Reklama

Kościół

Nie potrafisz się już modlić? Prymas Wyszyński nauczy Cię modlitwy doskonałej!

„Boże! Jak mam się modlić?” To pytanie przez wieki zadają sobie miliony ludzi. To pytanie postawili Jezusowi również Apostołowie, a On spełnił ich pragnienie i nauczył ich modlitwy. Od tej chwili Ojcze nasz stało się przykładem modlitwy doskonałej. Wiedział o tym również Prymas Stefan Wyszyński, który wielokrotnie odwoływał się w swoich naukach do modlitwy doskonałej. Jak ten wielki Polak rozumiał wezwania modlitwy Pańskiej? Przeczytaj jego wskazówki do każdego z wezwań, które przygotował ks. Jerzy Jastrzębski w swojej książce „Modlitwa doskonała”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. OJCZE NASZ

Kiedy modlimy się pierwszym wezwaniem Ojcze nasz, budzi się w nas nadzieja, że bez względu na to, jak potoczyło się nasze życie, zawsze możemy powrócić do Boga. Od chwili poczęcia nosimy przecież w sobie podobieństwo do Boga i tęsknotę za Bogiem. W ten sposób modlitwa Ojcze nasz staje się dialogiem serc – Serca Boga z sercem człowieka.

„My na ogół mechanicznie i z przyzwyczajenia odmawiamy Ojcze nasz, właściwie nie zastanawiając się nad konsekwencjami i wymaganiami Chrystusa. Trzeba zacząć się wmyślać w wielką tajemnicę ukrytą w tych dwóch słowach: „Ojcze nasz”. Trzeba nauczyć się tej modlitwy, bo my jej jeszcze na ogół nie umiemy.”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ten niesamowity komentarz bł. kard. Stefana Wyszyńskiego nie stracił nic z aktualności. Kiedy bowiem wspomagani łaską Boga przez pracę nad sobą przekroczymy siebie, przezwyciężywszy własny egoizm, wówczas wyzwoli się ogromna energia, która otwiera ludzkie serca. To właśnie modlitwa poszerza nasze serca na cały świat i otwiera je na wszystkich ludzi. Modlitwa bowiem zmienia nasze myślenie i czyni je mniej indywidualistycznym, a bardziej społecznym.

2. ŚWIĘĆ SIĘ IMIĘ TWOJE

Reklama

Jest wolą Ojca chwała Boża i to chwała najwyższa. Prymas pisze tak: „Święć się…” to znaczy: niechaj się święci, niech będzie pochwalone, wyniesione, rozgłoszone imię Boże. Niech we wszystkich duszach i narodach będzie uwielbione imię Ojca. „Święć się imię Twoje…” to jakby najpełniejszy wyraz wszystkich sposobów uwielbienia Boga.

Z woli Chrystusa misję rozgłaszania Jego chwały, wysławiania Jego świętego imienia przejął Kościół, który jest przedłużeniem życia i działalności Boga Najwyższego. To pragnienie Stwórcy objawił nam Jezus Chrystus. Sam Jezus stał się dla nas Nauczycielem modlitwy doskonałej, jaką jest Ojcze nasz. Taka była Jego intencja, aby i Kościół, realizując owo pragnienie, nauczał także owej modlitwy. Wskazuje nam tym samym, że w modlitwie chodzi przede wszystkim o Boga, a nie o człowieka.

3. PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE

Prymas mawiał: Jakże inne jest królestwo Chrystusa-Króla. Wjeżdża On na osiołku, pokorny i cichy, i zaczyna władać zupełnie inną metodą: wewnętrznej penetracji, w duchu pokoju i miłości; przez prawdę i jej oczywistość, przez moc i dar życia. To jest jedyne królestwo, które nie zabija, gwałtu nie przynosi nawet wtedy, gdy poddany tego królestwa odchodzi od jego najlepszej, ojcowskiej miłości.

Widzimy zatem, że w tej modlitwie prosimy Boga o to, abyśmy w naszych wzajemnych relacjach potrafili pielęgnować inny styl, który cechuje się łagodnością i wielkim szacunkiem dla człowieka. O królowanie Chrystusa nie należy więc walczyć, lecz należy się modlić.

Modlitwa doskonała. "Ojcze nasz" oczami prymasa Wyszyńskiego DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

4. BĄDŹ WOLA TWOJA

Reklama

Spośród wszystkich części modlitwy Ojcze nasz ta prośba jest dla nas niewątpliwie najtrudniejsza. Sprawia ona trudności nie tylko nam, gdyż sam Mistrz z Nazaretu modlił się słowami: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22, 42). W tej modlitwie chodzi o zjednoczenie naszej woli z wolą Boga po to, aby mógł się urzeczywistnić Jego zamysł zbawienia świata. W pełnieniu woli Bożej dąży się jednak nie tyle do tego, aby coś dla Boga uczynić albo coś Mu ofiarować, ile aby ufnie oddać się w ręce Boga, aby przebywać najbliżej Jezusa, jak to tylko możliwe, bo miłość to obecność.

Prymas Tysiąclecia nauczał:

Chrystus Pan dobrze wie, że gdybyśmy nawet prosili: „Niech odejdzie ten kielich” – to jednak lepiej dla nas, gdy wypełni się wola Boża. Chrystus pragnie dla nas tego, co najlepsze. Chociaż sam przeszedł przez doświadczenie i pewnego rodzaju pokusę, prosząc: „Jeśli można, niech odejdzie”, ostatecznie zgodził się na wszystko, czego Ojciec chciał. Pragnął nam powiedzieć: chociaż możecie prosić o odsunięcie czegoś tak, jak Ja prosiłem w Ogrójcu, lepiej dla was, gdy się zgodzicie na to, czego chce mój Ojciec, bo On jest samą Miłością i Dobrocią, Miłosierdziem i Prawdą, Mądrością i Wszechwiedzą. Tylko On wie, co jest dla was najlepsze.

5. CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO

Pośród słów modlitwy, której nauczył nas Jezus, są i te: „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Prośba ta jest niejako na granicy tego, co Boże i ludzkie. Chodzi w niej o pokarm nie tylko dla ciała, ale i dla duszy. Myślimy w niej o nasyceniu zarówno nas samych, jak i innych ludzi. Jest ona także okazją, aby zastanowić się nad tym, co jest nam naprawdę potrzebne do życia. Rozważanie nad nią może nas także chronić przed duchem konsumpcjonizmu, niejako rozszerza nasze serce na Boga i na innych ludzi. Stefan Wyszyński podkreślał:

Reklama

Chrystus jest taki uważny, wrażliwy na wszystkie ludzkie sprawy, na wszystkie potrzeby duszy i ciała. (…) Jest to prawdziwa równowaga. Nauka Chrystusa reprezentuje program idealnie zrównoważony. Wszystko jest w niej powiązane. Wszystko się trzyma wzajemnie ze sobą, w doskonałej jedności.

6. ODPUŚĆ NAM NASZE WINY

Kiedy mówimy o potrzebie modlitwy o przebaczenie, warto wskazać oczywistą rzecz, że nie chodzi o zewnętrzny gest. Tu chodzi o przebaczenie płynące z serca, będące owocem otwarcia się na uzdrawiającą łaskę Ducha Świętego (por. Ga 5, 25). Takie darowanie win zostało zainicjowane przez Chrystusa. Warto o tym nieustannie przypominać, aby nie

zgubić tej chrześcijańskiej perspektywy. Bo wzajemne przebaczenie nie jest tylko kwestią wiary, ale „być albo nie być” dla całego świata tak bardzo spragnionego pokoju – i dlatego bł. kard. Stefan Wyszyński mówił:

„Jako my odpuszczamy…” wszystkim ludziom, wszystkie ich przewinienia. Nawet tym nieznośnym, przykrym, utrapionym! Mniejsza z tym, jacy oni są, odpuszczamy! Robimy to dla sprawiedliwości wobec Boga, który nam przebacza, dla równowagi w świecie i pokoju społecznego we współżyciu ludzkim. Powiem wam jednak, że musimy to czynić i dla egoistycznego, samolubnego celu – dla własnego spokoju. Może to nie jest najszlachetniejszy motyw, ale ma swoje miejsce w szeregu motywów ludzkich i można się z nim zgodzić.

7. NIE WÓDŹ NAS NA POKUSZENIE

Reklama

Jezus uświadamia nam, że nie wystarczy modlić się tylko o chleb powszedni czy pokój serca, ale potrzebujemy koniecznie błagać Boga o ochronę przed atakującym złem. Chcąc naśladować Chrystusa, zawsze staniemy oko w oko ze złem. Pokusy, które nas spotykają, nie są zsyłane przez Boga. Potrzebujemy nieustannego czuwania nad sobą – świadomego życia, w którym odrzucamy zło, a wybieramy dobro, i dlatego przez te słowa Jezus poleca nieustanne badanie sumienia. W swoim nauczaniu Prymas pisał:

Gdy Chrystus Pan miał się rozprawić z szatanem, poszedł na pustynię. Działo się to „prywatnie”, bez świadków, bo i po co o tym dużo mówić? Diabła nie trzeba wprowadzać do Kościoła, on się i tak tam wkręci. Dlatego też lepiej jest jak najmniej myśleć o grzechach i o szatanie, a jasną twarzą ustawić się ku światłu, ku Bogu, ku wszystkiemu, co jest ze światła, z prawdy i z miłości.

8. AMEN.

W zakończeniu modlitwy Ojcze nasz Kościół umieścił słowo „Amen”, które jest znakiem naszej akceptacji planu Boga. Jak Jezus był gotowy całkowicie wypełnić plan swego Ojca, tak i my powinniśmy. W ten sposób modlitwa doskonała, której nauczył nas Jezus, bierze początek od Boga Ojca i do Niego zmierza. Prymas podkreślał, iż nie chodzi o to, aby to słowo zawsze głośno wymawiać. Możemy bowiem swoim życiem mówić „Amen” w codzienności i co chwilę, gdyż „najlepszą formą modlitwy jest milczące «tak»”. Ta właśnie wytrwałość jest największym dowodem naszej miłości wobec Boga. To znak naszej uległości, zaufania i gotowości do życia w duchu modlitwy Ojcze nasz.

Gdyby nie „Fiat” Maryi – niech się stanie – nie byłoby Chrystusowego „Ojcze nasz” i naszego „Amen” jako aprobaty wszystkiego, co ono zawiera. „Fiat” Maryi jest źródłem naszego „Fiat”. Jest radością nieba i całej Trójcy Świętej, radością Chrystusa, Jego Kościoła i nas wszystkich. Oby nasze „Amen” było radością Matki naszej, której serdecznie i gorąco jesteśmy wszyscy oddani. Oby przez Nią było radością samego Boga.

2024-03-11 21:01

Oceń: +44 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czuwanie z „Bł. Prymasem Wyszyńskim w Domu Matki”

O tym, w jaki sposób i w czym pomagać Maryi będzie m.in. mowa podczas dzisiejszego czuwania modlitewnego, jak co miesiąc, organizowanego przez członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Czuwania odbywają się w intencji kanonizacji bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, Kościoła, Polski, o upragniony pokój na świecie. W modlitwę włączą się uczestniczki dni skupienia organizowanych przez Instytut oraz wierni parafii św. Judy Tadeusza w Krakowie – Czyżynach.

Apel Jasnogórski o 21. 00 rozpocznie czuwanie. W jego ramach Anna Rastawicka świadek życia bł. kard. Wyszyńskiego wygłosi konferencję o idei zapoczątkowanej właśnie przez Prymasa Tysiąclecia, jaką jest działalność ruchu duszpasterskiego nazwanego Pomocnikami Matki Kościoła. Ustanawiając go, prymas wezwał wszystkich ludzi dobrej woli do pomocy Kościołowi i Ojczyźnie przez Maryję. Inspiracją był zakończony właśnie Sobór Watykański II, w którym kard. Wyszyński uczestniczył, a który, jak się to określa, „obudził” świeckich, zapraszając ich do ściślejszego włączenia się w życie Kościoła i podjęcia za niego większej odpowiedzialności. W połączeniu z odnowionymi Jasnogórskimi Ślubami Narodu oraz Milenijnym Aktem Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Miłości Maryi, powstała propozycja drogi do Boga przez Matkę Chrystusa i z Nią. Jak zaznaczał Prymas Wyszyński, to Bóg pierwszy zaufał Maryi. Idea ta jest kontynuowana do dziś. Podkreślał, że idea Pomocników jest czynnym włączeniem się poszczególnych ludzi w Milenijny Akt i przyjęciem osobistej odpowiedzialności za Kościół, według wskazań Soboru. Działalność Ruchu służy także wprowadzaniu w życie Ślubów Jasnogórskich, które wciąż dla Polaków są wielkim zadaniem i wyzwaniem oraz pogłębieniu maryjności. Pomocnicy Matki Kościoła nie są organizacją, stowarzyszeniem czy bractwem, ale ruchem duszpasterskim.
CZYTAJ DALEJ

W Medjugorie rozpoczyna się 36. Festiwal Młodzieży - papież kieruje swoje przesłanie

2025-08-04 20:00

[ TEMATY ]

Medjugorie

Adobe Stock

Papież skierował przesłanie do młodzieży, która uczestniczy w rozpoczynającym się dziś 36. Festiwalu Młodzieży w Medjugorie. Podkreślił piękno wiary przeżywanej wspólnie, a nie w samotności, zaprosił do odważnego szukania prawdziwych, a nie wirtualnych spotkań i zachęcił, by młodzi ludzie zaufali Bogu, jeśli poczują, że powołuje ich do wyjątkowej drogi kapłaństwa lub życia konsekrowanego.

Podczas gdy młodzi ludzie wciąż powracają do słów Leona XIV, usłyszanych w miniony weekend na Tor Vergata podczas Jubileuszu Młodzieży, Papież zwrócił się do nich po raz kolejny. Tym razem z okazji 36. Festiwalu Młodzieży, który rozpoczyna się dziś w Medjugorie, z udziałem uczestników z różnych stron świata. Nawiązując do tematu spotkania „Pójdziemy do domu Pańskiego”, udzielił im wskazówek, jak iść przez życie drogą, prowadzącą do Nieba.
CZYTAJ DALEJ

Duda: w ciągu 10 lat mojej prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu

2025-08-05 21:40

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

prezydent.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w swoim ostatnim orędziu, że w ciągu 10 lat prezydentury Polska stała się państwem nowego formatu. Jak mówił, zostawia polityce przekonanie, że słowo dane publicznie zobowiązuje. Podkreślił też, że prezydent elekt Karol Nawrocki otrzymał silny mandat do prowadzenia polskich spraw.

Prezydent w telewizyjnym orędziu podkreślił, że kiedy obejmował urząd w 2015 r., w polityce dominowała narracja: „nie da się”, wyrażona wprost przez ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego w rządzie Donalda Tuska słynnymi słowami: „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Z tego powodu - jak mówił - chciał dotrzymać składanych zobowiązań wyborczych. - I tak się stało. Dotrzymałem słowa - oświadczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję