Reklama

Moc w słabości (2 Kor 12, 9b)

Wyobraź sobie, że nie masz w ogóle kończyn. Urodziłeś się pozbawiony rąk i nóg. Co czujesz? Jak myślisz, w jaki sposób twoje kalectwo zostałoby odebrane przez innych, zwłaszcza kolegów? Jak wyobrażasz sobie życie i jakikolwiek rozwój osobisty przy tak poważnym ograniczeniu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nicholas James Vujicic to mieszkający w Kalifornii Australijczyk serbskiego pochodzenia. Jego rodzice przeżyli szok, gdy zobaczyli go pierwszy raz. Prawdopodobnie to samo czują miliony ludzi, mający okazję zetknąć się z nim. A takich okazji jest wiele - Nick James jest obecnie znanym na całym świecie mówcą motywacyjnym, prowadzącym wykłady na temat niepełnosprawności, motywacji i wiary w Boga.

Początki bynajmniej nie były łatwe - chłopiec nie mógł nawet chodzić do szkoły, gdyż zakazywało mu tego prawo stanu Wiktoria. Gdy to się zmieniło, był jednym z pierwszych niepełnosprawnych fizycznie uczniów, uczęszczających do normalnej placówki. Jednak nie był to raj, koledzy poświęcili mu sporo negatywnej uwagi, przez co miał depresję i myśli samobójcze. Wypróbował wiele elektronicznych protez, jednak nie mógł dorównać rówieśnikom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wielką zmianę w jego podejściu do życia zainicjował artykuł o radzącym sobie z codziennością, niepełnosprawnym mężczyźnie, który pokazała mu mama. Uświadomił sobie, że nie jest jedynym człowiekiem ograniczonym fizycznie i postanowił pokonać chorobę. Nauczył się samodzielnie wykonywać wszystkie niezbędne, codzienne czynności: pisać, używając palców u stopy, używać komputera, czesać się, golić, myć zęby, odbierać telefon, pić wodę ze szklanki, jeździć na deskorolce, a nawet kopać piłki tenisowe, grać w golfa, surfować, czy grać na perkusji. Zrozumiał, że może inspirować i motywować innych we wszystkich dziedzinach życia, dawać im wiarę i nadzieję.

W wieku 17 lat Nick został przewodniczącym szkoły i pomagał organizacjom charytatywnym w kampaniach o niepełnosprawności. W wieku 19 lat zaczął spełniać swoje marzenie o zachęcaniu innych do działania, przez dzielenie się swoją historią, motywacyjne wypowiedzi w szkołach, na uczelniach i w czasie akcji charytatywnych. Znalazł cel swojego istnienia. Mówi o sobie: „Chyba nikt nie spodziewał się, że Bóg może wykorzystać człowieka bez kończyn, by był Jego rękami i nogami, w tak niesamowity sposób”. Wkrótce założył własną organizację non-profit „Life Without Limbs” (Życie Bez Kończyn).

Studiował rachunkowość i planowanie finansów na Griffith University. Zdobył tytuł podwójnego licencjata. Obecnie, w wieku 30 lat, osiągnął więcej niż większość znacznie dojrzalszych ludzi, także finansowo. Oprócz organizacji charytatywnej ma swoją własną firmę, motywującą ludzi do działania. W lutym 2012 r. ożenił się z pełnosprawną Kanae Miyaharą, a miesiąc miodowy spędzili na Hawajach.

Nick podróżuje po świecie dzieląc się swoją historią z milionami ludzi, mówiąc do różnych grup społecznych, takich jak studenci, nauczyciele, młodzież, mężczyźni, kobiety, przedsiębiorcy, wierni różnych Kościołów. Udziela również wielu wywiadów w programach publicystycznych na całym świecie. Zagrał główną rolę we wspaniałym, krótkometrażowym filmie pt. „Cyrk Motyli”, pokazującym transformację kaleki bez rąk i nóg w świadomego celu, odważnego, szczęśliwego i biorącego odpowiedzialność za swój los mężczyznę.

Jest doskonałym przykładem człowieka, którego mocą jest Bóg i otwarcie o tym mówi - wierzy, że uczestniczy w Jego planie na swoje życie i na dzieje świata i radośnie daje świadectwo swojej wiary. Wzbudza podziw ludzi swoją siłą ducha, zahartowanego w trudnych warunkach, odwagą i zaufaniem Bogu. W jednym z wywiadów powiedział: „Najgorszym kalectwem jest strach. Nie ma sensu być kompletnym na zewnątrz, kiedy jesteś rozbity w środku”.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Piąta Niedziela Wielkanocna

2025-05-16 13:12

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Paweł i Barnaba wrócili do Listry, do Ikonium i do Antiochii, umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, «bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego». Kiedy w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych, polecili ich Panu, w którego uwierzyli. Potem przeszli przez Pizydię i przybyli do Pamfilii. Głosili słowo w Perge, zeszli do Attalii, a stąd odpłynęli do Antiochii, gdzie za łaską Bożą zostali przeznaczeni do dzieła, które wykonali. Kiedy przybyli i zebrali miejscowy Kościół, opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary.
CZYTAJ DALEJ

Jak rozumieć dewizę Leona XIV w świetle pism św. Augustyna

Papież Leon XIV w swym zawołaniu papieskim zawarł słowa: „In Illo uno unum” – [staliśmy się] jednym w nim, który jest jeden. Prawdę tę św. Augustyn wyraził w „Komentarzu do Psalmu” (Enarrationes in Psalmos) 127, 3.

Przyjrzyjmy się całemu kontekstowi, w którym tkwi ta dewiza papieska, gdyż sam tekst wystarczająco ją wyjaśnia: „Strząśnijmy tę powłokę […]! Ten, kto otrzymuje takie błogosławieństwa, jest człowiekiem zdecydowanym, a jeśli nie jesteśmy członkami tego człowieka, nie możemy łudzić się, że boimy się Pana. Mowa tu o wielu ludziach, a jednocześnie o jednym człowieku, ponieważ choć chrześcijan jest wielu, Chrystus jest jeden. Jednym człowiekiem, Chrystusem, są chrześcijanie wraz ze swoim Głową, która wstąpiła do nieba. Nie on jest pojedynczą osobą, a my tłumem, ale my, tłum, staliśmy się jednym w nim, który jest jeden. Chrystus zatem, Głowa i Ciało, jest jednym człowiekiem. A czym jest Ciało Chrystusa? Jest Jego Kościołem. Potwierdza to Apostoł: My jesteśmy członkami Jego ciała (Ef 5, 30), a także: Wy jesteście ciałem Chrystusa i [Jego] członkami (1 Kor 12, 27). Starajmy się zatem zrozumieć słowa tego człowieka, z którym jesteśmy zjednoczeni i w Nim tworzymy jednego człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję