Reklama

Katedra Wawelska – świadek dziejów narodu

Niedziela Ogólnopolska 14/2014, str. 22-23

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kraków lubi rocznice. Szczególnie dlatego, że w królewskim mieście częściej świętuje się rocznice chwalebne niż rocznice klęsk. Jedną z nich jest 650. rocznica konsekracji katedry wawelskiej pw. Świętych Stanisława i Wacława, którą świętowaliśmy 28 marca br. W obecności nuncjusza papieskiego abp. Celestino Migliorego, specjalnego wysłannika papieża kard. Stanisława Ryłki oraz wielu znamienitych przedstawicieli polskiego Kościoła, świata nauki i kultury dziękowaliśmy Bogu za katedrę na Wawelu. Uroczystościom towarzyszyło wystawienie relikwii św. Stanisława i św. Jadwigi.

Boża pieczęć

Nie wiemy, jak wyglądała konsekracja. Nie zachowały się świadectwa źródłowe ani ikonografia. Z pewnością uczestniczył w niej Kazimierz Wielki, reprezentacja Kościoła, ważne osobistości przebywające wtedy w Krakowie. Czym był ten obrzęd? Wywodzi się on ze starotestamentowego obrzędu namaszczania proroków i królów. Namaszczenie to, konsekracja, z jednej strony oznacza powołanie do służenia Bogu i Kościołowi, z drugiej – oznacza Boże błogosławieństwo. Namaszcza się ołtarz, mury i błogosławi lud, który je wypełnia. Ks. Janusz Sawicki na łamach „Niedzieli” napisał kiedyś, że „konsekracja jest to Boża pieczęć, która potwierdza na zawsze wobec wszystkich, że jest to miejsce, które Pan Bóg szczególnie wybrał jako miejsce spotkania, przebaczenia, jako miejsce, w którym niebo spotyka się z ziemią”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poprzedni kościół biskupi na Wawelu, wybudowany w czasach Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego, konsekrowany był w 1142 r. W nim złożono przeniesione ze Skałki szczątki św. Stanisława. Katedra ta spłonęła w 1305 r. Jej reliktami jest krypta św. Leonarda, w której swoją prymicyjną Mszę św. odprawiał Karol Wojtyła, oraz podstawa wieży Srebrnych Dzwonów, gdzie spoczywa prezydent Lech Kaczyński. historia najdawniejsza przeplata się z najnowszą.

Cała nasza przeszłość

Doniosłość katedry wawelskiej dla historii Polski i Kościoła w Polsce jest wartością samą w sobie. Od kilkuset lat na jej posadzkach leżało krzyżem wielu biskupów przyjmujących sakrę oraz setki kapłanów przyjmujących swoje święcenia kapłańskie. U stóp ołtarza polscy królowie przyjmowali koronę. W kryptach katedry obok biskupów, królów i książąt spoczywają także wieszczowie i bohaterowie narodowi. Przy okazji rocznicy ks. Jan Sochacki – proboszcz katedry przypomniał w wypowiedzi dla PAP słowa Jana Pawła II, że „do tej katedry nie można wejść bez wzruszenia, bo zawiera się w niej cała nasza przeszłość, jakby zaklęta w tych murach, pomnikach, sarkofagach i innych elementach architektonicznych”.

Reklama

Groby wokół ołtarza

Katedra wawelska, jak każdy kościół z minionych wieków, jest jednocześnie miejscem pochówków. Na kilkuset metrach kwadratowych leżą najznamienitsze postaci polskiej historii. Królowie, biskupi, artyści, politycy. W dzień przechodzą koło nich tysiące turystów. W nocy jedynym Żywym pośród nich jest Chrystus w tabernakulum. Nie wolno o tym zapominać. Katedra nie jest muzeum czy ekskluzywnym cmentarzem. To przede wszystkim miejsce poświęcone Bogu. Miejsce ukazujące prymat życia wiecznego nad życiem doczesnym. Wiele mediów przy okazji informowania o rocznicy pisało, że „duchowym sercem katedry jest konfesja św. Stanisława”. Nic bardziej mylnego. „Duchowym sercem” jest właśnie tabernakulum i ołtarz, jak w każdej świątyni. Konfesja jednak jest świadectwem wiary w Chrystusa wobec historii i współczesności.

Projekt Korona Królestwa Polskiego

650-lecie konsekracji katedry zbiega się w czasie z jubileuszem 650-lecia wydania przez Kazimierza Wielkiego dokumentu fundacyjnego pod Akademię Krakowską. To zbieżność nieprzypadkowa. W silnym średniowiecznym państwie, jakie budował Kazimierz Wielki, troska o godne sprawowanie kultu stanowiła rację stanu. Podobnie jak troska o zapewnienie państwu wykształconych na uniwersytecie kadr. Uniwersytet, o czym dziś wielu pragnie zapomnieć, także podlegał władzy papieskiej. Na erygowanie Akademii Krakowskiej zgodę musiał wydać papież Urban V. Po śmierci ostatniego Piasta państwo polskie było samodzielnym ciałem prawnym. Nie było prywatną własnością władcy (patrymonium), lecz dobrem, które obejmował w zarządzanie. Tą ideę ilustrowało pojawiające się za panowania Kazimierza Wielkiego pojęcie „Corona Regni Poloniae”, czyli Korona Królestwa Polskiego. W idei tej przesławną rolę odgrywała katedra wawelska. W niej grzebano zmarłego władcę i w niej także koronowano nowego. Nowy władca stawał się także najwyższym patronem uniwersytetu. Kapituła katedralna wielokrotnie zaś skupiała najznamienitszych mężów stanu – jednocześnie profesorów Akademii Krakowskiej.

Reklama

Świadomość tego związku Kościoła krakowskiego z Uniwersytetem Jagiellońskim w Krakowie nie gaśnie. Dowodem tego było jednoczesne wręczenie w katedrze w 2000 r. złotych medali „Cracoviae Merenti” Biskupstwu krakowskiemu i Uniwersytetowi Jagiellońskiemu.

A jednak ważna...

3 maja i 11 listopada to daty, kiedy katedra na Wawelu staje się miejscem ucieleśnienia się chrześcijańskiego ducha polskości. Nie zrozumie tego nikt, kto w te dwa narodowe święta nie śpiewał „Bogurodzicy”, wciśnięty w tłum pomiędzy chorągwiami wszelkich możliwych organizacji, przyparty do tumby Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełły lub do kraty kaplicy Świętokrzyskiej. Ponad głowami gobeliny z cyklu „Historia Jakuba” otulają gotyckie mury i ukazują prahistorię innego wielkiego narodu, którego potęga była związana z wiernością Bogu. Na myśl przywodzą triumfy, kiedy to w katedrze królowie polscy składali wota: Władysław Jagiełło – chorągwie krzyżackie, Jan III Sobieski – proporce sułtana tureckiego. W obrazy te wpisuje się także zdjęcie Jana Pawła II modlącego się przed grobowcem św. Jadwigi Królowej. Obrazu dopełnia płaskorzeźba z nagrobka Fryderyka Jagiellończyka, na którym kardynał, brat królów, składa hołd Jezusowi tronującemu w ramionach Matki Bożej. Tuż za jego plecami stoi w modlitewnej asyście św. Stanisław prowadzący Piotrowina, którego Bóg wskrzesił z martwych tak jak Królestwo Polskie po okresie rozbicia.

Historia i współczesność. W kwestiach zasadniczych nic się nie zmieniło. Wciąż siła Polski uzależniona jest od wierności Bogu i inicjatywy prawdziwych mężów stanu. Jeżeli zaś jednego i drugiego brakuje, nadal w katedrze możemy modlić się za przyczyną największych świętych naszego narodu, aby się to zmieniło...

2014-04-01 14:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

[ TEMATY ]

Matka Boża

3 Maja

Krzysztof Świertok

Kościół katolicki w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Uroczystość ta została ustanowiona przez Kościół na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej.

Nawiązuje do istotnych faktów z historii Polski - ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, zawierzenia Polski Matce Bożej na Jasnej Górze przez prymasa Wyszyńskiego oraz nowego Aktu Zawierzenia Narodu Polskiego Matce Bożej, którego dokonał obecny przewodniczący KEP z okazji 1050-lecia chrztu Polski - abp Stanisław Gądecki.

CZYTAJ DALEJ

Maryja uczy nas waleczności i odwagi

2024-04-15 13:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Piątek, 3 maja. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję