Reklama

Niedziela Sandomierska

Upiększać gzymsy czy wzmacniać konstrukcję

Niedziela sandomierska 48/2012, str. 4

[ TEMATY ]

Akcja Katolicka

Archiwum AK

Członkowie Akcji Katolickiej i ks. Artur Barański

Członkowie Akcji Katolickiej i ks. Artur Barański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA WOYNAROWSKA: - Ktoś mądry powiedział, że w Kościele jedni „upiększają gzymsy”, inni „wzmacniają konstrukcję”. Do której grupy należy Akcja Katolicka?

KS. ARTUR BARAŃSKI: - Budowa Kościoła jest zadaniem każdego wierzącego człowieka, ale dziś człowiek boi się bardziej w to zaangażować. Członkowie Akcji Katolickiej są tymi, którzy nie chcą tylko błyszczeć, jak kolorowe reklamy na bilbordach, ale pragną w Kościele odegrać znaczącą rolę, dać coś od siebie, aby konstrukcja Kościoła była jeszcze mocniejsza i trwalsza.

- Pobudzać osoby świeckie do większej odpowiedzialności za Kościół, to zadanie arcytrudne, zwłaszcza w czasach wielkiej laicyzacji społeczeństwa...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dzisiejsze społeczeństwo rzeczywiście poddano mocnej laicyzacji i zamieniono wartości moralne na świat liberalny. Jednak w tym społeczeństwie dostrzegamy wiele osób, które nie tylko nie uległy tym modnym prądom, nie tylko nie pobłądziły w swym światopoglądzie, ale potrafią stanąć na straży wartości i świadomej odpowiedzialności za Kościół. Takie osoby znajdują często swoje miejsce w naszym stowarzyszeniu. Akcja Katolicka daje im też możliwość wykazania się w działalności na rzecz Kościoła, a stała formacja pobudza do dawania świadectwa innym, że można być wspólnie odpowiedzialnym i zatroskanym o Kościół.

Reklama

- Misja AK, mówiąc w skrócie - to formacja świeckich, praca na rzecz Kościoła i trzeci filar - dawanie świadectwa w codziennym życiu. Jak te trzy filary wyglądają w sandomierskiej AK?

- W naszej diecezji Akcja Katolicka w pełni realizuje te trzy filary. Mamy stałą formację, staramy się podejmować jak najwięcej różnych działań na rzecz Kościoła, jak również dajemy świadectwo w codzienności. To świadectwo i działanie widoczne jest też w zaangażowaniu członków AK w powołanym w naszej diecezji przez bp Krzysztofa Nitkiewicza - Centrum Pomocy Rodzinie. Staramy się to dzieło wspierać, szukamy różnych form pomocy - szczególnie rodzinom biednym i potrzebującym. Jesteśmy też czynnie zaangażowani, jako wolontariusze, we współpracę ze stowarzyszeniem „Wiosna”. Prowadzimy wiele świetlic środowiskowych. Parafialny Oddział Akcji Katolickiej we Włostowie prowadzi nawet przedszkole. Myślę, że to jest owoc formacji, obraz działania i dawanie świadectwa, że jako stowarzyszenie żyjemy i chcemy coś w Kościele zrobić.

- Jakimi drogami udaje się Wam docierać z informacją o sobie do szerokiego grona wierzących? Jak zachęcacie, by zainteresowali się AK?

Reklama

- Najważniejszą drogą jest zawsze dawanie świadectwa przynależności do AK. Świadectwa głębokiej wiary, wyjścia z tłumu, chęci działania, ukazywania różnych możliwości służby Bogu i człowiekowi. Bardzo pomocne są nam w tym tygodniki katolickie, np. „Niedziela”, w której publikujemy teksty o tym, co się u nas dzieje. Mamy swoją stronę internetową, na której umieszczamy wszystkie informację o tym, co robimy na poziomie diecezji i poszczególnych parafii. Ta strona internetowa jest chętnie przeglądana nie tylko przez kapłanów, ale i przez osoby świeckie. Wydajemy też Biuletyn Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej, który rozprowadzamy po parafiach. W ten sposób nie jesteśmy anonimowi i zachęcamy każdego, kto ma jakieś predyspozycje i chęci, do głębszego zaangażowania się w tę formę ewangelizacji, do wstąpienia w progi naszego Instytutu.

- Jak wygląda struktura AK w diecezji. Co to jest DIAK i POAK?

- Bardzo często w medialnych relacjach o naszym Instytucie pojawiają się takie skróty jak DIAK czy POAK. Pełne ich brzmienie to: Diecezjalny Instytut Akcji Katolickiej i Parafialny Oddział Akcji Katolickiej. Jako Stowarzyszenie działające w diecezji w pełni podlegamy Księdzu Biskupowi i współpracujemy z hierarchią Kościoła. Każdy oddział ma też, mianowanego przez Księdza Biskupa, asystenta parafialnego. Zarząd diecezjalny to prezes i dwóch wiceprezesów oraz siedmioro członków wspierających.

- Ile osób należy do sandomierskiej AK? Kim są członkowie Stowarzyszenia?

- W naszej diecezji mamy 40 oddziałów AK, w których zrzeszonych jest ponad 500 osób. Członkowie ci są w różnym wieku i o bogatym wykształceniu. Najmłodszy członek AK ma 20 lat. Najwięcej osób zaangażowanych w nasze struktury to nauczyciele, zarówno ci czynni zawodowo, jak i emerytowani.

- Jakie macie formy spotkań, budowania wzajemnych więzi, formacji, itd...

- Zarząd DIAK spotyka się co miesiąc, a Rada DIAK, do której należą wszyscy prezesi POAK - cztery razy w roku. W ciągu roku mamy też dwa dni skupienia - wielkanocny i adwentowy. Raz w roku odbywają się rekolekcje dla wszystkich naszych członków. Ponadto staramy się organizować rejonowe i dekanalne spotkania. Przygotowujemy też integracyjne spotkania z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży, którego członkowie stanowią nasze zaplecze.

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ludzie Akcji Katolickiej

Niedziela częstochowska 20/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Akcja Katolicka

Karol Porwich/Niedziela

Akcja Katolicka to także formacja intelektualna

Akcja Katolicka to także formacja intelektualna

Dzisiaj bez ludzi świeckich ksiądz nie jest zdolny wiele zdziałać. Wspólnoty są potrzebne, bez nich nic nie zrobimy – mówi ks. Jacek Michalewski.

Akcja Katolicka jest miejscem organizowania laikatu, jest szkołą życia społecznego i służy budowaniu Kościoła przede wszystkim przez słowo, sakramenty i posługę miłości, by według zasad katolickich odradzało się życie w rodzinie, by umacniały się wspólnoty chrześcijańskie, by nie postępowała sekularyzacja społeczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję