Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Drzwi Miłosierdzia w naszych domach

Niedziela Ogólnopolska 5/2016, str. 3

[ TEMATY ]

Rok Miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież Franciszek ogłosił Rok Święty Miłosierdzia i bardzo często nawiązuje do tego, przy każdej okazji mówi o Bogu jako miłosiernym Ojcu, podkreśla, że miłosierdzie jest niejako imieniem Boga. Skłania nas to do szczególnego zastanowienia się nad miłosierdziem. Stary Testament mówi o Bogu miłosiernym – mówią o tym zarówno poszczególne księgi, jak i psalmy. Jezus w swoim nauczaniu czyni wiele odniesień do miłosierdzia Bożego, do miłosiernego Ojca – choćby przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Tak jak mówimy, że Bóg jest dawcą łask i że my również żyjemy z Jego łaski, to obok tego trzeba powiedzieć, że wszyscy oczekujemy miłosierdzia Boga, że liczymy na Jego miłosierdzie – ale Boże, ale także żywimy nadzieję na miłosierdzie człowieka. Każdego dnia wychodzimy do pracy, do szkoły, na spotkania z innymi ludźmi i oczekujemy na dobre słowo z ich strony, na ich spojrzenia pełne miłości i dobra, na ich dobre czyny. Chodzi o to, żeby człowiek, którego spotkamy, także nasi najbliżsi, miał w sobie pokłady duże pokłady miłosierdzia.

Reklama

Jak przeżywać Rok Miłosierdzia? Widzieliśmy otwierane przez Ojca Świętego Drzwi M, działo się to w wyznaczonych katedrach i świątyniach i towarzyszyły temu piękne ceremonie i bogata oprawa. To znaczący symbol, bo przez fakt przejścia przez tego rodzaju bramę człowiek zyskuje świadomość, że została przekroczona pewna granica, za którą jest więcej miłości, czułości, serdeczności, dobroci, które zobowiązują.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielu ludzi zastanawia się, jak jeszcze bardziej okazywać miłosierdzie. Inni piszą np. listy z różnymi prośbami, argumentując, że w Roku Miłosierdzia mają odwagę prosić o okazanie dobroci. Okoliczność Roku Miłosierdzia sprzyja temu, byśmy bardziej odważnie zwracali się ze swymi prośbami, z propozycjami. Mamy po prostu większą nadzieję, że zmiękczy się czyjeś serce, że ktoś będzie milszy, życzliwszy i łaskawszy.

Jednocześnie poszukujemy nowych symboli. Są one potrzebne jakimś dopingiem do tego, żeby miłosierdzie mogło być obecne w naszym życiu. Może należałoby zadbać o swoje najbliższe otoczenie i naznaczyć swój dom, swoje mieszkanie podobnym stygmatem. Moglibyśmy np. specjalnie oznakować główne drzwi naszego domu czy mieszkania, które otworzyłby ojciec rodziny czy ktoś bardzo w niej szanowany. Oczywiście, poprzedzać to powinno przyjęcie sakramentu pokuty i pojednania, by wchodzić w nowe z czystym sercem. Moglibyśmy razem się pomodlić i zastanowić nad różnymi rzeczami w naszym wspólnym życiu, może przeprowadzić rodzinne modlitewne czuwanie albo ustanowić Godzinę Wspólnoty Rodzinnej, kiedy to można byłoby wspólnie przeczytać fragment Ewangelii mówiący o potrzebie miłosierdzia, np. o miłosiernym ojcu czy miłosiernym Samarytaninie, czy o tym jak Jezus przebacza jawnogrzesznicy. Byłaby to swego rodzaju domowa paraliturgia poszerzająca w nas idee Roku Miłosierdzia i stanowiąca okazję do modlitwy rodzinnej. Można też na takie spotkanie zaprosić sąsiadów czy osoby, z którymi jesteśmy poróżnieni. W takiej wspólnocie, przy obrazie miłosiernego Zbawiciela, można by dokonać symbolicznego otwarcia Drzwi Miłosierdzia naszego domu. Dałoby to możliwość powrotu do zgody rodzinnej, do wspólnej serdecznej modlitwy, a w konsekwencji do większej przyjaźni z Bogiem i bliźnimi. Znalazłoby się wiele okoliczności, które dają możliwość wzbudzenia w sobie ducha miłości bliźniego, ducha przebaczenia i życzliwości.

Drzwi Miłosierdzia domu rodzinnego mogłyby przyczynić się do wejścia w nowy etap życia rodzinnego i stanowić przyczynek do lepszego zrozumienia Bożej idei miłosierdzia oraz pięknego osobistego przeżywania Roku Świętego Miłosierdzia i razem uczcilibyśmy miłosiernego Boga. Matka Najświętsza, nazywana Matką Miłosierdzia, mogłaby być szczególną patronką tego świętego czasu...

2016-01-27 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nadzieja świata, ocalenie człowieka

Człowiek potrzebuje Bożego Miłosierdzia bardziej niż czegokolwiek na świecie, bo powołani do przyjaźni z Bogiem, tylko w Nim możemy znaleźć pełne szczęście. Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia!

Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panują nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy – można powiedzieć, że człowiek, świat cały wzdycha i pragnie Bożej miłości. Kiedy więc staję przed misterium Bożego Miłosierdzia i próbuję kontemplować tajemnice Boże, to zawsze czuję moją ludzką małość w pojmowaniu tego, co niepojęte przez żaden umysł ludzki czy anielski, a co będzie przedmiotem szczęśliwej kontemplacji w wieczności nieba. Moja małość wobec Bożego Miłosierdzia tym bardziej winna mnie obligować do ciągłego zbliżania się do miłości Bożej i jej uwielbiania moim życiem... bo chociaż majestat miłości Bożej jest nie do wypowiedzenia żadnym językiem filozofii czy teologii, to jest do przyjęcia wiarą i do stałego kontemplowania życiem w Jezusie Chrystusie. Bóg jest odwieczną miłością, a w relacji do stworzenia jest miłosierny – jest to tak wielka rzeczywistość miłości miłosiernej, że gdybyśmy wiedzieli, jak bardzo Bóg nas kocha, tobyśmy płakali ze szczęścia. Bóg od początku otacza miłością miłosierną całe stworzenie, nawet grzech pierworodny ludzi i utrata raju nie zmniejszyły miłości miłosiernej Boga dla stworzenia, ale jeszcze bardziej miłosierdzie Boże zostało światu okazane... Prawda o miłosierdziu Boga została objawiona już w Starym Testamencie, szczególnie w dziejach narodu wybranego, znalazła zaś pełnię objawienia w osobie Jezusa Chrystusa. Dopiero Chrystus bowiem w pełni objawia ludziom tajemnicę Boga, który jest bogaty w miłosierdzie, bo tak Bóg umiłował świat, że Syna swego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

[ TEMATY ]

Eucharystia

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Nieprawda. W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików: „Katolicy w pełni uczestniczą w Eucharystii, kiedy otrzymują Komunię św., wypełniając nakaz Chrystusa o spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi. Osoba przystępująca do Komunii św. nie może być w stanie grzechu ciężkiego, musi powstrzymać się od jedzenia na godzinę przed przystąpieniem do Komunii i dążyć do życia w miłości i zgodzie z bliźnimi. Osoby pozostające w stanie grzechu ciężkiego muszą najpierw pojednać się z Bogiem i z Kościołem w sakramencie pokuty. Częste przystępowanie do sakramentu pokuty jest zalecane dla wszystkich wiernych”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję