Reklama

Prosto i jasno

prosto i jasno

Niepełnosprawni mają głos

Miarą rozwoju cywilizacyjnego państwa jest m.in. stosunek do osób z niepełnosprawnością.

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 38

Barabas Attila/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Otrzymuję wiele zapytań, kiedy rządzący zainteresują się osobami niepełnosprawnymi. Dostają pieniądze rodzice na dzieci, seniorzy na lekarstwa, młodzi – dopłaty do mieszkań, wszystkim jest coraz lepiej – czytam w listach – „to dlaczego nam żyje się tak źle?”.

Nie znam dokładnie sytuacji osób niepełnosprawnych. Z pewnością żyje im się ciężko, ale mam dobrą informację: zmieniliśmy w Senacie Ustawę o radiofonii i telewizji, zwiększając z 10 do 50 proc. kwartalny czas nadawania programów zawierających udogodnienia dla osób z dysfunkcjami narządów wzroku oraz słuchu. Do poziomu 50 proc. będziemy jednak dochodzić stopniowo, by osiągnąć go w 2024 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie muszę podkreślać, że dotykamy tu bardzo ważnego społecznie problemu – kwestii równego dostępu Polaków do audiowizualnych środków przekazu. Chodzi o to, aby osobom z niepełnosprawnością: niesłyszącym i niewidzącym lub niedowidzącym i niedosłyszącym umożliwić w większym stopniu korzystanie z programu telewizyjnego – dzięki udogodnieniom w postaci elementów dźwiękowych lub graficznych, w szczególności w formie napisów, tłumaczenia na język migowy czy audiodeskrypcji (omawianie tego, co się dzieje na ekranie).

Reklama

Od razu dodam, że osoby, o których piszę, nie bardzo chcą się zgodzić z określeniem, którego używam, że chodzi o jakieś udogodnienia dla nich. To słowo kojarzy się z jakimiś przywilejami, a im słusznie chodzi o równą dostępność do dóbr kultury dla wszystkich obywateli. Mówi się, że miarą rozwoju cywilizacyjnego państwa jest m.in. stosunek do osób z niepełnosprawnością, a wskaźnikiem integracji niepełnosprawnych ze społeczeństwem jest właśnie dostęp do informacji, do mediów. Szczególnie dotyczy to ludzi z dysfunkcjami wzroku i słuchu.

Osoby z  niepełnosprawnościami od lat oczekują na większą dostępność do środków przekazu. Sejm i Senat zajęły się tą sprawą przed kilku laty, ale dopiero teraz zdecydowano się na wprowadzenie wyższych progów procentowych dla nadawców. Wyższych, ponieważ nie da się od razu pójść na całość (w telewizji publicznej w pierwszym programie jest już ok. 50 proc. emisji z udogodnieniami, w drugim programie – ok. 30 proc., a na kanale TVP Seriale – nawet 80 proc. – chodzi głównie o napisy).

To prawda, że w porównaniu z krajami Zachodu Polska wypada znacznie gorzej: tam osoby z niepełnosprawnościami w znacznie większym stopniu uczestniczą w życiu kulturalnym, a pomaga im w tym właśnie telewizja. W głównym programie BBC np. emisja z udogodnieniami przekracza 90 proc. Generalnie można przyjąć, że 50 proc. udogodnień to pewna europejska norma. I właśnie do progu 50 proc., do takiej normy obecnie dążymy.

Reklama

Ale jak mi wiadomo, wspomniane 50 proc. udogodnień nie zadowala tych osób, chciałyby jak najszybciej wprowadzenia 100 proc. poziomu dostępności programów. Rozumiejąc to oczekiwanie, wprowadzono do ustawy zapis, że w 2025 r. przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przedstawi Sejmowi i Senatowi informację o realizacji dotychczasowych obowiązków nadawców oraz o możliwości zwiększenia wspomnianych udogodnień. Może wówczas się okaże, że dojście do 100 proc. będzie możliwe w krótszym czasie, zwłaszcza że technika mknie szybciej niż czas.

Jak sądzę, dla TVP nawet dzisiaj byłoby możliwe wprowadzenie nawet 100 proc. udogodnień w głównych programach, jednak dla mniejszych nadawców, np. Telewzji Trwam, musi to być rozłożone w czasie: jednorazowy skok nie jest możliwy ani technicznie, ani organizacyjnie, ani finansowo. Takich wymagań po prostu nie wolno narzucić mniejszym nadawcom (koszt godziny emisji z napisami może się wahać w granicach 500 zł, a emisji z tłumaczem języka migowego – nawet do 2 tys. zł; w przypadku audiodeskrypcji będzie to o wiele więcej). Czyli w skali roku mogą to być wielomilionowe koszty dla nadawcy.

Teraz wszystko w rękach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a także Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, bo tak naprawdę realizacja tej ustawy będzie zależała od rozporządzeń, które przedstawi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Ta z pewnością będzie się konsultować ze środowiskami osób niesłyszących, niewidzących, niedosłyszących i niedowidzących w kwestii tego, jakie formy i w jakich programach są dla nich najlepsze – czy mają to być audiodeskrypcja, tłumaczenie na język migowy czy napisy.

Czesław Ryszka. Pisarz i publicysta, senator RP w latach 2005-11 i od 2015 r.

2018-04-18 11:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podziękujmy za Orzecha

2025-05-13 18:58

orzech.wroc.pl

Ks. Stanisław Orzechowski

Ks. Stanisław Orzechowski

Zbliża się czwarta rocznica śmierci ks. Stanisława Orzechowskiego.

Stało się już tradycją, że w rocznicę odejścia Orzecha do Pana przygotowywane jest radosne wspomnienie jego osoby. Jest to także okazja do spotkania i integracji wielu pokoleń jego wychowanków i środowisk, które animował. W tym roku dziękczynienie za życie Orzecha odbędzie się 17 maja.
CZYTAJ DALEJ

Zamach na Jana Pawła II w świetle fatimskiego orędzia

2025-05-13 08:01

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Fatima

zamach

Włodzimierz Rędzioch

Dla Jana Pawła II Fatima nie była jedynie portugalskim sanktuarium ani wspomnieniem z dzieciństwa. Była żywym przesłaniem, duchowym kierunkowskazem, który papież odczytywał jako osobiste powołanie i misję wobec świata. W dramatycznych, ale też wzniosłych wydarzeniach swego pontyfikatu dostrzegał znaki opatrzności, które na nowo przypominały o pilnej potrzebie modlitwy, nawrócenia i pokoju.

13 maja 1981 roku, w chwili gdy Ojciec Święty pozdrawiał wiernych zgromadzonych na Placu św. Piotra, padły strzały. Był to dzień, który miał się zapisać nie tylko w historii pontyfikatu Papieża Polaka, ale także w duchowej mapie jego życia. Data zamachu - 13 maja - zbiegała się z rocznicą objawień Matki Bożej w Fatimie z 1917 roku. Zbieżność ta dla papieża nie była przypadkowa. „Jedna ręka strzelała, a inna prowadziła kulę" - powiedział później, wskazując na cudowne ocalenie jako dzieło Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: św. Jan Paweł II był przekonany, że ocalenie zawdzięcza Matce Bożej

2025-05-13 19:06

[ TEMATY ]

rocznica

zamach

kard. Stanisław Dziwisz

Włodzimierz Rędzioch

W Bazylice św. Piotra upamiętniono 44. rocznicę zamachu na św. Jana Pawła II. „To Matka Boża (…) pokrzyżowała plany zamachowca i tych, którzy go wysłali” - mówił w homilii podczas wieczornej Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz. Były papieski sekretarz podkreślał, że dramat z 13 maja 1981 roku był i nadal jest znakiem dla Kościoła.

Na początku Eucharystii kard. Dziwisz wspomniał o nowym Papieżu Leonie XIV. Zauważył, że został on wybrany w dzień Matki Bożej Pompejańskie. Jego posługę zawierzył wstawiennictwu Maryi i świętego Papieża Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję