Reklama

Niedziela Kielecka

V Jubileuszowa Pielgrzymka Rowerowa Diecezji Kieleckiej na Jasną Górę

Na rowerze też wierzę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To to hasło-rymowanka znajduje się na logo Rowerowej Pielgrzymki Diecezji Kieleckiej, obchodzącej w tym roku jubileusz pięciolecia. W ciągu tych lat wytworzyło się zintegrowane środowisko pielgrzymkowej wspólnoty rowerowej, zaś sama pielgrzymka stała się jednym z największych, jeśli nie największym w Polsce przykładem tego typu pątniczego wędrowania do Czarnej Madonny w jasnogórskim wizerunku. Potrwa od 16 do 19 sierpnia.

Pielgrzymi wyjadą z Kielc – początek i błogosławieństwo w kościele św. Maksymiliana Kolbego, aby przez przez Chmielnik, Busko-Zdrój, Wiślicę, Pińczów, Mnichów, Dzierzgów i Lelów dotrzeć do Częstochowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jadą i głoszą

„Zapraszamy do wspólnego pielgrzymowania: dzieci z rodzicami, młodzież, dorosłych, starszych – wszystkich, którzy lubią jeździć na rowerze i kochają Matkę Bożą” – zachęca za pośrednictwem komunikatów ks. Tomasz Biskup – kierownik pielgrzymki.

Rowerzystom towarzyszy hasło wspólne dla XXXVI Pieszej Pielgrzymki Kieleckiej i V Rowerowej: „Idźcie i głoście. Z Maryją nieśmy światu Jezusa”. Jest to przesłanie, które łącząc w sobie stulecie objawień fatimskich i 300 lat koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, ma zarazem wymiar misyjny. „Idąc pielgrzymim szlakiem XXXVI Kieleckiej Pieszej Pielgrzymki, a także jadąc szlakiem V Kieleckiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę, zabierzmy ze sobą wszystkie drogie nam intencje: osobiste, rodzinne, zawodowe, parafialne i diecezjalne, aby dzięki Maryi i Jej pośrednictwu one wszystkie dotarły do Jej Syna Jezusa Chrystusa. Jednocześnie proszę Was, Bracia i Siostry, Drodzy Wierni Kościoła kieleckiego, abyście szczególnie w grupie duchowej przez te dni w kościołach parafialnych bądź w Waszych domach towarzyszyli pielgrzymom serdeczną i wytrwałą modlitwą, ofiarą i wsparciem na pielgrzymich drogach” – pisze w słowie skierowanym do wiernych bp Jan Piotrowski. Biskup kielecki od początku swojej posługi w Kielcach przemierza rowerem któryś z odcinków rowerowej pielgrzymki. Tym razem ma być to trasa ostatnia – z Lelowa na Jasną Górę.

Reklama

– Jest to pielgrzymka i wyjątkowe spotkanie dla wszystkich – przekonuje Aneta Winiarska-Syska, rzeczniczka pielgrzymki, podkreślając, że to wyprawa na miarę każdego. – Omijamy góry czy raczej większe wzniesienia; najdłuższy odcinek to ok. 20 km, dziennie przejeżdżamy do 65 km. Wiadomo, że trzeba zadbać o kondycję i rower musi być sprawny, ale skoro ja daję radę na moim „dziesięciolatku” z sześcioma przerzutkami, to każdy da radę – zapewnia.

500 osób w peletonie

Czy pielgrzymce rowerowej potrzeba promocji? To zależy. Komplet uczestników zbiera się szybko (w pierwszym tygodniu zapisów było już 30 proc. z nich), ale ich liczba nie może przekroczyć 500 osób. Ta liczba przekłada się na 5-kilometrowy peleton, przemieszczający się w grupach po kilkanaście osób, z zachowaniem odstępów i czasem przejazdu co najmniej półgodzinnym. Powoduje to konieczność rozwiązań logistycznych, pomocy odpowiednich służb, utrudnienia na drodze. Słowem, więcej niż 500 osób być nie może. Z drugiej strony warto zareklamować tegoroczny wymiar rodzinny pielgrzymki, ulgi dla rodzin i najmłodszych – to ukłon organizatorów z racji pięciolecia wydarzenia. Dzieci i młodzież do 15. roku życia są zwolnione z opłat, młodzież starsza płaci 30 zł, pozostali – 60 zł. To zachęta, aby pielgrzymkę odbyć w sposób rodzinny i pozyskać nowe osoby. Z kolei stali uczestnicy to także dobro nieocenione, jak jeden z ponad 70-letnich mężczyzn; choć co rok starszy – zawsze w dobrej kondycji i pełen zapału.

W codziennym programie pielgrzymki jest Msza św., a pierwsza Eucharystia, zgodnie z tradycją kieleckich pielgrzymek, odbędzie się w Wiślicy wieczorem. W kolejnych dniach Msze św. będą przeważnie ok. południa, aby był to także czas odetchnięcia w chłodnych wnętrzach kościołów. Codziennie jest możliwość spowiedzi, wspólny „Anioł Pański”, Koronka do Miłosierdzia Bożego, Apel Jasnogórski. W tym roku po raz drugi pojedzie z pielgrzymką niewidomy Piotrek Franiek, który dzięki inicjatywie współbraci z pielgrzymki, instytucji, stowarzyszeń i ludzi dobrej woli – ma wymarzony rower.

Reklama

Tandem dla Piotrka

Rower – efekt trwającej od wiosny 2017 r. zbiórki społecznej – przyjechał z Francji. I trzeba było widzieć szczęście Piotra, gdy w pewne lipcowe popołudnie odbierał sprzęt w lesie na kieleckim stadionie i odbywał pierwszą jazdę!

– Marzenie się spełniło. Chciałbym bardzo gorąco podziękować, żadne słowa nie oddadzą wdzięczności ani tego, co teraz czuję. Niech to dobro wróci do każdego – mówi Piotr.

Gdy spotkaliśmy się wtedy na stadionie, 25 lipca, wciąż otwarta była kwestia przewodnika – partnera na tandemie, którego pomoc jest niezbędna nie tylko podczas pielgrzymki, ale i dla odbycia innych, wymarzonych i od lat planowanych wypraw. Dotąd Piotrowi towarzyszył mieszkający w Polsce Argentyńczyk, Marcos, który jednak w tym roku nie może jechać z Piotrem na pielgrzymkę. Nie martwmy się jednak – dobre inicjatywy pociągają, na pewno ktoś pomoże Piotrowi.

Tandem Lapierre kosztował ponad 10 tys. zł – tyle udało się zebrać podczas trwającej od maja 2017 r. zbiórki. A wszystko zaczęło się w zasadzie przed rokiem, gdy niewidomy młody człowiek zdecydował się przejechać 280 km z wówczas IV Rowerową Pielgrzymką Diecezji Kieleckiej. – Zjawił się na starym rozklekotanym tandemie, własnoręcznie wyszykowanym, który wciąż się psuł. Pielgrzymi bardzo ciepło go przyjęli; wszyscy poczuliśmy, że jest jednym z nas i zdecydowaliśmy się, że pomożemy mu uzbierać na nowy sprzęt – opowiada Aneta Winiarska-Syska.

Akcja z sukcesem

Zbiórka przebiegała wielotorowo. Pieniądze zbierano poprzez Stowarzyszenie „Wesoła 54” (włączało się wiele środowisk tam skupionych) oraz prowadząc zbiórki do puszek – m.in. podczas koncertu gospel, wieczoru uwielbienia, Rajdu Emeryk, Rajdu Suchedniowskiego i innych. – Dziewczyny z Dzieła Nowego Tysiąclecia mówią: dajcie te puszki, my mamy wprawę, pomożemy. Puszki postawiliśmy także w serwisach rowerowych; bardzo, ale to bardzo pomogły firmy, m.in. Fajny Rower Piotra Zielińskiego, czy sklep rowerowy Poręba, który ten piękny tandem sprowadził, czy baaardzo pomocne stowarzyszenie „Rowerowe Świętokrzyskie” – dodaje Winiarska-Syska. Akcja powiodła się. – Być może uda się pomóc także innym niewidomym w pozyskaniu sprzętu. Dla wielu osób może to być swego rodzaju powrót do życia – mówi rzeczniczka pielgrzymki.

Reklama

Gdy rozmawiamy o akcji, Piotr w międzyczasie poznaje akcesoria i gadżety rowerowe, które dzięki hojności i otwartym sercom udało się dorzucić. – A jak to było z tą Twoją pierwszą pielgrzymką?– pytam. – Trochę dla ducha, trochę ze zwykłej ciekawości, ale w tym roku – wyłącznie z serca, dla Boga i ludzi – mówi Piotr. Brakuje mu tylko pilota...

Piotr Franiek dodaje, że rower to nie jego jedyna pasja. Żegluje i śpiewa w chórze gospel. Pracuje w Okręgu Świętokrzyskim Polskiego Związku Niewidomych, ucząc osoby niewidome elektroniki i obsługi codziennych urządzeń. Marzy mu się pies przewodnik i dalekie wyprawy na nowym tandemie.

Warto mieć marzenia. I warto umieć za nie dziękować. Także po to jest pielgrzymka.

2017-08-10 09:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na rowerze szlakiem „Madonny wschodniego pogranicza”

[ TEMATY ]

rower

Archiwum pielgrzymów

VII Pielgrzymka Rowerowa Diecezji Sandomierskiej szlakiem „Madonny wschodniego pogranicza” zakończyła się w Sandomierzu, który był także miejscem startu. W pielgrymce wzięło udział 55 rowerzystów, którzy w ciągu siedmiu dni przejechali pętlę licząca ponad 800 km. Wydarzenie objął patronatem bp Krzysztof Nitkiewicz.

Jak poinformował KAI jeden z organizatorów ks. Piotr Kara, celem wyprawy było odwiedzenie w duchu Roku Miłosierdzia Bożego największych sanktuariów maryjnych wschodniej Polski. Rowerowe pielgrzymowanie rozpoczęto i zakończono u grobu sługi Bożego ks. Wincentego Granata. Każdego dnia modlono się o jego beatyfikację.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję