Reklama

Niedziela Rzeszowska

Nowogródek – wielkość ducha

Niedziela rzeszowska 31/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

turystyka

Nowogródek

Adam Mickiewicz

Irena Markowicz

Widok na nowogródzką farę

Widok na nowogródzką farę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z wysokości 15 m, ze szczytu kopca, w zasadzie w zasięgu wzroku rozpościera się cały tutejszy świat. To co było, to co zostało i nadal na nas oddziałuje. Ruiny średniowiecznego zamku, biała witoldowa fara, dom rodzinny poety.... „Tu w zaraniu życia wznosił skrzydła do lotu Adam Mickiewicz”. Tablicę z takim napisem komitet upamiętnienia twórcy umieścił na odnawianym po raz kolejny domu rodzinnym w latach 30. XX wieku. To gremium tworzyły znaczące osoby w niepodległym od niedawna państwie, w tym nasz krajan, urodzony w Komborni pod Krosnem, profesor polonistyki z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, Stanisław Pigoń. Aktualnie współczesny pomnik u podnóża wzniesienia usypanego w okresie międzywojennym przypomina postać, która na wyżyny wyniosła kunszt władania słowem i odkryła nowe, romantyczne źródła potęgi ducha. Już tutaj Adam Mickiewicz okazał swoją wielkość i talent, potężny stał się tęskniąc za tym, co przeżył i czego doświadczył w dzieciństwie. Trudno się oprzeć wzruszeniu. Miejsce niewątpliwie historyczne. Nowogródek do upadku I Rzeczypospolitej, a więc w czasach przedmickiewiczowskich, miał duże historyczne znaczenie, był miastem wojewódzkim, siedzibą poważnych urzędów. W XIX wieku celowa i skuteczna działalność Rosjan sprawiła, że stał się skromnym, niewielkim w zasadzie miasteczkiem. To skutki m.in. tego, że linię kolejową poprowadzono z dala; wąskotorówka potrzebna Niemcom dotarła tu dopiero w czasach I wojny światowej, w 1917 r.

W Nowogródku, tak jak na całej Białorusi, zachowała się dekoracja i nazewnictwo z innej epoki. Dlatego lokalizację muzeum wieszcza należy kojarzyć z postacią wodza rewolucji bolszewickiej, Lenina, i szukać go przy ulicy jego imienia pod numerem pierwszym. Z kolei ulica prowadząca do nowogródzkiej fary, niegdyś przypominająca Konstytucję 3 maja, obecnie utrwala socjalistyczne święto pracy, pierwszomajowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Między kopcem a farą, na kolejnym wzgórzu, do dzisiaj pozostały resztki dwóch wież, historycznej budowli, zamku władców, którzy tworzyli tutaj zręby państwowości litewskiej Wielkiego Księstwa Litewskiego. Pierwszym, którego imię przetrwało do dzisiaj był Mendog, potem w następnych pokoleniach przyszli inni, w tym Witold i Jagiełło, zakotwiczeni w wierze katolickiej mocniej. Pierwszy wybudował w 1395 r. drewniany kościół, farę witoldową, drugi w 1422 r. brał w niej ślub z czwarta żoną Sonką Holszańską, babką królewicza św. Kazimierza. Kształt barokowy i murowany nadano świątyni w latach 1719-24. Z tego stulecia często przytacza się jeszcze jedną datę: 12 lutego 1799 r. ochrzczony tam został Adam Mickiewicz, syn Mikołaja i Barbary, urodzony w Zaosiu lub Nowogródku. Chrzcielnica nie zachowała się do naszych czasów. Niewiadomych jest zresztą więcej. W jednej z dwóch bocznych kaplic jest otaczany czcią obraz Matki Bożej Nowogródzkiej. Do końca nie wiadomo skąd się wziął, czy został przywieziony z Rzymu, przeniesiony z nieistniejącego dzisiaj kościoła jezuickiego, czy z tutejszego zamku. historia tego miasta pełna jest dramatycznych zdarzeń, wojen, pożarów, po których odbudowywano zgliszcza. Prawdopodobnie przed farnym wizerunkiem Maryi matka Adama wymodliła jego uzdrowienie, a on sam w pełni sił, osobiście dziękował za otrzymany dar.

– W 1812 r., kiedy Francuzi pod wodzą Napoleona szli tędy na Moskwę, w kościele zrobili sobie skład amunicji i stajnię. Nie zburzyli kościoła, ale zniszczyli od środka wyposażenie, zniszczony też został ołtarz główny z obrazem Przemienienia Pańskiego. Dopiero w 1939 r. odtworzył go miejscowy nauczyciel geografii – wyjaśnia s. Nazaria. W 1929 r. świątynia stała się domem modlitwy sióstr nazaretanek, czyli Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Zaprosił je sługa Boży bp Zygmunt Łoziński, aby zajęły się wychowaniem dzieci i opiekowały się farą. Przez 10 lat tutejsza wspólnota zakonna rozwinęła się, sióstr było 12. Dla nazaretanek fara to ważny kościół, bo tutaj żyły i pracowały siostry męczennice. W czasie II wojny zabrano im szkołę. Mieszkały w okolicznych domach, wieczorem zbierały się tylko na modlitwę. W 1943 r. zdarzyło się, że aresztowano 120 osób, głównie mężczyzn, jedynych żywicieli rodzin. Na liście był też ks. proboszcz Aleksander Zienkiewicz. Siostry podjęły postanowienie, że jeżeli potrzebna jest ofiara życia, to raczej niech je rozstrzelają, niż ojców rodzin czy księdza. Pan ich wysłuchał. Ciąg dalszy nastąpił 31 lipca, po wezwaniu na posterunek Gestapo. Wtedy pierwszy raz wywieziono je poza Nowogródek, ale na noc przywieziono z powrotem, ponoć oprawców spłoszyli świadkowie. W następnym dniu, a był to już 1 sierpnia – niedziela, o 5 rano w lesie zbrodniczy wojenny rozkaz został zrealizowany, rozstrzelano 11 sióstr i chłopca, który kopał dla nich dół. Pierwsza ekshumacja odbyła się w 1945 r. W nocy 19 marca spadł śnieg, po którym 11 sań przewiozło szczątki sióstr. Odbyła się w farze Msza św. pogrzebowa i siostry zostały pochowane obok murów kościelnych, co upamiętnia głaz z napisem. Spoczywały tam do 1993 r., kiedy rozpoczął się ich proces beatyfikacyjny. Przeniesione zostały do sarkofagu w kaplicy obok Matki Bożej. Beatyfikowane na Placu św. Piotra w Rzymie 5 marca 2000 r. Pamiątką tego wydarzenia jest obraz namalowany przez krakowskiego artystę, wiszący obecnie w prezbiterium. Obok sarkofagu pochowana też została s. Małgorzata Banaś, dwunasta nazaretanka, zmarła 26 kwietnia 1966 r. Nazwana została strażniczką tabernakulum, bo do czasu swojej śmierci nie opuściła świątyni. Przez 10 powojennych lat, kiedy nie było stałego księdza, troszczyła się o świątynię, otwierała ją dla wiernych, zgodnie z pozwoleniem, w ważniejsze święta kościelne i państwowe, bo tego nie zabraniano. Przywoziła z oddalonych o 50 km Baranowicz Najświętszy Sakrament, potajemnie przygotowywała do I Komunii św. i sakramentu małżeństwa. W czasach radzieckich kościół nigdy nie został zamieniony na magazyn. Całe życie s. Małgorzaty naznaczone zostało heroizmem dnia powszedniego.

2017-07-26 10:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dom pod opieką Królowej Pokoju

Oziornoje. Ziemia przesiąknięta łzami i krwią polskich zesłańców. Zdawać się mogło – ziemia przeklęta, od której Bóg się odwrócił. A jednak to stąd rozlewa się dziś Boże błogosławieństwo.

Oziornoje. Parafia Królowej Pokoju. Zamieszkana przez 300 mieszkańców wioska leży w północnym Kazachstanie, w rejonie Tajynsza, 430 km od stolicy kraju Nur-Sułtan, dawnej Astany. Na początku lat 90. ubiegłego wieku miejscowość ta zaczęła spełniać funkcję sanktuarium maryjnego Królowej Pokoju, głównej patronki Kazachstanu. Przez pierwszego prezydenta Kazachstanu Oziornoje zostało włączone w program „Duchowe odrodzenie” i umieszczone na mapie najważniejszych sakralnych miejsc kraju. W 2007 r. swoje miejsce odnalazły tu siostry karmelitanki bose z Karmelu w Częstochowie, które wybudowały klasztor Miłosierdzia Bożego i Niepokalanego Serca Maryi. W Oziornoje trwa modlitwa przed ołtarzem wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu „Gwiazda Kazachstanu”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotr Skucha w Sosnowcu: Ziarno trzeba siać. Jest to nasze zaufanie do Ducha Świętego

2024-03-28 19:59

[ TEMATY ]

Bp Piotr Skucha

diecezja sosnowiecka

Msza Krzyżma

Archiwum Redakcji

Biskup Piotr Skucha

Biskup Piotr Skucha

Ziarno trzeba siać. Jest to nasze zaufanie do Ducha Świętego - powiedział bp Piotr Skucha, emerytowany pomocniczy biskup sosnowiecki, który w tym roku przewodniczył wielkoczwartkowej Mszy Krzyżma w sosnowieckiej bazylice katedralnej. Na celebracji obecni byli pracownicy kurii diecezjalnej w Sosnowcu, seminarzyści wraz z przełożonymi i wierni. Uroczystość miała również charakter corocznej pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza do katedry.

Bp Piotr Skucha zauważył, że kapłan jest sługą tajemnic Chrystusa w szczególnym znaczeniu wtedy, kiedy swoim własnym życiem potwierdza Jego życie, przepowiadanie i cierpienie.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek [Wideo]

2024-03-29 16:19

mat. pras

Do wspólnego przeżywania Liturgii Wielkiego Piątku zapraszają Krzysztof Garczarek i Krzysztof Bagiński, czyli Organiści po godzinach. Gościnnie wspomaga ich ks. Mariusz Szypa - dyrektor Wydziału Katechetycznego Archidiecezji Wrocławskiej, a także Ceremoniarz Archikatedralny. W drugim odcinku specjalnym - dowiemy się także, jak powinny wyglądać Groby Pańskie. 

Zapraszamy do oglądania i posłuchania podcastu pod linkiem poniżej, oczywiście pod patronatem medialnym Niedzieli Wrocławskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję