Reklama

Kościół

Abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej: Teraz odbywa się sąd nad Polską

- Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Wielki Piątek podczas Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej.

2025-04-18 14:17

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Kalwaria Zebrzydowska

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Arcybiskup powiedział do zebranych, że Chrystus, zawieszony między ziemią a niebem, osądził cały świat w imię Krzyża, który stał się najgłębszym, wzruszającym i przejmującym wyrazem miłości miłosiernej Boga do ludzi. Chwila, w której Zbawiciel wypowiedział ostatnie słowa, stała się momentem ostatecznej klęski ojca wszelkiego kłamstwa, zła i śmierci. – Pokonując szatana, sprawcę wszelkiego kłamstwa i grzechu, zawieszony na Krzyżu Jezus osądził również wszystkich świadomych i mniej świadomych współpracowników oraz współuczestników dzieła szatana. Odbywając sąd nad światem, Jezus odbył także sąd nad tymi, którzy Go sądzili. Sąd Najwyższej Prawdy – powiedział metropolita krakowski.

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Reklama

Abp Marek Jędraszewski wyróżnił trzy grupy ludzi, reprezentujące trzy różniące się między sobą postawy wobec Zbawcy. Pierwszą z nich byli arcykapłani i Sanhedryn, którzy szczerze nienawidzili Jezusa, nie chcąc przyjąć do wiadomości, że jest On Synem Bożym. Kolejną grupę stanowił tłum. Jego emocjami kierowali arcykapłani, dawał się łatwo manipulować i domagał się skrajnych rozwiązań. W tym kontekście arcybiskup wskazał na napięcia, jakie zarysowały się między tłumem a Piłatem, gdy żadna racjonalna rozmowa nie była możliwa. Ostatnią postawę reprezentuje namiestnik rzymski Piłat, który słynął ze swego zdecydowanego, niekiedy okrutnego postępowania i dbałości o zachowanie czci dla cesarza. – Piłat był na tyle sprawnym i bystrym sędzią, iż bardzo szybko doszedł do przekonania, że Jezus jest niewinny i że „arcykapłani wydali Go przez zawiść” – zauważył arcybiskup i stwierdził, że namiestnik aż trzykrotnie zapewniał: „Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita krakowski mówił, że Piłat czuł rosnącą presję ze strony tłumu, który nieugięcie domagał się ukrzyżowania Jezusa. Namiestnik uciekał się do półśrodków, karząc Jezusa ubiczowaniem, które było aktem jawnej niesprawiedliwości wobec Chrystusa. – Skazanie Jezusa na biczowanie, było przecież stwierdzeniem, że Jezus jest jednak winny. W tym przypadku powinno więc zadziałać oczywiste w tym przypadku albo-albo. Albo Jezus jest niewinny – a zatem należało Go uwolnić, albo jest winny – a wtedy zasługiwał On na proporcjonalną wobec winy karę. Piłat uciekł się jednak do swoistej gry z tłumem, szukając jakiegoś kompromisu, oczywiście, kosztem samego Jezusa – podkreślił abp Marek Jędraszewski i dodał, że żołnierze skorzystali przy tym z okazji, by zrobić z Chrystusa widowisko, szydząc z Niego. Wobec szantażu, że nie jest przyjacielem Cezara, Piłat ustąpił, umywając symbolicznie ręce i wydając wyrok śmierci.

Reklama

– Dlaczego tak właśnie postąpił? – pytał arcybiskup i odpowiedział, że dla namiestnika obiektywna prawda nie odgrywała kluczowej roli. – Kierując do Jezusa retoryczne pytanie: „Cóż to jest prawda?”, wyraził dość modne w pewnych ówczesnych kręgach stanowisko sceptyków. Skazując Jezusa na śmierć, mimo że jednocześnie kilkakrotnie stwierdzał, iż nie „znajduje w Nim żadnej winy”, opowiedział się za tzw. utylitarystyczną koncepcją prawdy, według której prawdą jest to, co dla danego człowieka jest użyteczne i dające mu wymierne korzyści – podkreślił abp Marek Jędraszewski, dodając, że w tym ujęciu obiektywne dobro – w tym dobro człowieka – nie liczy się wcale.

fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– „Teraz odbywa się sąd nad tym światem” – stwierdził za św. Janem metropolita krakowski i zauważył, że ten sąd w świetle Chrystusowego Krzyża będzie odbywał się aż do końca świata. – Zwłaszcza w każdy kolejny Wielki Piątek – kiedy w naszych przeżyciach oczywistość niewinności Jezusa najbardziej jaskrawo zderza się z nikczemnością ludzi. Kiedy też krzywda wyrządzana zupełnie niewinnym ludziom, z którymi Chrystus się przede wszystkim utożsamia, staje się jeszcze bardziej porażająca – mówił. – Teraz odbywa się sąd nad Polską. Głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest bowiem dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni – wskazał.

Reklama

Metropolita krakowski powiedział, że ten proceder jest związany z „szeroko rozumianym przemysłem aborcyjnym, który poprzez media i niektóre partie polityczne dąży do pokonywania coraz to nowych barier, aby ostatecznie doszło do legalizacji zabijania dzieci na życzenie”. Przypomniał historię małego Felusia, który został zabity w łonie matki w dziewiątym miesiącu ciąży. – Wobec tak wprost krzyczącego o pomstę do nieba złamania obowiązującego w Polsce prawa, władze państwowe odpowiedzialne za sprawiedliwość w naszej Ojczyźnie milczą – przyznał abp Marek Jędraszewski i przytoczył słowa wiceminister zdrowia, która „przyjęła postawę Piłata”.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Stacja i kazanie „u Piłata” w czasie drogi krzyżowej po Dróżkach Kalwaryjskich.

– Polskie dziecko usiłuje się zabijać również w przenośni, uderzając w jego niewinne serce i umysł. Wprowadza się bowiem takie programy edukacyjne, które z jednej strony chcą je niejako odciąć od Pana Boga, poprzez redukcję lekcji religii w szkole, a równocześnie jego serce deprawować poprzez przekazywanie niestosownych dla niego treści – i to jeszcze pod płaszczykiem nauki o zdrowiu człowieka – zauważył arcybiskup i podkreślił, że w tym samym czasie rozważa się poselski projekt, jednej z partii, by wprowadzić ustawowy zakaz spowiadania dzieci.

Reklama

– „Teraz odbywa się sąd nad tym światem”. Tak. Bez większego trudu odnajdujemy dzisiaj – w Polsce i w całym tzw. zachodnim świecie – trzy różniące się wobec siebie postawy zajmowane wobec Chrystusa, które w swych konsekwencjach prowadzą do ogromu ludzkich nieszczęść. W jakiejś mierze powtarza się zatem historia sprzed prawie dwóch tysięcy lat – stwierdził. W dalszej części wskazał na te trzy grupy: współczesnych arcykapłanów, którzy stanowią „pewne siły dysponujące wielkimi pieniędzmi, pewne najsilniejsze państwa zachodnie, pewne polityczne partie, pewne organizacje, fundacje i stowarzyszenia, które rozgrywają tragiczny problem aborcji dla swoich niezwykle niskich celów”. Powiedział, że życie nienarodzonych dzieci jest dla nich towarem na sprzedaż, a dla wielu partii politycznych – sposobem na zdobycie głosów wyborców. – W nowej postaci powraca zatem rozumowanie Kajfasza, że dla jakiegoś ogólniejszego tzw. dobra lepiej jest, aby jakieś dziecko poniosło śmierć. Równocześnie prawo ograniczające aborcję przedstawiane jest przez nich – jak to czyni m.in. jeden z obecnych pretendentów na urząd prezydenta RP – jako przejaw tzw. ciemnego średniowiecza – mówił.

Abp Marek Jędraszewski wskazał też na kolejną grupę, którą są media tzw. głównego nurtu, a także pseudoapostołowie politycznej poprawności, uczelnie i kultura liberalna. Orzeka ona „o właściwej czystości głoszonych przez kogoś idei, a z drugiej strony bezwzględnie domaga się wyeliminowania z życia publicznego każdego, kto by głosił istnienie obiektywnej prawdy, zwłaszcza tej, która swe korzenie znajduje w Chrystusowej Ewangelii”.

Arcybiskup przyznał, że nie brakuje także współczesnych Piłatów, którzy uciekają od głosu własnego sumienia i próbują go zagłuszyć, na przekór słowom św. Jana Pawła II, że nie „można liczyć na zbudowanie «wspólnego domu» dla całej Europy, jeśli zabraknie cegieł ludzkich sumień wypalonych w ogniu Ewangelii, połączonych spoiwem solidarnej miłości społecznej, będącej owocem miłości Boga”. – Nie brakuje konformistów i tchórzy, którzy za Piłatem powtarzają: „Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz” (Mt 27, 24b). Nie brakuje ludzi uciekających od problemów, które w sposób bolesny dotykają dzisiaj niewinne dzieci. Ludzi na wzór namiestnika rzymskiego umywających ręce i mówiących sobie i innym: „w gruncie rzeczy to mnie nie obchodzi – to przecież nie moje dziecko” – powiedział metropolita krakowski. – „Teraz odbywa się sąd nad tym światem”. Teraz odbywa się sąd nad Polską. Teraz odbywa się sąd nad nami. Kryterium tego sądu jest Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa – znak największej i najbardziej wzruszającej miłości do każdej i każdego z nas. Największe, najwspanialsze kryterium czy jesteśmy z Chrystusem, czy przeciwko Niemu. Czy jesteśmy z człowiekiem, czy przeciwko człowiekowi – podkreślił na zakończenie abp Marek Jędraszewski.

Oceń: +14 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek. Dzień postu ścisłego

[ TEMATY ]

post

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. To jedyny dzień w roku, kiedy nie jest sprawowana Msza św., a w kościołach odprawiana jest Liturgia Męki Pańskiej. Na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Tego dnia obowiązuje post ścisły i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Są jednak osoby, które pościć nie muszą.

– Jeśli Wielki Piątek jest dniem pełnym smutku, to jednocześnie jest najwłaściwszym dniem dla obudzenia na nowo naszej wiary, dla umocnienia naszej nadziei i odwagi niesienia przez każdego swego krzyża z pokorą, ufnością i zdaniem się na Boga, mając przy tym pewność wsparcia przez Niego i Jego zwycięstwa. Liturgia w tym dniu śpiewa: „O Crux, ave, spes unica – Witaj, Krzyżu, nadziejo jedyna!” – tak sens liturgii wielkopiątkowej wyjaśniał w jednej z katechez w minionych latach papież Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu skierował do wiernych Słowo pożegnalne po śmierci papieża Franciszka

2025-04-21 15:01

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

śmierć Franciszka

Karol Porwich/Niedziela

Przez ponad 12 lat prowadził wspólnotę Kościoła, naśladując w posługiwaniu Piotrowym wzór biedaczyny z Asyżu - napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w Słowie pożegnalnym po śmierci Ojca Świętego Franciszka.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: zainicjowanych przez Franciszka procesów w Kościele nie da się zatrzymać

2025-04-22 15:00

[ TEMATY ]

papież Franciszek

kard. Kazimierz Nycz

procesy w Kościele

PAP/EPA

Okładki włoskich gazet po śmierci papieża Franciszka

Okładki włoskich gazet po śmierci papieża Franciszka

Zainicjowanych przez Franciszka procesów w Kościele nie da się zatrzymać niezależnie, kto zostanie nowym następcą św. Piotra – powiedział we wtorek kard. Kazimierz Nycz. Zaznaczył, że potrzebny jest papież – kreatywny kontynuator, który będzie zerkał także w pontyfikat Benedykta XVI.

W czasie wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie kardynał Nycz powiedział, że "po ludzku byliśmy wszyscy na śmierć papieża przygotowani". Jak stwierdził, Franciszek odszedł w pięknym czasie – w Wielkanoc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję