Reklama

Zamyślenie Smoleńskie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to przede wszystkim zstąpienie w otchłań narodowej tragedii i zanurzenie się w morzu boleści tych, którzy tragedią tą zostali dotknięci. Z tych dwu ciągle krwawiących ran spływają strumyki polskiego bólu, które nieustannie targają społeczny organizm Narodu. A jest to dziwny ból, z jednej strony ból niepowetowanej straty, a z drugiej - ciągle nieodpokutowanej winy za to, co się stało, i za to, jak się wobec tej narodowej tragedii zachowano.
Ale ten smoleński ból nie tylko rozdziera męką serca Polaków, lecz spontanicznie ich jednoczy. Wymownym tego symbolem była spontaniczna istna powódź oddających hołd pośmiertny poległemu w sprawie polskiej Prezydentowi i stoczony na placu przed Pałacem Prezydenta dramatyczny bój o Krzyż. Dopełnieniem był żałobny szlak, prowadzący z krakowskiego kościoła Mariackiego po królewskie wawelskie wzgórze.
Ale tragedia sprzed dwóch lat zawiera w sobie inny jeszcze dramat Narodu nad Wisłą i Odrą, który dobrze wyraża biblijna formuła:

"Znak, któremu sprzeciwiać się będą" (por. Łk 2,34)

Cóż to znaczy? O kogo idzie?
Otóż są ludzie w Radomiu i Warszawie, Kielcach i Katowicach etc., którzy w tragedię smoleńską już nie wierzą! Traktują ją jako wypadek przy pracy, coś, co było i przeszło, i podlega normalnym prawom zapomnienia. A zdają się też funkcjonować tezy, dla których sprawy albo nie było wcale, albo została tak zminimalizowana, że trzeba o niej tylko zapomnieć.
Pytamy, czy to jeszcze są Polacy?
Co oni robią na tym skrawku Europy, która się Polską nazywa?
Boję się takich pytań, ale czy można od nich uciec?

"Prawda was wyzwoli." (por. J 8,32)

Tragedia pod Smoleńskiem ma jeszcze jedną dramatyczną pochodną. Jest nią pytanie, jak do tego doszło. Pytanie to rozdzierało serca razem z nasilającym się bólem spowodowanym narastającą świadomością faktu i rozmiarów tragedii. Od pierwszych chwil apelowano o jak najwięcej prawdy, o niezamiatanie jej pod dywan, o unikanie pochopnych opinii i insynuacji. Ale słychać też było nawoływania o pośpiech w dochodzeniu do nagiej prawdy. Jednocześnie rozpoczęło się bezwzględne naigrawanie się z tej prawdy, nie mówiąc już o bezczelnym zacieraniu śladów oraz eliminowaniu dróg do jej poznania. Lecz przecież prawda, tak bliska, nie pozwoli się zdusić. I raz po raz błyska nagością swojej oczywistości.
Czy okaże się w całej swojej grozie?
Jedno jest pewne: trzeba, musi się o nią zabiegać, w imię tych, których straciła Ojczyzna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zadzwonił do patriarchy: koniec rzezi w Gazie, niech skończy się ta nieuzasadniona tragedia

2025-07-18 11:14

[ TEMATY ]

Gaza

Vatican Media

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pizzaballa

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pizzaballa

Leon XIV zadzwonił do łacińskiego patriarchy Jerozolimy, który wraz z patriarchą prawosławnym Teofilem III przybył do Gazy z pomocą humanitarną po izraelskim ataku na katolicką parafię. Papież potwierdził swoją bliskość i solidarność z ludnością palestyńską.

„Czas położyć kres tej rzezi” - powiedział Leon XIV łacińskiemu patriarsze Jerozolimy, kard. Pierbattiście Pizzaballi, który wraz z prawosławnym patriarchą Jerozolimy przybył do Gazy z setkami ton pomocy humanitarnej dzień po izraelskim ataku na jedyną parafię katolicką w Strefie, w wyniku którego zginęły 3 osoby, a 11 zostało rannych, w tym proboszcz, ks. Gabriel Romanelli.
CZYTAJ DALEJ

O co tak naprawdę „chodzi” w adoracji?

[ TEMATY ]

duchowość

adoracja

Magdalena Pijewska/Niedziela

Słyszymy to słowo na każdym kroku, w naszych miastach spotykamy kaplice adoracji, ale czy tak właściwie zastanawiamy się czym ta adoracja naprawdę jest? Jaki jest jej sens i jakie może przynieść owoce?

Wierzę mocno w to, że adoracja Boga jest najważniejszą sprawą w podtrzymywaniu tego świata w komunii z Bogiem i jednocześnie największą ochroną dla naszego świata przed zatraceniem się w grzechu.
CZYTAJ DALEJ

Wołczyn: Zakończyło się 31. Spotkanie Młodych

2025-07-18 19:13

[ TEMATY ]

młodzi

Wołczyn

Adobe Stock

W Wołczynie zakończyło się 31. Spotkanie Młodych - pięciodniowy, młodzieżowy katolicki festiwal organizowany przez Zakon Braci Mniejszych Kapucynów Prowincji Krakowskiej. Przez kilka dni młodzież będzie wspólnie się modliła, słuchała konferencji i uczestniczyła w warsztatach. "Wszystko po to, żeby móc wspólnie doświadczyć dobra od drugiego człowieka, a nade wszystko od Boga" - zaznaczają organizatorzy. To jedno z licznych wydarzeń duszpasterskich organizowanych w okresie wakacji przez Kościół w Polsce. Ubiegłoroczne zgromadziły około 250 tysięcy uczestników.

W środę, 16 lipca, Mszy św. przewodniczył biskup kaliski Damian Bryl, a dzień później - biskup sosnowiecki Artur Ważny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję