Reklama

Duszne pogawędki

"Bo tak robią inni"

Niedziela rzeszowska 47/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Jeżeli nawet wszystkie narody, które mieszkają w państwie podległym królewskiej władzy, na znak posłuszeństwa swemu królowi odstąpiły od kultu swych ojców i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępowali zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas Bóg broni od przekroczenia prawa i jego nakazów! Królewskim rozkazom nie będziemy posłuszni i od naszego kultu nie odstąpimy ani na prawo, ani na lewo" (1Mch 2,19-22).
W tzw. "minionym okresie" dziwiło mnie to, dlaczego "władza ludowa" z taką gorliwością starała się o wykorzenienie wiary z naszego życia. Dlaczego uciekano się do najbardziej wyszukanych metod, byśmy tylko odsunęli się od Boga i proponowanego przez Niego sposobu życia. Jakiego zagrożenia dopatrywali się wielcy owego okresu w tym, że ludzie będą dobrzy, życzliwi, miłosierni i przebaczający, że będą żyć "jak Pan Bóg przykazał"? Nie znalazłem nigdy zadowalającej odpowiedzi na te wątpliwości.
Zmieniły się czasy i władcy, ale znowu zauważam, że nie brakuje tych, którzy dla niezrozumiałych dla mnie powodów cieszą się, słysząc, że ktoś przestał chodzić do kościoła czy na katechizację. Wciąż są tacy, którzy radują się, gdy ktoś porzuca praktyki religijne, przestaje podporządkowywać się zasadom moralnym podawanym przez Chrystusa. Mało tego - ludzie owi to porzucanie wiary ukazują jako znak nowoczesności, wolności, pozytywnych trendów. Rozgłaszają oni na wszelkie możliwe sposoby takie wydarzenia - posługują się mediami, przytaczają rzekome wyniki ankiet czy "badań opinii społecznej". I niestety są tacy, którzy w to wierzą; idą oni za przykładem tych, którzy z wiary zrezygnowali. A jaka jest ich motywacja? "Bo tak robią inni". I nie myśli się wtedy, co dobre i mądre; co rozwija człowieka i prowadzi do pełni doskonałości; co stawia wymagania, ale za to daje poczucie prawości. "Tak robią inni" - ten motyw wydaje się im wystarczający. Nie wierzą, że "inni" mogą się mylić. Czyżby aż tak zawierzyli demokracji?
Na początku felietonu zacytowałem fragment Pierwszej Księgi Machabejskiej. Pozwolę sobie na krótkie wyjaśnienie dla tych, którzy nie znają kontekstu księgi i przytoczonej wypowiedzi. Wskutek podbojów dokonanych przez Aleksandra Macedońskiego Izraelici dostają się pod panowanie greckie. Kolejni władcy chcą zhellenizować naród, nakazując im przyjęcie wierzeń i obyczajów przyniesionych z Grecji. Ostatecznym argumentem "za" jest właśnie stwierdzenie, że wszystkie podbite narody już się podporządkowały dekretom najeźdźców. Zacytowany tekst jest fragmentem wypowiedzi jednego z przywódców Izraela, dla którego stwierdzenie "tak zrobili inni" nie jest żadnym argumentem. Człowiek ów wznieca powstanie przeciw okupantowi, ryzykuje życie, ale bardziej nad nie ceni sobie wierność Bożym nakazom. Czy nie warto by się nad tym zastanowić? Czy rzeczywiście nowoczesnością jest ślepe naśladowanie innych? Czy wyrazem wolności jest bezrozumne podporządkowanie się modzie, zwyczajowi, narzuconemu przez innych trendowi? Dlaczego zachęca się nas do bezmyślności, do przyjmowania tego, za czym idą inni? Czy nie lepiej popatrzeć do czego doszli ci, których każe się nam naśladować? Co dobrego przyniosło innym porzucenie Boga i Jego przykazań? Przemoc, niesprawiedliwość i ludzką krzywdę? Rozbite rodziny, brak prawdziwej miłości, oddania, wierności? Miliony dzieci, którym nie pozwolono się urodzić? Uzależnienia od coraz bardziej niszczących człowieka środków odurzających? Czy to są te wspaniałe "owoce" porzucenia Boga, do których mamy dążyć, "bo tak robią inni"? Dziwna wydaje mi się ta "logika". Jakoś nie mam ochoty na przyjęcie takiego sposobu rozumowania.
Otrzymaliśmy od Pana Boga zdolność myślenia. Korzystajmy z niej. Nie dajmy sobie tak łatwo niczego wmawiać. Pamiętajmy, że zasada "tak robią inni" faktycznie nie jest żadnym argumentem. Zaufajmy raczej Bożej Mądrości, niż dziwnej logice "proroków nowoczesności".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rady Papieża Leona XIV jak przygotować się na Boże Narodzenie

2025-12-17 13:16

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Dobre rady

Papież Leon XIV

Vatican Media

Podczas pozdrowień kierowanych przez Papieża do pielgrzymów z różnych krajw, zgromadzonych na Placu Świętego Piotra podczas audiencji generalnej Leon XIV podkreślił religijną wartość szopki oraz zachęcił, by znaleźć czas na przygotowanie się do oczekiwania na Jezusa, bez popadania w gorączkowy aktywizm przygotowań.

Czeka nas święto, które trzeba przygotować: Boże Narodzenie. Jednak dając się porwać gorączce przygotowań, ryzykujemy, że 25 grudnia straci swoje najgłębsze znaczenie, aż do rozczarowania i zaciemnienia przyjęcia Jezusa, „skarbu naszego życia” – przestrzegał Papież. Leon XIV w pozdrowieniach skierowanych do pielgrzymów mówiących różnymi językami ostrzegł przed powierzchowną interpretacją przyjścia Pana.
CZYTAJ DALEJ

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono 5 dekretów, w tym dwa do beatyfikacji

2025-12-18 14:04

[ TEMATY ]

Watykan

beatyfikacja

Adobe Stock

Podczas audiencji udzielone kardynałowi Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii do spraw Kanonizacyjnych, papież upoważnił tę dykasterię do ogłoszenia pięciu dekretów. Jeden z nich dotyczy cudu (do beatyfikacji), jeden męczeństwa (także do beatyfikacji), natomiast trzy heroiczności cnót - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

- cudu przypisywanego wstawiennictwu Czcigodnego Sługi Bożego Henryka Ernesta Shawa, wiernego świeckiego i ojca rodziny, urodzonego 26 lutego 1921 r. w Paryżu (Francja) i zmarłego 27 sierpnia 1962 r. w Buenos Aires (Argentyna);
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję