- Można by całe życie przejeżdżać samochodem obok tego cmentarza, ale nigdy się tu nie zatrzymać, bo właściwie dla jakiego powodu zatrzymywać się przy tych grobach? Można ich nie widzieć! Jezus zawsze widzi, a jak już patrzy, to patrzy głęboko, tak by dotrzeć do ludzkiego serca, do przyczyn ludzkich zachowań. On patrzy głęboko, ale patrzy z miłością - mówił abp Grzegorz Ryś.
Wczoraj wieczorem kard. Grzegorz Ryś przewodniczył wieczornej Mszy Świętej na cmentarzu dla osób bezdomnych przy ul. Zakładowej 4, a po jej zakończeniu poprowadził procesję żałobną po cmentarzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
We wstępie do liturgii łódzki pasterz powiedział: - Chcę powiedzieć tak bardzo osobiście, że ja się takiej modlitwy za zmarłych uczyłem w katedrze na Wawelu, gdzie wieczorem w uroczystość Wszystkich Świętych odprawialiśmy Mszę Świętą i wędrowaliśmy do grobów królów, biskupów, wieszczów narodowych w takim poczuciu, że nawiedzamy groby bardzo ważnych ludzi. Odkąd przyszedłem do Łodzi, miałem pragnienie znaleźć równie ważne miejsce i jestem pewien, ze także dzięki waszej pomocy znalazłem oto miejsce tutaj. To jest najwłaściwsze miejsce na to, żeby pokazać nasz szacunek do człowieka – mówił kardynał Ryś.
Reklama
W homilii duchowny nawiązując do czwartej - najnowszej Encykliki Papieskiej Dilexit nos – o miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusa Chrystusa - powiedział, że – obraz serca Jezusowego jest syntezą całej Ewangelii. Jeśli ktoś zobaczy Jezusowe serce, to tak jakby przeczytał Ewangelię. Możecie powiedzieć, przecież serca nikt nie widzi, bo ono jest ukryte. Papież mówi jednak, że Serce jezusowe widać w gestach Jezusowych. Franciszek zwraca uwagę, że kiedy Jezus ma kogoś uzdrowić, to koniecznie się do niego zbliża. Nie uzdrawia na odległość, ale chce dotknąć człowieka – tłumaczył duchowny.
Metropolita łódzki zwrócił uwagę na to, że - są gesty, które Ojciec Święty nazywa gestami czułości. W tych czułych gestach Jezusa widać Jego Serce. Widać Serce Jezusa w Jego spojrzeniu. To jest bardzo przenikliwe. Myślę, że wszyscy tego doświadczamy, jak ważne jest to, jak ktoś na nas patrzy. Jak spotykasz się ze wzrokiem drugiego, to wiesz czy ma dla ciebie serce czy go nie ma. Sposób patrzenia pokazuje serce albo jego brak. Jezus patrzy tak, że widzi! – zaznaczył hierarcha. - Można by całe życie przejeżdżać samochodem obok tego cmentarza ale nigdy się tu nie zatrzymać, bo właściwie dla jakiego powodu zatrzymywać się przy tych grobach? Można ich nie widzieć! Jezus zawsze widzi, a jak już patrzy, to patrzy głęboko, tak by dotrzeć do ludzkiego serca, do przyczyn ludzkich zachowań. On patrzy głęboko, ale patrzy z miłością – dodał kaznodzieja. - Czułe gesty, sposób patrzenia i to w jaki sposób do nas mówi – jakie dobiera słowa, w jaki sposób przemawia. W gestach w spojrzeniu, w słowach widać serce. Ojcu Świętemu zależy na tym, byśmy zobaczyli Serce Jezusa – podkreślił hierarcha.
Po zakończeniu Eucharystii metropolita łódzki poprowadził procesję żałobną po cmentarzu, która została połączona z koronką do Bożego Miłosierdzia. Przy każdej z pięciu stacji łódzki pasterz po modlitwie postawił świecę na grobie, gdzie dziś było pusto. Na liturgii zgromadzili się duchowni, siostry zakonne oraz wierni, którzy odpowiedzieli na zaproszenie metropolity łódzkiego, by modlić się za tych, którzy odeszli w samotności, a których grobów nikt nie odwiedza. Coroczna Msza Święta celebrowana w uroczystość Wszystkich Świętych na łódzkim cmentarzu dla osób bezdomnych to inicjatywa metropolity łódzkiego. Pierwsza Eucharystia była celebrowana 1 listopada 2018 roku.