki.
Górnicza pielgrzymka rozpoczęła się nieopodal Jasnej Góry, przy kościele pw. św. Barbary, patronki górników. Następnie górnicy w galowych strojach, z pocztami sztandarowymi wyruszyli na Jasną Górę. Przy pomniku Prymasa Tysiąclecia delegacje górników złożyły kwiaty. Kolejnym punktem pielgrzymki była Droga Krzyżowa na Wałach jasnogórskich. W południe w kaplicy Matki Bożej uczestniczyli w Eucharystii.
Pielgrzymka odbyła się tradycyjnie na kilka dni przed przypadającą 4 grudnia tzw. „Barbórką”, czyli świętem górniczym wypadającym we wspomnienie patronki przemysłu wydobywczego - św. Barbary.
Stan Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej jest stabilny - brzmi orzeczenie dorocznego przeglądu konserwatorskiego. Tradycyjnie dokonany on został w Wielkim Tygodniu. Coroczne oględziny są konieczne, a działania konserwatorskie prowadzone są z myślą o wyprzedzeniu pewnych procesów starzenia się Ikony. Zmieniona została także sukienka Matki Bożej.
Przeglądu Obrazu, najcenniejszego skarbu Jasnej Góry, dokonał jak zwykle prof. Krzysztof Chmielewski z Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki warszawskiej ASP. On od wielu już lat opiekuje się tym malarskim dziełem. Jest uczniem prof. Wojciecha Kurpika. Jak zapewnił, stan Obrazu Jasnogórskiego jest stabilny, zważywszy na jego wielowiekowość i dramatyczną historię, zarówno tę najstarszą, jak i nowsze dzieje z czasów II wojny światowej, kiedy był on przez paulinów ukrywany.
Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.
Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.
Podziel się cytatem
- Oby po bierzmowaniu wasza wiara nie osłabła i byście nigdy o sobie nie mówili: „jestem wierzący, ale niepraktykujący”! – mówił bp Ireneusz Pękalski do grupy
młodzieży podczas udzielania bierzmowania w parafii Najświętszego
Zbawiciela w Łodzi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.