Reklama

„Moją polityką jest miłość”

Czerwiec łączy się w Kościele powszechnym ze szczególnym nabożeństwem - do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Adorujemy Jezusa w Najświętszym Sakramencie, śpiewamy Mu, odmawiamy Litanię, czytamy i rozważamy teksty przygotowywane specjalnie z tej okazji, doznajemy Jego błogosławieństwa. Nabożeństwo czerwcowe winno budzić w nas większą świadomość społeczną i większą odpowiedzialność oraz przynaglać do naśladowania miłości, jaką pała do nas Serce Boże. Przez cały czerwiec zamieszczamy w „Niedzieli” refleksje na temat kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kończymy cykl rozważań na temat znaczenia nabożeństwa tak wielu ludzi, a nawet całych narodów, do Bożego Serca. Jego istotą jest miłość Boga ku ludziom - miłość posunięta aż do krwawej ofiary z Bożego Syna - którzy to dostrzegają i którzy pragnęliby rozbudzać w sercach ludzkich miłość wzajemną ku Niemu.
Pan Jezus zwrócił uwagę także na wymiar ekspiacyjny tego nabożeństwa: uwrażliwienie na grzech i nastawienie na wynagradzanie Bogu za tych, którzy Go najwięcej ranią. Czyż więc nie jest to nabożeństwo znakiem czasu? Czyż powinniśmy pozostawać bezczynni, gdy grzech rozlewa się szeroką falą po kraju, po Europie? Zwłaszcza że poprzez to nabożeństwo Pan Jezus wzywa nas do odpowiedzialności zbiorowej za stan naszej współczesności.
„Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia..., hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają..., włócznią przebite...”. Chciałbym tutaj zwrócić uwagę na piękną postać świętej założycielki Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego - św. Urszuli Ledóchowskiej, wielkiej patriotki, czcicielki Pana Jezusa Eucharystycznego, której słowa wyakcentował Senat RP w 2009 r., w 70. rocznicę jej śmierci: „Moją polityką jest miłość”. Wszyscy możemy uczyć się od niej, jak budować świat bardziej ludzki: z Chrystusem i w oparciu o Jego naukę. Jej życie było jednym wielkim hymnem miłości do Serca Jezusa Konającego - konającego z miłości do człowieka. Ta święta kobieta wybiegała swoją proroczą wizją w kierunku bardzo ważnych i konkretnych spraw dla Polski, przede wszystkim miała na uwadze wychowanie młodego pokolenia. Skoncentrowała się na sprawie najbardziej istotnej dla formacji chrześcijańskiej - na Eucharystii. Miała świadomość, że Eucharystia jest sercem chrześcijaństwa. W Eucharystii Jezus jednoczy nas w swojej łasce. Jest największym świadkiem Bożego miłosierdzia. To dla nas, dla odkupienia win grzesznego człowieka Bóg decyduje się na ofiarę ze swojego Syna.
Słowa św. Urszuli można odnieść do wszystkich działań Boga względem człowieka. Dzięki obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie Kościół żyje obecnością Boga, Który Jest - jest obecny wszędzie. Tam, gdzie chcemy dotykać historii zbawienia, musimy dotknąć Eucharystii. Idzie ona przez świat jako żywa rzeka, która ożywia Kościół Chrystusowy. Całe życie Kościoła jest niejako owiane Eucharystią. I życie każdego chrześcijanina jest obleczone łaskami Eucharystii. Łaska Boża jest, oczywiście, zawarta także w innych sakramentach, ale Eucharystia jest szczególnym dotykaniem Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Rozumieli to nawet komuniści. Pamiętam, jak w Częstochowie bp Stefan Bareła powoływał do istnienia parafię św. Wojciecha. Na odpowiednie zezwolenie z Urzędu ds. Wyznań trzeba było czekać miesiąc, więc skoro odpowiedź przecząca nie nadeszła, można to było zrozumieć jako zgodę Urzędu na nową parafię. Ówczesny jej proboszcz - ks. Józef Słomian ogłosił to parafianom, ale komuniści chcieli inaczej. Grożono represjami. Powstrzymała ich dopiero informacja, że w domu parafialnym jest tabernakulum.
Opowiadał kiedyś kard. Henryk Gulbinowicz, jak ważna była obecność eucharystycznego Pana Jezusa w życiu zakonów. Świadczą o tym liczne wspomnienia sióstr, które na terenach byłego Związku Radzieckiego przechowywały Najświętszy Sakrament - przywieziony z Polski, konsekrowany na granicy - w miejscach najmniej podpadających komunistycznym władzom, np. w zegarze.
Zbliża się Rok Wiary, zapowiedziany przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Wszystkie działania mające na celu ożywienie wiary będą tu ważne, ale zacznijmy może od podstaw: od refleksji nad celem posłania do nas Jezusa Chrystusa, Jego życiem i nauczaniem i Jego obecnością w Eucharystii. Bo jeżeli nie będziemy wierni Eucharystii i pozwolimy na deformację naszych sumień, to pewnego dnia możemy stać się zdrajcami Chrystusa. Eucharystia buduje Kościół i nas.
„Z Serca Pana Jezusa bierze się początek każdego z nas. Uczmy się tego Serca miłości Boga i zrozumienia tajemnicy grzechu - powie Jan Paweł II w 1999 r., w Elblągu. - Przybliżajmy się każdego dnia do tego źródła, z którego płyną zdroje wody żywej”. A w tym samym roku w Warszawie podkreśli: „Bóg jest miłością i chrześcijaństwo jest religią miłości (...). Tylko miłość, którą objawia Serce Chrystusa, jest zdolna przemienić serce człowieka i otworzyć je na cały świat, by uczynić go bardziej ludzkim i Bożym”.

Duszpasterz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks. Daniela Galusa

2025-07-21 13:19

[ TEMATY ]

Ks. Daniel Galus

Monika Książek

W nawiązaniu do komunikatu Kurii Diecezjalnej w Łomży oraz opublikowanej w Internecie odpowiedzi ks. Daniela Galusa, informuję że:
CZYTAJ DALEJ

Kogo szukasz?

Rozważanie do Ewangelii J 20, 1.11-18

Czytania liturgiczne na 22 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Życiodajna modlitwa

2025-07-22 10:21

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Francuski sługa Boży Henri Caffarel, założyciel ruchu małżeńskiej duchowości Équipes Notre-Dame, często był zapraszany do głoszenia rekolekcji w seminariach duchownych. Przyjmował te zaproszenia i z wielkim przejęciem wygłaszał nauki.

Pewnego razu pojechał na jeden dzień na francuską prowincję, do grupy seminarzystów, którzy poprosili, aby porozmawiał z nimi o tym, czego rodziny oczekują od księdza. W drodze powrotnej nie był z siebie dymny, ponieważ nękało go pytanie, dlaczego nie udało mu się przekonać przyszłych kapłanów do tego, że to modlitwa jest konieczna i najważniejsza, i że to o niej trzeba rozmawiać z ludźmi. Analizował spotkanie i zrozumiał, że bardziej przemawiają do młodych argumenty o służbie ludziom, ubogim, ciemiężonym, ale dużo mniej o prymacie modlitwy ponad tymi działaniami. Napisał list do seminarzystów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję