Reklama

Głos z Torunia

Profesorze, dziękujemy…

Wspomnienie o śp. prof. Józefie Szaniawskim (1944 - 2012), który zginął tragicznie w Tatrach 4 września 2012 r.

Niedziela toruńska 39/2012

[ TEMATY ]

pamięć

Szaniawski

KATARZYNA CEGIELSKA

Profesor kochał młodzież i chętnie z nią przebywał, i to z wzajemnością

Profesor kochał młodzież i chętnie z nią przebywał, i to z wzajemnością

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myśląc o prof. Józefie Szaniawskim, widzę człowieka, który ma mnóstwo planów, nowych pomysłów i niespożytą energię. Nigdy nie odmówił ani o. Tadeuszowi Rydzykowi, ani rektorowi o. Krzysztofowi Bielińskiemu udziału w audycji o Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, uczestniczył w inauguracjach roku akademickiego, przyjeżdżał, kiedy tylko była taka potrzeba, ale też dlatego, że dobrze się czuł w Toruniu. Nie mówił o WSKSiM inaczej jak „nasza uczelnia”.

Dobry nauczyciel…

Reklama

W WSKSiM Profesor realizował swoje twórcze naukowe pomysły. Często inicjował konferencje naukowe. Łącząc historyczne fakty, umiał trafnie postawić diagnozę tego, co się dzieje współcześnie. Oddawał swoje serce naszej uczelni, widział w niej potencjał, wiedział, że o. Tadeusz kocha młodzież i pragnie jej rozwoju dla dobra naszej Ojczyzny, dlatego założył uczelnię i dba o nią. On także dbał. Kiedy się spotykaliśmy, pytał: „Pani Kasiu, co mogę zrobić jeszcze dla promocji uczelni?”. Teraz, już po śmierci Profesora, dowiadujemy się nowych faktów świadczących o jego oddaniu i jego skromności.
A oto co prof. Józef Szaniawski mówił o WSKSiM podczas jednej z rozmów: „To jest uczelnia ludzi niepokornych - niepokornych studentów i niepokornych pracowników naukowych takich, którzy niekoniecznie idą z wiatrem, ale często idą pod wiatr w słusznej sprawie. Po drugie jest to uczelnia dla ludzi, którzy lubią brać wysokie przeszkody, dla ambitnych. I wreszcie uczelnia, która oferuje bardzo ciekawe studia, bo one są niewątpliwie szersze niż w innych uczelniach. Ta złość na nas bardzo często z kół lewacko-liberalnych i niekoniecznie polskich wynika stąd, że nasi studenci dostają taką samą wiedzę, jak wszędzie tylko lepszą. Wymagania wobec nich też są wysokie, bo poprzeczka jest wysoko postawiona”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobry człowiek…

Prof. Józef Szaniawski był człowiekiem ogromnej wiedzy, nie tylko historycznej, lecz nade wszystko to, co robił, robił z pasją. Dlatego studenci lubili go i jego zajęcia. Każdy z nas cenił rozmowy z Profesorem, bo po prostu był dobrym człowiekiem pragnącym pomóc. W lipcu tuż przed pielgrzymką Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę dzwonił: „Pani Kasiu, jadę jutro do Częstochowy, na pewno się spotkamy, ale gdyby ktoś z naszych z Warszawy chciał się wybrać, a nie miał jak, mogę zabrać samochodem”.
Prof. Szaniawski kochał młodzież i miał dla niej czas, zawsze. Nigdy nie odmówił spotkań ze studentami, a nie mam tu na myśli tych wynikających z programu zajęć. Kilka dni po śmierci Profesora zatelefonował student III roku studiów zaocznych pan Maciej. W niedzielę poprzedzającą tragiczne wydarzenie spotkał Profesora w Warszawie na Rajdzie Katyńskim. Po uroczystości prof. Szaniawski zaprosił pana Macieja i jego żonę do Izby Pamięci poświęconej pułk. Kuklińskiemu, o którą tak walczył. - Mieliśmy półtoragodzinną prywatną lekcję historii - tylko dla nas dwojga. Ostatnią, jak się okazało. A na pożegnanie Profesor powiedział: „Do zobaczenia w październiku w Toruniu” - mówił pan Maciej.

Żywa lekcja historii…

Profesor zainicjował majowe spotkania z historią w Warszawie „Pamięć i tożsamość”. Tuż przed wakacjami miałam możliwość wraz ze studentami II roku uczestniczyć w takim wyjeździe. To była prawdziwa uczta dla ducha. Profesor zaplanował najmniejszy szczegół, wcześniej przywiózł studentom przewodniki o zwiedzanych miejscach, by mogli się do wyjazdu przygotować. Wymagał od nich, bo wiedział, że w przyszłości wiele będzie od nich zależało i ciągle im to przypominał.
W Warszawie najpierw odbyliśmy wizytę w Muzeum Narodowym. Analiza dzieła Matejki „Bitwa pod Grunwaldem” podjęta z ogromną pasją zauroczyła studentów. Siedzieli na podłodze i z zapartym tchem słuchali opowieści Profesora mówiącego na tle obrazu i wskazującego omawiane elementy - poszczególne postaci, fragmenty oręża, czy nawet elementy przyrodnicze jak rosnące na grunwaldzkich polach dziewanny - które podkreślał Profesor, świadczą o wszechstronności i genialności malarza. Wizyta na Wojskowych Powązkach to spacer po historii i przypomnienie dla studentów, jak wiele od nich zależy.
W każdym miejscu, gdzie pojawiliśmy się z Profesorem, obdarzany był wielkim szacunkiem - przez pracowników muzeów, kwiaciarki na Powązkach - dlatego, że on też szanował ludzi, każdego człowieka. Wiadomość o tragicznej śmierci prof. Józefa Szaniawskiego przyszła nagle i trudno w nią uwierzyć. Profesor kochał góry, kochał Tatry. Wielokrotnie opowiadał o górskich wyprawach, najchętniej o tych, na które wybierał się z synem Filipem. I właśnie w górach Pan Bóg wezwał go do siebie.

Póki my żyjemy…

Podczas jednej z konferencji Profesor, odnosząc się do tego, co się stało 10 kwietnia 2010 r., powiedział, że jest to tragedia: „Mówię to jako historyk, jako Polak. To jest tragedia bez precedensu w ponadtysiącletnich dziejach Polski. To, co się stało, to nie jest apokalipsa, ale na pewno jest to hekatomba. Zginęła elita RP i jedyne słowa, jakie się nasuwają, akurat nam, to pierwsze zdanie wiekopomnego utworu, który powstał w sytuacji, kiedy było nam jeszcze dużo, dużo gorzej. To jest zdanie sprzed ponad 200 lat: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”. Niech każdy odniesie to do samego siebie - póki my żyjemy, my żyjemy”.
Odszedł kolejny człowiek polskiej elity, ale póki my żyjemy, musimy dawać świadectwo o takich ludziach jak prof. Józef Szaniawski, czerpać z jego spuścizny i przekazywać dalej, kolejnym pokoleniom młodych w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. Póki my żyjemy.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP: zapalana dziś świeca jest znakiem troski o pokój

Świeca zapalana 27 stycznia, w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, jest znakiem troski o pokój na świecie - napisał na stronie Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP.

27 stycznia to historyczny dzień. W tym dniu wspominamy wyzwolenie niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Auschwitz. To jest też Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W tym dniu również wiele osób włącza się w inicjatywę „Płomień Pamięci” i o godz. 18.00 zapala świecę, aby uczcić ofiary zagłady, oddać im szacunek. Bóg zapłać wszystkim, którzy włączają się w tę inicjatywę, bo jest to znak troski o pokój na świecie.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed Wniebowzięciem NMP

[ TEMATY ]

nowenna

Wniebowzięcie NMP

Adobe Stock

6 sierpnia rozpoczynamy dziewięciodniową nowennę, która przygotuje nas do Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

„O Matko niech pieśń moja dziś ku Tobie płynie,
CZYTAJ DALEJ

Medziugorie: zakończył się 36. Mladifest

2025-08-08 16:33

[ TEMATY ]

Medjugorie

Kasperiańskie Dni Młodych

W Medziugoriu zakończył się 36. Mladifest - Międzynarodowy Modlitewny Festiwal Młodych. Uczestniczyło w nim około 70 tys. młodych z 71 krajów. Porannej Mszy św. na wzgórzu Križevac przewodniczył miejscowy proboszcz, o. Zvonimir Pavičić.

Przez cztery dni uczestnicy Mladifestu rozważali temat: „Pójdziemy do domu Pańskiego!” (Ps 122, 1) „To były przepiękne dni, w czasie których doświadczyliśmy bliskości Boga, ale także bliskości ludzi, naszych braci i sióstr - powiedział w homilii o. Pavičić. Życzył, by przeżyty tu czas nam dał „siłę, by żyć naszą wiarą, gdy wrócimy do naszych krajów, do naszych rodzin, do naszych miejsc pracy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję