– Tak bardzo księdzu biskupowi zależy, żebyśmy się mogli tutaj spotykać jako powołani do kapłaństwa, życia zakonnego, ale też powołani do różnej służby w Kościele – mówił ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej, nawiązując do inicjatywy modlitwy w pierwszy czwartek miesiąca.
W katedrze wrocławskiej modlili się kapłani, klerycy, siostry zakonne, Liturgiczna Służba Ołtarza parafii św. Jakuba Apostoła w Prusicach wraz z opiekunem ks. Łukaszem Radomskim, przedstawiciele Salezjańskiego Duszpasterstwa Akademickiego MOST i licznie przybyli wierni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Niech bliskość Serca Jezusowego, które adorowaliśmy podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu, a teraz uobecnienie ofiary Pana naszego Jezusa Chrystusa w sakramentalny sposób, pozwalają nam jeszcze bardziej być zjednoczonymi z Jezusem i pomiędzy sobą – mówił ks. Cembrowicz.
W homilii ks. Dłużniak nawiązał do przypowieści o zagubionej owcy i zagubionej drachmie.
– Możesz mieć swój plan i swój pomysł na swoje życie, możesz działać według własnego sumienia, bazować na intuicji. A On będzie w dalszym ciągu ciebie kochał i czekał na ten odpowiedni moment, taki kluczowy, wyjątkowy, by zainterweniować. I jest w stanie zostawić te 99 owiec, by zająć się tylko tobą; jest w stanie posprzątać, by cię znaleźć. Tak bardzo jesteś dla Niego ważny, tak bardzo chce przebywać z tobą – mówił ks. Dłużniak.
Podkreślał, że modlimy się o powołania do kapłaństwa i życia zakonnego, nie tylko z racji pierwszego czwartku miesiąca, ale też dlatego, że jesteśmy powołani do człowieczeństwa. Podzielił się świadectwem własnego trwania w powołaniu i zmagania z ludzką słabością na tej drodze. Ta słabość uświadamia, że mimo niegodności człowieka Pan Bóg zawsze z nim jest.
– W każdym wymiarze mojego człowieczeństwa Pan Bóg jest ze mną – mówił kapłan i podkreślał: – Pan Bóg potrafi wejść w moją historię, wejść w moje życie, w taki moment, w jakim ja obecnie jestem. Chciałbym, żeby każdy z nas, ja teraz bardzo się o to staram, widział świat tak, jak Jezus go widzi, chciał słyszeć, co inni mają do powiedzenia. I nauczył się kochać tak, jak Jezus.