Reklama

Wakacyjne poszukiwanie sensu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje i urlopy są czasem podziwiania majestatu gór, ogromu morza i spokoju jezior. Są jednak sytuacje, które nie pozwalają wybrać się na dłuższy odpoczynek. W takich przypadkach warto pomyśleć o spacerze lub jedno- czy dwudniowym wyjeździe do miejsca, gdzie ucieka się przed gwarem świata, zmęczeniem, pustką, kłopotami, gdzie można wyciszyć się, usłyszeć bicie własnego serca, poczuć zapach drzew, powietrza, wody, zaznać pokoju. Tam cisza i milczenie mają sens. Tam z dala od zgiełku miasta można uradować się pięknem przyrody - spojrzeć w niebo, zachwycić wschodem czy zachodem słońca, zobaczyć światło księżyca lub jego odbicie w wodzie, usłyszeć śpiew ptaków, obserwować cienie na wzgórzach lub piękno ludzkiej twarzy. Takimi miejscami mogą być: polana w pobliskim lesie, jezioro, ścieżka nad rzeką, a także kościół, w którym bliżej jest do nieba.
Chwile spędzane w bliskości piękna, mądrości i Słońca, które nie zna zachodu, sprawiają, że człowiek odpoczywa, nabiera sił i wierzy, że gdzieś jest lepszy świat, chce żyć. Wtedy myśli stają się jasne, ponieważ „w kontakcie z przyrodą człowiek widzi siebie we właściwych proporcjach, odkrywa, że jest stworzeniem, małym, a zarazem wyjątkowym, «zdolnym odkryć Boga», ponieważ jego duch otwarty jest na Nieskończoność. Przynaglany pytaniem o sens, które nurtuje ludzkie serce, dostrzega on w otaczającym go świecie ślad dobra, piękna i Bożej Opatrzności, i niemal spontanicznie otwiera się na uwielbienie i modlitwę” (Benedykt XVI, rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 17 lipca 2005 r.).
Gdy ciężko żyć, a smutek nie pozwala zobaczyć nieba nad głową, jadę do Gidel. Lubię ostatni etap podróży, tę boczną drogę. Z każdym kilometrem przybliża mnie do miejsca, w którym z dala widzę wieże sanktuarium, a potem klękam przed Malutką Panią. To tu od wieków tutejszy lud czci Matkę Bożą - Uzdrowienie Chorych. To tu dziękuję Maryi, że była - i jest - światłem w ciemności.
Mam jeszcze drugiego orędownika. Tego, który „okiem Bożym patrzył na świat i ludzi”. Fascynuje mnie życie i posługa bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. W czasie, gdy niekiedy wydaje się, że chmury przychodzą i zostają, mocą do powierzenia Bogu całego życia są jego słowa: „Wracam obecnie do Ciebie, Panie, by Ci naprawdę służyć. Mam może opalone trochę skrzydła, lecz… w głębokiej pokorze klękam przed Tobą i proszę: daj mi szczerze prowadzić życie i nigdy nie być aktorem życiowym. Daj mi odwagę życia według wskazań Twoich. Klękam niżej niż zwykle. Panie, Tobie daje me życie. Niech te chwile mojego wahania życiowego i odchodzenia od Ciebie staną mi się mocą” (bł. ks. Stefan Wincenty Frelichowski). Dlatego, będąc w Toruniu, zawsze nawiedzam kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. To tu dziękuję Panu, mojemu Bogu, że przeprowadził mnie przez pustynię, mocno ujął moją prawicę, mówiąc: „Ja pójdę przed tobą” (Iz 45, 2).
Ważne są dłuższe wyjazdy, ale nie tylko w wakacje warto pamiętać o oderwaniu się od codziennych spraw chociaż na kilka godzin, by w ciszy, z innej perspektywy zobaczyć bliźnich i siebie oraz usłyszeć głos Boga. Takie chwile napełniają serce pokojem, radością i mocą do przezwyciężenia trudności. Z takiej podróży człowiek wraca odmieniony. Zbliża się do tajemnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Czech

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 18

[ TEMATY ]

św. Wacław

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław

Był synem księcia Wratysława I i lutyckiej księżniczki Drahomiry.

Wacław objął panowanie w Czechach ok. 925 r. Został zamordowany ok. 929 r. na polecenie swojego brata Bolesława, który za namową matki zaprosił go do wzięcia udziału w konsekracji świątyni w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Był wzorowym chrześcijaninem. Legenda starosłowiańska głosi, że „wspierał wszystkich ubogich, nagich odziewał, łaknących żywił, podróżnych przyjmował zgodnie z nakazami Ewangelii. Nie dozwalał wyrządzać krzywdy wdowom, miłował wszystkich ludzi, biednych i bogatych. Wspomagał sługi Boże, uposażał kościoły”. Ta sama legenda opisuje jego męczeńską śmierć. W świątyni „Bolesław przystąpił doń u drzwi. Wacław zobaczył go i rzekł: «Bracie, dobrym byłeś dla nas wczoraj». Szatan jednak podszepnął Bolesławowi, uczynił przewrotnym jego serce, tak iż wyciągnąwszy miecz, odezwał się: «Teraz pragnę być jeszcze lepszym». To powiedziawszy, uderzył go mieczem w głowę. Wacław, zwróciwszy się do niego, rzekł: «Co czynisz, bracie?». Pochwyciwszy go, rzucił na ziemię. Tymczasem podbiegł jeden ze wspólników Bolesława i ciął Wacława w rękę. Ten, porzuciwszy brata, ze zranioną ręką uszedł do kościoła. W drzwiach kościoła zabili go dwaj zamachowcy. Trzeci, przybiegłszy, przebił mu bok. Wówczas Wacław oddał ostatnie tchnienie z tymi słowami: «W ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mego»”.
CZYTAJ DALEJ

MŚ siatkarzy – Polacy z brązowym medalem!

2025-09-28 10:41

[ TEMATY ]

siatkówka

PAP

Polscy siatkarze pokonali Czechów 3:1 (25:18, 23:25, 25:22, 25:21) w meczu o brązowy medal mistrzostw świata na Filipinach. Biało-czerwoni po raz pierwszy w historii stanęli na najniższym stopniu podium tych rozgrywek.

Reprezentacja Polski w swoim dorobku ma także trzy mistrzowskie tytuły (1974, 2014 i 2018) oraz dwa srebrne medale (2006, 2022).
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję