Reklama

Niedziela Łódzka

Czy Kościół jest wrogiem postępu?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Niektórzy dziennikarze i publicyści na łamach swoich gazet wypisują, że Kościół jest zacofany, sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu i hamuje postęp. Czy to prawda, i o jaki postęp w rzeczywistości chodzi? Warto przyjrzeć się najpierw samemu pojęciu postępu. Jak pisze o. Jacek Bocheński OP, w swoim „Słowniku zabobonów”, wiara „w ciągły postęp ludzkości ku coraz wyższym, lepszym stanom, ku rajowi na ziemi, ku «światłu» i tym podobnym, jest jednym z najszkodliwszych zabobonów, jakie odziedziczyliśmy po XIX wieku, i które jeszcze dziś panują na wielkich obszarach”. Wierze w nieograniczony i poniekąd automatyczny postęp ludzkości przeczy załamanie się najpierw oświeceniowych mrzonek o naturze człowieka (Rousseau), załamanie mitów o raju na ziemi, który obiecywali twórcy totalitarnych systemów, przeczą miliony ofiar gułagów i obozów koncentracyjnych, nieustannie trwające wojny, niezliczone cierpienia i ofiary. Ambiwalentny charakter zdobyczy nauki i techniki, które przyniosły niezwykłe korzyści, ale także przyczyniły się do zniewolenia i wykorzystywania ludzi. Dlatego o. Bocheński pisze: „Skądinąd przeżyliśmy w XX wieku zbrodnie na olbrzymią skalę, w postaci masowych mordów dokonanych w okrutnych obozach niemieckich i rosyjskich - prawdziwe ludobójstwa, jakich od dawna, przynajmniej w Europie, nie znaliśmy. Mówić o stałym postępie moralnym ludzkości jest więc zabobonem”. Jednak, zdaniem o. Bocheńskiego, „pewien ograniczony postęp jest możliwy i u jednostek i w narodach. O taki postęp należy więc zabiegać”. W tej perspektywie należy patrzeć na naukę Kościoła, który kładł zawsze nacisk na dobro duchowe człowieka, aspekt moralny, zawsze broniąc życia ludzkiego, rodziny, ładu społecznego i innych fundamentalnych wartości, przeciwstawiając się dewiacjom, rozkładowi i krzywdzie ludzkiej.

Postęp czy zagubienie?

Bardzo często zarzuty przeciw Kościołowi dotyczą relacji między wiarą a wiedzą. Ateiści w imię swoich ideologicznych założeń czy dogmatów swoje zarzuty kierują przeciw Objawieniu, które rozjaśnia ciemności niepokonalne dla ludzkiej wiedzy. Zapominają, że Kościół przez wieki był mecenasem nauki, że zakładał szkoły i uniwersytety, że wiara nie jest bezrozumna, lecz ma charakter racjonalny. Od starożytności aż po czasy nowożytne Kościół był jedyną ponadnarodową akademią nauk, klasztory były ośrodkami myśli i skarbnicami wiedzy. Także dzisiaj o stosunku Kościoła do wiedzy świadczy Papieska Akademia Nauk, do której należy 80 przedstawicieli nauk przyrodniczych i humanistycznych, wśród nich 20 laureatów Nagrody Nobla. Do zrelatywizowania tezy o postępie współczesnego świata prowadzą przejawy dezorientacji, niepewności, braku nadziei, zagubienia duchowego i spustoszenia, które są rezultatem współczesnych przemian cywilizacyjnych. Pisał o tym Jan Paweł II: „chciałbym przypomnieć utratę pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, któremu towarzyszy swego rodzaju praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna, wywołująca u wielu Europejczyków wrażenie, że żyją bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię” (Ecclesia in Europa, 7). Z utratą chrześcijańskiej pamięci wiąże się lęk przed przyszłością. Utrata sensu życia, pustka dręcząca wielu ludzi, spadek liczby urodzeń, trudności w podejmowaniu definitywnych wyborów życiowych to niektóre symptomy kryzysu. Inne przejawy to kryzys rodziny, egocentryzm i egoizm, wzrost obojętności i zanik międzyludzkiej solidarności, co przejawia się w marginalizacji i wykluczeniu społecznym. Natomiast w sferze kultury i wiary - jak wyjaśnia Papież - jedną z przyczyn gaśnięcia nadziei jest dążenie do narzucenia antropologii bez Boga i bez Chrystusa. Zapomnienie o Bogu prowadzi do „nihilizmu na polu filozofii, relatywizmu na polu teorii poznania i moralności, pragmatyzmu i nawet cynicznego hedonizmu w strukturze życia codziennego. Europejska kultura sprawia wrażenie milczącej apostazji człowieka sytego, który żyje tak jakby Bóg nie istniał” (Ecclesia in Europa, 9).

Antynomie postępu

Czy postępem jest wygodne życie sytych i zwróconych ku doczesności ludzi, którzy u kresu swojego życia znajdą się wobec widma eutanazji? Dzisiaj w niektórych bogatych krajach Zachodu ludzie boją się iść do szpitala, aby się leczyć wyjeżdżają za granicę, by uniknąć śmierci. Czy postępem jest aborcja, czyli zabijanie nienarodzonych? Czy postępem jest in vitro, którego ceną jest uśmiercenie kilku embrionów? Czy postępem jest edukacja seksualna, która w niektórych krajach przybiera postać deprawacji i molestowania? Wiele lat temu pewien niemiecki teolog w książce pod tytułem „Epoka diabła” pisał o znakach obecności szatana we współczesnym świecie. Jego zdaniem, takim znakiem jest istnienie broni masowej zagłady, zabijanie milionów nienarodzonych dzieci, i to w krajach, które już przed wiekami przyjęły chrzest, nieustanne wojny i nienawiść między ludźmi. Natomiast kard. Ratzinger pisząc o relacji między chrześcijaństwem a demokracją podkreślił słabość współczesnych państw, które często toczy rak terroryzmu, narkomania niszcząca życie młodych ludzi, u podstaw której jest ich niewiara i beznadzieja, wciąż funkcjonujący handel ludźmi, prostytucja. Zdaniem kard. Ratzingera współczesnemu państwu brakuje fundamentu wartości. Jedynie przyjęcie Dekalogu jako podstawy państwa może stanowić uzasadnienie jego roszczeń i wymagań. Religia jeszcze niedawno postrzegana jako wcielenie zabobonu i ucisku jawi się jako instancja wolności, publiczna siła zdolna przeciwstawić się tyranii. Natomiast wielkość rozumu ludzkiego polega na tym, iż może on wznosić się ku wieczności, być zmysłem wyczuwającym Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-02-27 14:23

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postęp techniczny powinien respektować dobro wspólne

„Lepszy świat jest możliwy dzięki postępowi technicznemu, jeśli będzie towarzyszyła mu etyka oparta na zasadzie wspólnego dobra oraz etyka wolności, odpowiedzialności i braterstwa, zdolna wspierać pełny rozwój osób w relacji z innymi oraz z całym stworzeniem” – te słowa Papież Franciszek skierował do uczestników spotkania pod hasłem: „Dobro wspólne w erze cyfrowej”. Zorganizowały je Papieska Rada Kultury oraz Dykasteria ds. Integralnego Rozwoju Człowieka.

Spotkanie zgromadziło specjalistów z wielu dziedzin: techniki, ekonomii, robotyki, socjologii, komunikacji, cyberbezpieczeństwa, ale także filozofii, etyki oraz teologii moralnej. W encyklice Laudato si Ojciec Święty wskazał na podstawowy paralelizm: korzyści, jakie ludzkość może czerpać z postępu technicznego zależą od stopnia, w jakim nowe możliwości będą stosowane w sposób etyczny. Ta współzależność wymaga, aby wraz z postępem technicznym w tym samym tempie wzrastała odpowiedzialność oraz szacunek dla wartości. W przeciwnym razie paradygmatem dominującym będzie paradygmat technokratyczny, który obiecuje niekontrolowany i nieograniczony postęp, ale odrzuca przy tym i eliminuje inne czynniki postępu oraz niesie wielkie niebezpieczeństwa dla całej ludzkości.
CZYTAJ DALEJ

Msza św. w intencji zmarłego Papieża Franciszka

2025-04-21 12:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU

W Poniedziałek Wielkanocny o godz. 19:00 w Bazylice św. Jana na Lateranie będzie celebrowana Eucharystia w intencji zmarłego dziś Ojca Świętego. Liturgii będzie przewodniczył kard. Baldo Reina – papieski wikariusz dla rzymskiej diecezji. Do wspólnej modlitwy zaproszeni są duchowni i wszyscy wierni.

Papież Franciszek zmarł w Poniedziałek Wielkanocny, 21 kwietnia o godzinie 7.35 w Domu św. Marty. Informację o śmierci Ojca Świętego przekazał przed godz. 10.00 z kaplicy Domu św. Marty kardynał kamerling Kevin Farrell.
CZYTAJ DALEJ

Bliskość, która budowała – bp Adam Bałabuch o spotkaniach z papieżem Franciszkiem

2025-04-21 23:13

[ TEMATY ]

papież Franciszek

bp Adam Bałabuch

śmierć Franciszka

Archiwum Vatican Media

Bp Adam Bałabuch podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Bp Adam Bałabuch podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Ojciec Święty Franciszek przez dwanaście lat przewodził Ludowi Bożemu jako Pasterz prostoty, czułości i duchowej głębi. Jego pontyfikat to czas licznych reform, modlitewnych gestów, troski o peryferie Kościoła i wezwania do braterstwa. Z tej okazji o osobistą refleksję poprosiliśmy bp. Adama Bałabucha, biskupa pomocniczego diecezji świdnickiej.

W rozmowie z redakcją bp Bałabuch wspomina przede wszystkim osobiste spotkania z papieżem Franciszkiem, zwłaszcza te, które odbyły się w ramach wizyt ad limina Apostolorum.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję