Reklama

Polska

Z miłości do dzieci

Niedziela Ogólnopolska 36/2012, str. 22-23

[ TEMATY ]

dzieci

ARCHIWUM ORATORIUM

Akcja "Pedagog ulicy"

Akcja Pedagog ulicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Placówka Oratorium wyrosła za sprawą wielkiego dzieła dwojga niezwykłych postaci: bł. ks. Bronisława Markiewicza i sługi Bożej s. Anny Kaworek. On założył pierwszy w Polsce zakład wychowawczy dla dzieci i młodzieży. Ona zaś, usłyszawszy o działalności ks. Markiewicza, postanowiła mu pomóc i dołączyła do niego, aby wspólnie realizować to wielkie przedsięwzięcie.

Twarz, z której emanowało dobro

Reklama

Pomoc ubogim wychowankom oraz walka z nękającymi polski naród nałogami stanowiły główny cel działalności ks. Bronisława Markiewicza. Działał on na przełomie XIX i XX wieku w Polsce, która wówczas znajdowała się pod zaborami. Widział więc destrukcję sił narodowych i rozkład społeczny, wynikający z biedy, zacofania, nałogów, szczególnie alkoholizmu.
Kochał dzieci i młodzież i aby uchronić je od demoralizujących wpływów dorosłych, zabierał je do siebie, uczył gry w szachy, prowadził żywe dyskusje na różne tematy. Młodych pociągała osobowość kapłana, jego nauki i rady, konferencje wieczorne, humor, promienny uśmiech i twarz, z której emanowała dobroć.
W Miejscu Piastowym, w którym objął probostwo po powrocie z Włoch, zbudował - na wzór placówek salezjańskich i zgodnie z ich regułą - pierwszy ośrodek dla chłopców, składający się ze szkoły oraz warsztatów rzemieślniczych. Obok zakładu „na Górce” kilka lat później powstała szkoła zawodowa, drukarnia, a po jego śmierci wybudowano nowy kościół.
Ks. Bronisław Markiewicz organizował zakłady wychowawcze dla najuboższej i opuszczonej młodzieży oraz męskie i żeńskie zgromadzenia pw. św. Michała Archanioła, najpierw jako „Towarzystwo Powściągliwość i Praca”. Jednocześnie pod opiekuńcze „skrzydła” ks. Markiewicza zaczęli przybywać bezdomni chłopcy i inni, którzy chcieli jako zakonnicy oddać się pracy opiekuńczej i wychowawczej z dziećmi. Z czasem w zakładzie pojawili się też kobiety-pomocnice i kapłani.
Przez wiele lat ks. Bronisław Markiewicz czynił starania, aby założone przez niego Zgromadzenie św. Michała Archanioła, oparte na duchowości św. Jana Bosko i opracowanych przez niego Statutach, dostosowanych do szczególnej sytuacji w Polsce, zostało zatwierdzone przez władze kościelne. Stało się to dopiero po jego śmierci, w 1921 r., gdy biskup krakowski Adam Sapieha wydał dekret erekcyjny Zgromadzenia św. Michała Archanioła, natomiast 15 czerwca 1966 r. stało się ono zgromadzeniem na prawie papieskim.
Ojciec Święty Jan Paweł II mówił o ks. Markiewiczu jako o kapłanie, który był przepełniony miłością Boga i człowieka i który jednocześnie poświęcił swe życie zapomnianym i odepchniętym sierotom, biednym dzieciom oraz opuszczonej i zaniedbanej moralnie młodzieży. Tym potrzebującym jego pomocy i wsparcia ukazywał wzór żywej wiary i nadziei, umiłowania modlitwy i przykład bezinteresownej troski o zbawienie dusz ludzkich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matka Anna Kaworek i jej podopieczne

Historia Zgromadzenia Sióstr Michalitek wpisana jest w dzieje Kościoła, naszej Ojczyzny i polskiego społeczeństwa. Cele żeńskiego Zgromadzenia św. Michała Archanioła to: dążność do doskonałości chrześcijańskiej, pomoc bliźnim, a przede wszystkim wychowywanie ubogich i opuszczonych dzieci w duchu chrześcijańskiej miłości.
Szczególną rolę w tworzeniu wspólnoty odegrała pochodząca ze Śląska sługa Boża Anna Kaworek. Przyjechała ona do Miejsca Piastowego w 1894 r. i pomimo bardzo trudnych warunków życia pozostała w nim, poświęcając się pracy dla maluczkich i potrzebujących.
Anna Kaworek, pierwsza matka przełożona nowego zgromadzenia, przez swą niezachwianą wierność dla idei Założyciela i trwanie u steru młodego zgromadzenia zasłużyła na miano współzałożycielki. Wykazała się swoistym charyzmatem w spełnianiu funkcji przełożonej, będąc dla sióstr wzorem wiary i czytelnym znakiem, by służyć ubogim i opuszczonym przez „powściągliwość i pracę”.
Po 34 latach wytrwałej pracy na rzecz najbiedniejszych i opuszczonych dzieci i młodzieży Michalitki doczekały się kościelnego zatwierdzenia, którego dokonał w 1928 r. biskup przemyski Anatol Nowak. Po latach oczekiwań i niezłomnej wierności powołaniu zakonnemu były teraz „Towarzystwem Sióstr św. Michała Archanioła”. Mogły przywdziać tak bardzo wytęskniony habit zakonny jako zewnętrzny znak całkowitego oddania się Bogu. W 1956 r., wraz z otrzymaniem dekretu pochwalnego Stolicy Apostolskiej, Zgromadzenie Sióstr św. Michała Archanioła zostało zaliczone w poczet zgromadzeń na prawie papieskim.
W Polsce Siostry Michalitki pracują w 31 placówkach, prowadząc obecnie 6 domów dziecka, 6 przedszkoli, 3 świetlice środowiskowe oraz 1 dom matki i dziecka. Ponadto pracują jako katechetki, pielęgniarki, zakrystianki, organistki, kancelistki i opiekunki parafialne.
Choć zgromadzenie wyrosło na polskiej ziemi, obejmuje swym wpływem apostolskim i wychowawczym także inne kraje: Niemcy, Francję, Białoruś, Ukrainę, gdzie siostry pracują w szpitalach, domach opieki, prowadzą domy dziecka, placówki wychowawcze. Od 1984 r. obecne są w Kamerunie na dwóch placówkach misyjnych, posługując najbardziej potrzebującym, szczególnie dzieciom i młodzieży.

Przemyskie Oratorium

Siostry Michalitki, których zgromadzenie znajduje się w Przemyślu, prowadzą katolicką świetlicę profilaktyczno-wychowawczą Oratorium, której organizacja opiera się na zasadach wspólnoty pielęgnującej rodzinną atmosferę.
Świetlicę prowadzi dyrektor s. Barbara Chrapek. Oprócz niej pracują tam też inne siostry oraz pedagodzy, wychowawcy i wolontariusze, którzy dbają o naukę, dobrą zabawę i rozwijanie pasji. Jest to miejsce dla dzieci i młodzieży z różnych rodzin, a szczególnie tych, które potrzebują miłości, ciepła i wsparcia. Ponadto celem placówki jest wszechstronne wychowanie i tworzenie właściwych dla prawidłowego rozwoju wychowanków warunków. Podopieczni mają zapewnione wychowanie religijne, opiekę zdrowotną.
Zadania świetlicy realizowane są poprzez: pomoc w nauce, w trudnościach szkolnych, rodzinnych, rówieśniczych; prowadzone są tam zajęcia socjoterapeutyczne, korekcyjne, kompensacyjne i logopedyczne; indywidualne programy wychowawcze; dożywianie; organizowane są zabawy i zajęcia sportowe; koła zainteresowań.
Dzieci i młodzież, którzy przychodzą do świetlicy, znajdują tutaj ciepło i zrozumienie, a nade wszystko uwagę dorosłych, czego często brakuje w ich domach.

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Betlejemskie niewiniątka

Niedziela przemyska 51/2013

[ TEMATY ]

dzieci

wiara

Betlejem

Arkadiusz Bednarczyk

Rzeź niewiniątek - obraz z Ropczyc na Podkarpaciu

Rzeź niewiniątek - obraz z Ropczyc na Podkarpaciu

Św. Augustyn pisał o tym okrutnym wydarzeniu: „W jakiej mierze na błogosławione Niemowlęta rzuciło się zło, w takiej też obfitości spłynęło na nich błogosławieństwo. Są to pierwsze pąki Kościoła, rozwinięte wśród niewiary”

Zbrodnia ta opisana przez Ewangelię wg św. Mateusza, do dzisiaj porusza serca, mąci nieco trwającą jeszcze świąteczną atmosferę, ale i budzi zrozumiałą ciekawość. Chodzi o rozkaz znanego z okrucieństwa króla Judei Heroda, który w obawie przed pojawieniem się na Ziemi „nowego króla” nakazał wymordowanie wszystkich małych chłopców do lat dwóch w Betlejem i okolicy... Kiedy Mędrcy (Trzej Królowie) przybyli ze wschodu na dwór Heroda, zapytali go gdzie mają szukać nowo narodzonego króla żydowskiego... Herod wpadł w szał, gdy usłyszał, że jest jeszcze inny król... Ukuł więc sprytną intrygę: wysłał Mędrców do Betlejem, którzy mieli mu donieść gdzie jest ów nowo narodzony władca. Królowie jednak przejrzeli zamiary okrutnego tyrana i więcej nie pojawili się na jego dworze. Herod nakazał więc zamordować wszystkich chłopców do lat dwóch w Betlejem i okolicy (Mędrcy pojawili się w Betlejem około roku do półtora po narodzinach Jezusa). Podawano różne liczby ofiar tej okrutnej rzezi: od 14 tys. nawet do 144 tys. dzieci, co jest wyolbrzymioną wartością. Wedle naukowców populacja ówczesnego Betlejem wynosiła w owych czasach około trzystu mieszkańców, tak że gdyby do takiej rzezi doszło, pochłonęłaby ona nie więcej niż 6-7 chłopców (do lat 2). Choć wydarzenia, które dokonać się miało w zapadłej wsi Betlejem, nie odnotował znany żydowski historyk Józef Flawiusz (trudno się dziwić: wiele informacji czerpał on od Mikołaja z Damaszku, przyjaciela i kronikarza Heroda) to spotykamy o nich relację pochodzącą 150 lat później w tzw. Protoewangelii Jakuba, gdzie autor wspomina o ukrywaniu się nie tylko Jezusa, ale i jego kuzyna Jana Chrzciciela, dla którego Bóg przygotował cudowne schronienie w górskiej jaskini. Do dzisiaj nie wiemy dokładnie, kiedy do takiego wydarzenia mogło dojść (najprawdopodobniej przed śmiercią Heroda 4 r. p.n.e.). Powszechnie znane były okrutne morderstwa dokonane przez króla Heroda na własnych dzieciach – nakazał on zamordowanie trojga własnych dzieci: synów Aleksandra i Arystobulosa, których miał z żoną Mariamme (ją również nakazał zabić pod zarzutem wiarołomstwa), a także, zaledwie pięć dni przed własną śmiercią, nakazał zabić trzeciego syna, Antypatra, pochodzącego z żony o imieniu Doris. Dlatego też w pierwszej niechrześcijańskiej relacji o tym wydarzeniu – tzw. „Saturnaliach” swoistej encyklopedii dziejów Rzymu, napisanej przez rzymskiego pisarza Makrobiusza w piątym stuleciu, wspomina on, że cesarz rzymski „dowiedziawszy się, że pomiędzy chłopcami do lat dwóch, które nakazał zamordować Herod, król Judei, był również jego syn” odparł, że „lepiej być świnią na dworze Heroda niż jego własnym synem”. Skoro tak okrutny człowiek nakazał zabicie własnych dzieci, tym bardziej mógł posunąć się do wydania rozkazu zamordowania betlejemskich chłopców. Okrucieństwo Heroda wynikało – jak się dzisiaj przypuszcza – z choroby umysłowej i psychozy strachu o utratę własnej władzy. Papież Leon Wielki umieścił święto Niewiniątek (zwane później Świętem Młodzianków) w swoim sakramentarzu w piątym stuleciu. Relikwie Dzieciątek posiadało wiele kościołów, m.in. rzymska bazylika św. Pawła za Murami; także papież Sykstus V w XVI stuleciu przeniósł ich część do bazyliki Santa Maria Maggiore. A któż z nas nie zna słynnego paryskiego Cmentarza Niewiniątek założonego w dwunastym stuleciu. Chowano tu wiernych z dwudziestu trzech paryskich parafii. Na tym cmentarzu znajdował się słynny, a tak popularny pod koniec średniowiecza „Dance Macabre” – Taniec Śmierci, będący „lekcją równości społecznej”. To z Cmentarza Niewiniątek wyruszała w średniowieczu procesja z relikwiami świętego Młodzianka do katedry Notre Dame, w której uczestniczyło dwanaście tysięcy dzieci. Dzień Święta Niewiniątek uważano w przeszłości za niepomyślny; rycerze nie chcieli walczyć z innymi, a kiedy król angielski Edward IV został koronowany w tym dniu, lud nie uznał koronacji i nakazano obrzęd powtórzyć. Król francuski Ludwik XI ofiarował do jednego z paryskich kościołów relikwie całego Niewiniątka umieszczone w kryształowym relikwiarzu... Ważnym ośrodkiem kultu Niewiniątek Betlejemskich był kościół templariuszy w Małej Oleśnicy na Śląsku. Co roku dokonywano tam ostensji relikwii Niewiniątka Betlejemskiego i związane z tym były odpusty nadane przez papieży Honoriusza IV i Benedykta XI. Rzeź Niewiniątek była bardzo popularnym tematem w sztuce i literaturze. Temat ten zdobył dużą popularność w średniowieczu i w sztuce renesansowej. Okrucieństwo, jakim epatowali twórcy, powodowało nierzadko interwencje władców: np. cesarz Rudolf II nakazał choćby zamalować zbyt drastyczne sceny na obrazie Petera Bruegela Starszego; dzieci przemalowano na domowe zwierzęta, a zrozpaczone matki trzymały na swoich kolanach tobołki. Swoją drogą obraz nawiązywał do walki Niderlandczyków o niepodległość od Hiszpanii w XVI stuleciu, stąd żołnierze na obrazie występują w habsburskich zbrojach. Z kolei w trzeciej części „Dziadów” nasz narodowy wieszcz Adam Mickiewicz prześladowaną przez rosyjskich zaborców, pozbawioną swojego państwa polską młodzież, przyrównywał do zamordowanych Młodzianków biblijnych, a cara rosyjskiego do Heroda. W widzeniu księdza Piotra stosowny fragment mówi przecież: „Tyran wstał – Herod! Panie, cała Polska młoda wydana w ręce Heroda...”.
CZYTAJ DALEJ

Brazylia: śpiewające i tańczące zakonnice podbijają serca młodych

2025-07-05 15:39

[ TEMATY ]

zakonnice

śpiewające i tańczące

serca młodych

Karol Porwich/Niedziela

Kościół katolicki w Brazylii stara się przyciągnąć młodych wiernych przy pomocy influencerów, DJ-ów i dwóch zakonnic, które mają wyczucie rytmu i których śpiew spotyka się z aplauzem milionów. W centrum obecnej ewangelizacji w tym kraju znajdują się dwie zakonnice: siostry Marizele Rego i Marisa Neves — nowe gwiazdy katolickich mediów społecznościowych.

W towarzystwie tancerzy w habitach i z krzyżami na szyi, nagrały one teledysk do swojego nowego utworu „Vocation” (Powołanie), który stał się hitem po występie w tamtejszej telewizji katolickiej, gdzie Marizele beatboxowała (forma rytmicznego tworzenia dźwięków, np. perkusji, linii basowej, głosów zwierząt itp. za pomocą własnych narządów mowy), a Marisa tańczyła synchronicznie. Nagranie błyskawicznie obiegło świat, zdobywając dziesiątki milionów wyświetleń.
CZYTAJ DALEJ

Muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego [Zaproszenie]

2025-07-05 17:38

Krzysztof Bagiński

Obecnie w kościele uniwersyteckim trwa remont organów Sauera

Obecnie w kościele uniwersyteckim trwa remont organów Sauera

Barokowy kościół pw. Najświętszego Imienia Jezus otwiera się na osoby, które chciałyby poznać jego historię. Od jutra, czyli 6 lipca rusza “Muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego”, które związane jest z opowieściami o wrocławskiej perle baroku przy muzyce organowej.

Wydarzenie odbywać się będzie cyklicznie w wakacyjne weekendy. Przewodnikiem po świątyni będzie Krzysztof Bagiński - organista. Pierwsze takie spotkanie zaplanowane jest na 6 lipca na godz. 16:00, a w następnych tygodnia będą to już lipcowe i sierpniowe soboty i niedziele. -Nie są to wydarzenia stricte organowe. Jak sama nazwa wydarzenia wskazuje będzie to “muzyczne zwiedzanie kościoła uniwersyteckiego”. Słowo “muzyczne” stanowi w tym przypadku dodatek, bo podstawowym założeniem jest odkrywanie kościoła uniwersyteckiego - mówi Krzysztof Bagiński, dodając: - Idea zrodziła się podczas moich obserwacji osób, które przychodzą oglądać nasz piękny kościół. Czasami opowiem o czymś i zauważam, że ludzie są zachwyceni tym, co widzą i słyszą. A kościół uniwersytecki jest taką perłą wśród kościołów, wzbudza zachwyt i zdziwienie nad tym, co się ogląda. Dlaczego więc - pomyślałem, żeby nie dać możliwości poznania tajemnic naszej świątyni szerszemu gronu?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję