Reklama

Ludzie Rady Duszpasterskiej (CZ. 8)

Ukształtowała ją Sodalicja

Czy można być dobrym nauczycielem, urzędnikiem samorządowym i jednocześnie aktywnym w organizacjach katolickich? Regina Pruszyńska - nauczycielka liceum w Warszawie, działaczka Sodalicji Mariańskiej i Rady Ruchów Katolickich - udowadnia, że tak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na pierwszym spotkaniu Rady Duszpasterskiej powołanej przez abp. Kazimierza Nycza mówiła o konieczności formacji świeckich i większym zaangażowaniu laikatu w życie Kościoła oraz wykorzystaniu potencjału świeckich w pracy parafialnej. A także o otwartości na siebie i potrzebie współpracy wspólnot, organizacji i ruchów w parafii. - Żadna grupa nie powinna żyć tylko dla siebie, w izolacji. Muszą żyć i działać także dla innych - podkreśla.
Ma spore doświadczenie w działalności w takich wspólnotach. Długo była prezesem Federacji Sodalicji Mariańskich w Polsce, a teraz przewodniczy istniejącej od prawie 20 lat Ogólnopolskiej Radzie Ruchów Katolickich.

Poprzeczka coraz wyżej

Reklama

Gdy przyjechała z Podlasia na studia do Warszawy, szybko zaangażowała się w działalność Duszpasterstwa Akademickiego. Najpierw przy kościele św. Jakuba, potem przy kościele św. Anny. Tam uczestniczyła w seminariach i konwersatoriach organizowanych przez nieżyjącego już dziś ks. prał. Tadeusza Uszyńskiego, ówczesnego rektora. Tamte spotkania i postawa duchownego odegrały ogromną rolę w jej życiu.
Przez lata Regina Pruszyńska była współodpowiedzialna za przygotowanie słynnych „Siedemnastek” akademickich w pielgrzymce na Jasną Górę, których pomysłodawcą był ks. rektor. Także kiedy w 1980 r., na polecenie Prymasa Stefana Wyszyńskiego, ks. Uszyński zaczął odbudowywać jawne struktury Sodalicji Mariańskich (od lat działały w podziemiu), Pruszyńska włączyła się w ich działalność. Pracowała także w Społecznym Komitecie Budowy Muzeum i Pomnika Prymasa Stefana Wyszyńskiego w Zuzeli. Wzorami duchowymi byli dla niej wielcy sodalisi: Prymas Wyszyński i Jan Paweł II.
- Już wtedy byłam aktywna, ale nie przeszkadzało mi to w studiach i pracy zawodowej - mówi. - Przekonałam się, że gdy człowiek ma więcej obowiązków, większą odpowiedzialność, to lepiej gospodaruje czasem.
Kształtował ją - jak mówi - styl życia, którego nauczyła się w Sodalicji. - Polega to na ciągłym rozwoju duchowym, intelektualnym, zawodowym oraz wyznaczaniu i realizowaniu coraz trudniejszych i bardziej odpowiedzialnych wyzwań. To metoda dorastania do zadań, do najważniejszego celu, jakim jest zbawienie - mówi.
Ten styl stosuje w życiu i zachęca swoich uczniów do ciągłego poszukiwania. Każdy dzień od ponad 30 lat stara się zaczynać Mszą św. Gdy nie uda się to rano, zawsze znajdzie czas wieczorem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Właściwy wybór

Jeszcze w liceum musiała wybrać: studiować historię czy matematykę. Wybrała tę drugą: był czas komunizmu, matematyka wydawała się apolityczna, niepoddana naciskom ideologicznym. - Studia były prawdziwą ucztą intelektualną - mówi. - Matematyka uczy dyscypliny, porządku, logicznego myślenia, ale także bardzo rozwija, pokazując perspektywę nieskończoności.
Zdecydowała się na kierunek nauczycielski świadomie. Zawsze marzyła o uczeniu młodzieży. Kolejne lata pracy przekonywały ją, że dokonała właściwego wyboru. - To praca specyficzna, nie dla wszystkich, ale dająca wielkie zadowolenie - podkreśla. Pierwszą pracę po studiach w warszawskim Zespole Szkół Przemysłu Spożywczego (ZSPS) na przełomie lat 70. i 80. wspomina z łezką w oku. - Praca z młodzieżą okazała się tym, o co mi chodziło. To była realizacja moich marzeń.
W rozmowach z młodzieżą nie uciekała od tematów światopoglądowych, religijnych, patriotycznych. - Nauczyciel musi podejmować tematy nurtujące młodzież - podkreśla. Wyniosła to z domu. Rodzice byli zaangażowani w AK. - Polska była dla nich świętością - mówi. - W tym duchu oraz w umiłowaniu Pana Boga rodzice wychowywali także mnie.
Właśnie to stało się powodem negatywnej weryfikacji Reginy Pruszyńskiej w połowie lat 80. Musiała odejść z ZSPS i przez dwa lata uczyć w szkole podstawowej. - Nie było to łatwe, bałam się też, że zapomnę prawdziwą matematykę - mówi. Potem znalazła pracę w XX LO im. Chrobrego, gdzie z przerwami pracuje do dziś.

Przerwy w szkole

Kilkakrotnie w różnych latach Regina Pruszyńska pracowała w administracji oświatowej - to właśnie były te przerwy w XX LO. Najpierw w Kuratorium Oświaty w Warszawie była wicekuratorem, a odeszła do tej pracy ze stanowiska wicedyrektora liceum, które piastowała przez cztery lata.
- Właśnie wchodziła w życie reforma administracyjna kraju. Z pięciu małych województw powstawało jedno duże. Trzeba było przystosować do tej struktury także administrację oświatową - wspomina. Odpowiadała za pierwszą maturę organizowaną w nowym województwie. - To nie było łatwe - ocenia. Także potem, w pracy naczelnika w dzielnicowych wydziałach oświaty na Woli i Śródmieściu, trafiała w czas reformy. Gdy zrobiła swoje, była zwalniana. Przychodziła nowa ekipa i wprowadzała własne porządki...
Nigdy nie zadowoliła się ukończeniem tylko jednych studiów. Ukończyła także podyplomowe studia nauczycielskie z matematyki, sporo kursów, w tym dający kwalifikacje do nauczania informatyki oraz zarządzania oświatą. Teraz studiuje retorykę i komunikację społeczną w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
- Ciekawe i bardzo potrzebne studia - ocenia Regina Pruszyńska. - Kieruję Ogólnopolską Radą Ruchów Katolickich. Wiem, jak istotna dla mnie jest komunikacja: z dziennikarzami, mediami, przedstawicielami innych ruchów. Studia pomagają w profesjonalnym korzystaniu z mediów, pozbyciu się stresu. Uczą, jak bronić się przed manipulacjami stosowanymi we współczesnym świecie - dodaje.

2009-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

2025-04-21 11:03

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Papież Franciszek przed śmiercią wydał dyspozycję, by pochowano go w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej. To było szczególnie ważne miejsce, które odwiedzał zawsze przed ważnymi wydarzeniami swego pontyfikatu oraz każdą podróżą zagraniczną i po jej zakończeniu. Franciszek uprościł też obrzęd pochówku.

W jednym z wywiadów ponad rok temu papież wyjawił, że ma już przygotowany dla siebie grób w bazylice Santa Maria Maggiore, którą w ciągu prawie 12 lat pontyfikatu odwiedził ją ponad 120 razy. Bywał tam często również przed wyborem.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.

„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
CZYTAJ DALEJ

Jak wyglądały ostatnie godziny Papieża Franciszka?

2025-04-22 13:07

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Gestem podniesionej ręki rankiem w Poniedziałek Wielkanocny Papież Franciszek pożegnał się ze swym osobistym asystentem medycznym, potem zapadł w śpiączkę i odszedł. Nie cierpiał – relacjonują osoby, które były do ostatnich chwil przy Franciszku w momencie jego śmierci. Wcześniej dziękował za powrót na Plac Świętego Piotra.

Wśród ostatnich słów Ojca Świętego znalazło się podziękowanie dla osobistego asystenta medycznego, Massimiliano Strappettiego, za to, że zachęcił go do odbycia ostatniego przejazdu papamobile, w niedzielę, po błogosławieństwie Urbi et Orbi. „Dziękuję, że zabrałeś mnie z powrotem na Plac” – powiedział Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję